Erotische Geschichten :: Test

Byłam na wycieczce szkolnej i poznałam Julkę. Dowiedziałam się, że bardzo ją brzydzą stopy, nawet jej własne. Wiem, że to dziwne ale mnie akurat stopy podniecają, więc postanowiłam się z nią trochę zabawić, byłam ciekaw jej reakcji. Zaprosiłam ją do swojego pokoju.
Na początek "niechcący" zbliżyłam swoją nogę do jej buzi. Widać było, że się tym faktycznie brzydzi, bo od razu delikatnie odsunęła głowę. Ponieważ mnie podniecają stopy, a właściwie ciepły, wilgotny, przepocony zapach (smród) trampek, to w ogóle nie zmieniam skarpetek i od dawna nosze tylko jedne, a na stopach miałam prawie cały czas swoje stare niebieskie new balance, w których stopy mi się pocą najbardziej. One są już na mnie z małe, co dodatkowo powoduje że pocą mi się stopy. Na chwilę wyszłam, Julka w tym czasie położyła się na moim łóżku. Skorzystałam z okazji i szybko weszłam do pokoju i usiadłam na niej. Od razu zdjęłam swojego trampka, który nawet dla mnie okropnie śmierdział, w końcu nie zmieniam skarpetek. Zdejmując buta poczułam jego smród. Przyłożyłam trampka do jej nosa, a ona od razu dostała odruchu wymiotnego. Rzygnęła tak mocno, że prawe z niej spadłam. Znowu włożyłam jej mojego buta do nosa. Strasznie kręciła głową, ruszała się. Po chwili dałam jej na chwilę odpocząć od tego smrodu. Złapałam za jej włosy i jedną ręką zdjęłam drugiego trampka. Włożyłam rękę do środka buta. Czułam, że jest on mokry i ciepły. Tego wilgotnego, śmierdzącego przez pot z moich stóp, trampka, który był dosłownie czarny w środku od mojego potu, przyłożyłam jej do twarzy. Buta przycisnęłam tak mocno, aby całe miejsce gdzie wkłada się nogę szczelnie przylegało do jej twarzy, żeby ona wdychała tylko ten smród. Od razu zaczęła wymiotować i ruszać głową, ale nie mogła się wyrwać, bo ją trzymałam za włosy. Okropnie rzygała. Na chwilę odsunęłam new balanca. Zdjęłam obie skarpetki i je powąchałam. Zrobiło mi się trochę niedobrze, były mokre i czarne od brudu. Okropne. Włożyłam te skarpetki do buzi Julki. Pomyślałam sobie jakie to musi być dla niej obrzydliwe i jak obrzydliwy smak muszą mieć moje skarpetki. Ona jak zwykle zaczęła wymiotować. Tym razem zdjęłam trampka z nogi Julki. Mimo, że była wysoka to miała małe stópki, rozmiar chyba 35, co mnie trochę podnieciło. Mimo, że brzydzi się stopami to czułam, że jej tenisówki są przepocone i śmierdzą, jakby nie dbała o higienę ale w sumie każdemu stopy się pocą i chyba każde trampki śmierdzą... szczególnie latem. Ten zapach mnie podniecił, więc zbliżyłam trampka do swojej twarzy. Wzięłam głęboki oddech nosem, patrząc na Julkę. Dla mnie jej trampek, mimo, że był bardzo przepocony to ładnie pachniał. Pachniał słodko, tak jak ona, a do tego czułam zapach jej spoconych stóp. Cały czas patrząc na nią, a ona na mnie, nagle Julka rzygnęła, pewnie od tego że widziała mnie wąchającą jej trampka. Chwilę wąchałam jej buta po czym przyłożyłam jej tego trampka do nosa. Bardzo rzygała. Może dla niej te trampki nie pachną ładnie, w końcu wącha swoje tenisówki i swój pot. To musi być dla niej okropny smród. Co wzięła oddech to nie mogła wytrzymać i miała odruch wymiotny. W sumie się jej nie dziwie - w końcu wącha swojego przepoconego trampka :) Na chwilę odeszłam i wzięłam trampka kolegi, który był ze mną w pokoju. Dałam jej do powąchania. wiem, że jego trampki mega śmierdzą, bo już je kiedyś wąchałam. Trzymałam tego trampka przy jej nosie kilka minut. Ona cały czas rzygała. Zaczęła ruszać, tupać nogami, próbowała powiedzieć, że ona tego nie chce, że to jest okropne. Prosiła, żebym przestała. Zauważyłam że zaczyna płakać, że jej lecą łzy. Usiadłam jej między nogami. Korzystając z okazji złapałam jej stopę i zaczęłam ją wąchać. Jej skarpetki i stopy pachniały identycznie jak jej tenisówki, tylko że były bardziej ciepłe i bardziej wilgotne; ten smród był bardziej intensywny. Wyjęłam swoje skarpetki z jej buzi. Mokre od jej śliny i brudne od moich stóp skarpetki włożyłam jej na dłonie. Przyłożyłam swoją stopę do jej nosa. Co lekko dotknęłam jej nosa, to ona rzygnęła. Wkładałam te stopy do jej buzi. Kiedy włożyłam stopę, tak, że wszystkie moje palce były w jej ustach ona zaczęła wymiotować, a ja czułam jak moje stópki robią się mokre od jej śliny. Mimo że ona bardzo rzygała to nie wyjmowałam stopy z jej buzi. Ona była tak zrozpaczona tym co ja jej robię, że już nawet nie próbowała mnie ugryźć w nogę. Inna sprawa, że rzygała praktycznie cały czas, do tego stopnia, że nawet nie skończyła jednego odruchu wymiotnego, a już miała drugi. Pomyślałam sobie, że to dla niej mega tortura. Wyjęłam więc stopę. Złapałam za kolejnego trampka Wojtka (tego kolegi co ze mną mieszka) i położyłam jej na nosie. Usiadłam między jej nogami i stopą docisnęłam trampka. Podczas gdy ona rzygała ja postanowiłam pobawić się jej stopami; wąchać je, lizać i się nimi dotykać. Złapałam jedną ręką jej stópkę i przytykałam sobie do nosa, a drugą jej stopą zaczęłam się mocno dotykać. Mocno wdychając zapach jej nóg widziałam, że ona cały czas bardzo rzyga i płacze. Nagle dostałam orgazmu.
Puściłam jej stopy i poszłam na obiad, jak gdyby nigdy nic się nie stało.
20%
5956
Hinzugefügt winex 25.01.2019 17:00
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Dagmara cz.2

