Erotische Geschichten :: Milf w dyskotece

Uwielbiam Poznań pod względem imprez i różnorodności klubów. Uwielbiam to, że w młodzieżowych klubach świetnie bawią się starsze damy i vice versa. Cudownym uczuciem jest dołączyć w tańcu do starszej od siebie kobiety i okazać jej zainteresowanie. Tak też uczyniłem rok temu – w klubie niedaleko Półwiejskiej :). Od razu rzuciła mi się w oczy grupka „milfów”, kobiet w przedziale 30-45, które świetnie razem się bawiły. Specjalnie kręciłem się w ich towarzystwie, żeby blondynkę, którą upatrzyłem sobie na samym wstępie zaczepić wzrokiem. Długo to nie trwało :). Lekko mętne oczka zderzyły się z moimi na parkiecie. Było miło.

Wymiana spojrzeń trwała w najlepsze, gdzieś ukradkiem spoglądaliśmy na siebie, aż reszta „koleżanek” musiała to zauważyć. Uśmieszki, słówka na ucho, wskazywanie mnie palcami (co w sumie było przesadą), machanie Kwestią czasu było aż spotkaliśmy się na parkiecie. Przetańczyliśmy 3 piosenki. Starałem ręce trzymać przy sobie, lecz jej ruchy i ocieranie się o moje ciało było dość intensywne. Trzeba było porozmawiać

Zamówiła sobie jakiś babski drink przy barze i zaczęła się konwersacja. Żaneta, 38 lat, fryzjerka, mama i żona – co piątek w tym klubie bo „nuda”. Jak zapytałem się gdzie partner – śpi. Była wielce zdziwiona moim wiekiem, ale od razu odparła, że jej to nie przeszkadza i mimowolnym ruchem złapała mnie za kolano – trochę mną to poruszyło nie powiem, co chyba zauważyła :). Wraz z alkoholem i kolejnymi piosenkami pozwalaliśmy sobie na coraz więcej. Muszę przyznać, że byłem w szoku, bo choć to ja chciałem wyrwać ją – ona zrobiła to ze mną. Totalnie dyrygowała. Moment kulminacyjny gdy po prostu złapała mnie za krocze, odwróciła się i spytała czy mi się podobało… Odpowiedziałem oczywiście twierdząco :). Specjalnie odsuwaliśmy się na parkiecie w obszary, w których nie było jej koleżanek by móc pozwolić sobie chociażby na pocałunek. Takowy w końcu nastał – całowała się bosko, miała bardzo zwinny język, który bardzo chciałem wypróbować w innej aranżacji… Nie znudziłem was jeszcze? Więc do rzeczy. Zbliżała się druga, coraz mocniej się obmacywaliśmy. Miała bardzo krótką sukienkę lecz ludzi było zbyt dużo by wsunąć rękę i sprawdzić jej wilgoć więc zaproponowałem wyjść się przewietrzyć. Zabraliśmy kurtki i wyszliśmy. Będąc „na papierosie” całowaliśmy się cały czas. Mój penis był już bardzo zniecierpliwiony, tym bardziej, że Żaneta cały czas plątała ręką po moim kroczu. Powiedziałem otwarcie, że mam prezerwatywy i chce ją zerżnąć – czułem jej podniecenie. Choć z początku byliśmy tak głodni tego seksu, że niemal zrobiliśmy to w krzakach przy klubie, „otrzeźwieliśmy” i pojechaliśmy taksówką do mnie – ogromne zalety mieszkania w kawalerce na studiach.

W taksówce sprawdziłem jej krocze. Było bardzo mokre i gorące, myślałem już tylko o penetrowaniu jej cipki. Jak tylko przekroczyliśmy próg niemal zerwaliśmy z siebie ubrania. Niesamowite fellatio, które mi zrobiła niemal zbiło mnie z nóg. Myślałem już tylko o tym, by odwdzięczyć się jej swoim językiem. Zatopiłem go w soczystej cipce. Powolutku doprowadzałem ją do obłędu. Wsuwałem paluszki, podgryzałem, bawiłem się łechtaczką. Była tak głośna, że aż ponownie musiałem zatknąć jej czymś usta :). Zdecydowanie zbyt szybko doszedłem – ledwo gdy na mnie weszła. Tak długa gra wstępna musiała się tym skończyć. Wzięliśmy szybki prysznic i … Ciągnąć ją za włosy mocno penetrowałem jej cipkę od tyłu. Było fenomenalnie. Skończyłem za drugim razem na jej cudownych, dużych piersiach. Na noc wróciła do domu. Wymieniliśmy się numerami i spotkaliśmy się jeszcze 3 razy. Na pewno opiszę wszystkie te spotkania…
20%
12582
Hinzugefügt winex 27.01.2019 14:00
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Seks (bez) ogródek

Jestem kobietą, która lubi eksperymentować. Ogółem robię robić dużo różnych rzeczy i nienawidzę być ograniczona. Do rzeczy, które lubię najbardziej należy między innymi mój ogródek. Jest to co prawda maleńki kawałek ziemi, z małą altanką i rabatkami zajmującymi większość miejsca, jednak uwielbiałam spędzać czas, wylegując się na kocu czy grzebiąc w ziemi. Wykorzystywałam każdą sposobność, by przy okazji trochę się opalić, co w przypadku mojej bladej karnacji... Weiterlesen...

Dwóch na jedną

Pojechałam na spotkanie z tymi dwoma aż do Bytomia. Nie wiem dlaczego, ale prostaki jakoś mnie pociągają… Skusił mnie rozmiar penisa i wulgarna propozycja trójkąta. Tylko jeden ma tu konto, wiec wszystko omawiałam z nim, jest żonaty, więc umówiliśmy się u tego drugiego – Waldka. I rzeczywiście był typowym „Waldkiem”. Mieszkanie w odrapanej kamienicy z komunistyczną meblościanką w środku i wystrojony w jeansy, białe skarpety, klapki i oczywiście&hellip... Weiterlesen...

Dziewczyna od tajemnic cz. 2

Dziewczyna od tajemnic, cz. 2 - Hej, coś długo się stało ..- Z uśmiechem przywitała mnie Julia. Nawet nie wyobrażała sobie, jak bardzo dwuznaczna i jak bardzo pasująca była jej wypowiedź. Ze stłumionym uśmieszkiem odpowiedziałem: - Papierosy moja droga, marnuję sobie życie, jak zwykle. – Odpowiedziałem i minąłem się z nią w przejściu. - Wpadnij do mnie do przedziału, nawet nie wiesz jak bardzo mi się nudzi z tymi dziewczynami.. Nawet porozmawiać o czymkolwiek, albo... Weiterlesen...