Nasza znajomość trwała już chyba trzeci miesiąc, coraz bardziej przyzwyczajałem się do obecności Dagmary. Nie dość, że nie byłem już sam, to jeszcze miałem w łóżku niesamowitą kochankę! Aniela też ją bardzo polubiła, często siadały sobie w kuchni przy kawie i gawędziły przyjaźnie, a w rozmowach ze mną nie nazywała dziewczyny inaczej, niż „nasza Dagusia”. Niekiedy zastanawiałem się, jak też się skończy, ta moja przygoda z nieznajomą, na szczęście byłą... Weiterlesen...

Książe bez skazy

Pchnął pierwsze drzwi po prawej stronie i wszedł do. ogromnej komnaty. Ogień płonął w piecu. Sylwia. zauważyła wielką szafę, biurko, niewielki stół i malowidła. w wesołych kolorach, przedstawiające leśne sceny, w których lisy, zające i jelenie porozmieszczano wśród. krzewów lauru i ostrokrzewu. Zauważyła jeszcze kilka. stopni prowadzących w stronę łoża z baldachimem,. osłoniętego kotarami przetykanymi złotą nicią. Potem. już tylko poczuła, jak pada na jego skrzypiącą... Weiterlesen...

W nowej szkole cz. 3

Do końca tygodnia unikałem Beaty , nie wiedziałem jak mam się zachować po wizycie w jej domu i spotkaniu z jej matką . W piątek po lekcjach zostałem w bibliotece , aby nie wychodzić razem z klasą . Odczekałem około 30 minut i wyszedłem spokojnie ze szkoły , jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłem Beatę stojącą pod drzewem . - cześć unikasz mnie ? - nie , czemu miałbym cie unikać - wszyscy wyszli a ciebie nie było i na przerwach cię nie widziałam - tak jakoś wyszło... Weiterlesen...