Aneta – mogłoby się wydawać że powinna być łagodna, troskliwa, pełna wdzięku i gracji a przede wszystkim emanująca majestatem. Jednak to wszystko upłynęło z Niej dawno temu, teraz jest oziębła, pretensjonalna i oschła niczym martwa wierzba płacząca. Nie tak dawno temu każdego napotkanego człowieka witała uśmiechem na ustach i w oczach, teraz jest zimna jak skała. Brakuje mi wszystkiego po tamtej Anecie, rannego uśmiechu gdy mierzwiłem jej włosy będąc w łóżku, dotykania jej ciała gdzie tylko mnie powiodła fantazja. Jej westchnięć, jęków, pisków gdy kochaliśmy się gdzie tylko popadło. Spacerów wieczorem po lesie, kąpieli w rzece i wycieczek rowerowych też mi brakuje. Z niewiadomych mi przyczyn cała energia życiowa uleciała z Anety, nastąpiło to w bliżej nieokreślonym czasie i bez jakichkolwiek symptomów, oznak. Teraz wegetuję u boku Anety, bo jak zwykle wita się z mną po powrocie z pracy jak z obcym człowiekiem a nie mężem, czyżby miała kogoś na boku w biurze, tego nie chcę wiedzieć. Pragnę tylko dać jej bodziec aby w końcu otworzyła oczy. Tym bodźcem będzie dotkliwa kara cielesna- subtelna, bolesna, długotrwała i przerażająca. Od dłuższego czasu przymierzałem się do tego aktu, przemyślałem każdy wariant kar. Wybrałem takie żeby czuła przerażenie i obawę a jednocześnie miała chwilę na wytchnienie. Poczyniłem stosowne przygotowania , więc potajemnie zakupiłem w Internecie potrzebne drobiazgi , wszystkie trzymałem na strychu w ozdobach bożonarodzeniowych więc nie było obaw że w środku lata natrafi na nie przypadkiem. Wszystko w piątek wieczorem po kolacji ma ruszyć. Nie spodziewałem się że Aneta dziś przyjdzie z pracy taka zadowolona, pocałowała mnie w usta, jej bluzka i spódnica z lnu dokładnie zaznaczały kształty ciała. Aż żal mi jej było, zjedliśmy kolację razem przed telewizorem, potem ona poszła wziąć prysznic . Ja tymczasem ruszyłem do barku po wino i tabletki usypiające. Nalałem do kieliszków po brzegi w jej wylądowały moje tabletki nassane bardzo silne, do tego dołożyłem kawałek sernika i czekałem na ukochaną. Niespiesznie obmyła się, odziała w piżamę pod która Mie miała nic, więc sutki przebijały przez cienki materiał a cipka odznaczała się na spodniach. Bez wahania zaczęła jeść sernik popijając winem, przyglądałem się jej uważnie ale wolałem obejrzeć kolejny odcinek mega konstrukcji na NG. Anetę to nie ciekawiło więc poszła do sypialni gdzie przeglądała Internet na laptopie. Cierpliwie czekałem jedną godzinę bo tyle zajmowało tabletkom doprowadzenie mnie do głębokiego snu który nic nie było w stanie przerwać. Ruszyłem na piętro, w pokoju w suficie przygotowałem oczka do zawieszania lamp i ciężkich elementów przez które przepuściłem liny z karabinkami do których zamocowałem skórzane pasy do krępowania rąk, na ścianach bocznych u dołu też takie zawiesia były żeby naciągnąć na boki nogi. Całość nie była imponująca ale funkcjonalna i prosta, w każdym razie miała sprawić żeby Aneta wisiała w powietrzu na wyciągniętych rękach z stopami niedotykającymi podłogi. Ruszyłem na parter po śpiącą, podniosłem ją i przeniosłem z kołdrą na górę. Spiąłem dłonie w nadgarstkach, podciągnąłem do góry i takoż uczyniłem z nogami. Pięknie śpi sobie tak wisząc, usta zakneblowałem. Położyłem się na sofie czekając na poranek albo na chwilę w której obudzi się. Jednak tabletki dobrze się sprawowały bo obudziła się mimo tak niewygodnej pozycji dopiero o świcie. Zaczęła się szamotać nie rozumiejąc co się dzieje. Dzień dobry Kochanie – wysapałem przez zaschnięte usta, Dziś twój wielki dzień kary, Więc do rzeczy – mam dla Ciebie parę niespodzianek, Musisz jeszcze chwileczkę poczekać, idę po prezenty dla Ciebie, Mam ich w zanadrzu kilkadziesiąt, na pewno spodobają Ci się Nie musisz się niecierpliwić – zaraz je przyniosę i zazna mię w miarę upływu czasu.
Ruszyłem na strych i przyniosłem całe pudło zabawek. Pomyślmy co tu na początek takiego ładnego letniego dnia zrobić – lewatywę. Bez kozery komplecik do lewatywy kupiłem w aptece na pewno spodoba ci się, bo wiesz mogłem dać tabletkę na przeczyszczenie wieczorem ale nie byłoby zabawy bo to działa jak gruszka tylko zamiast wyciągać to teraz roztwór popłynie do twojej czekoladowej dziurki. Najpierw końcówkę natrę wazeliną żeby gładko weszła do dziurki – tylko nie opieraj się bo będzie boleć a tak czy inaczej włożę ją, potem dwa litry wody z sokiem z cytryny powinny zrobić małą rewolucję. Bez wahania poddała się, cała zawartość wtłoczyłem w kilka minut. Wiesz Kochanie to nie wszystko, bo teraz zatyczka analna jeszcze powędruje do pupci żebyś miała ekstazę. Bo wiesz ona jest fantastyczna, a wiem że będziesz za wszelką ceną chciała powstrzymać wypływ. Nie musisz się obawiać już pościeliłem folię więc nie krępuj się. Widzę jak z oczu zaczynają jej płynąć łzy, całe ciało pokryło się potem a pośladki napięły się żeby utrzymać zawartość odbytnicy, jednak to nie wystarczy. Parę minut później wszystko wyskakuje jak korek od szampana na podłogę. Nie martw się kochanie, zaraz wszystko posprzątam i ciebie też umyję. Zwijam folię i wkładam do kosza, biorę gąbkę i miskę z wodą – obmywam okolice intymne dokładnie. Na końcu obmywam zatyczkę i ponownie wkładam ją – to się przyda później, gdy będę penetrował innymi zabawkami szparkę. Wiesz teraz pora na powiększanie – bez obaw nie będzie żadnego krojenia raczej będziemy pompować płyny tu i ówdzie. Pewnie chcesz wiedzieć co to będzie – więc: sutki, pośladki i wargi sromowe obydwie. W jej oczach zobaczyłem strach, zaczęła głową kręcić w boki żeby mi zabronić tego robić. Jednak jestem nieugięty i nie ma zlituj się, odrzekłem – nie odstąpię od tego bo byłbym niekonsekwentny Aneto a wiesz dobrze że taki nie jestem. Nie martw się mam już zakupione waciki dezynfekujące, sterylne igły i strzykawki oraz sól fizjologiczną sterylną. Poczekaj chwileczkę, tylko zdezynfekuję dłonie i założę sterylne rękawiczki. Przystąpiłem do dzieła, Aneta szamotała się ale na wiele to się zdało. Na pierwszy rzut poszły piersi, nie miała dużych ale teraz zrobią się o jeden rozmiar większe teraz ma B70 więc trochę pójdzie płynów. Biorę strzykawkę 50ml zakładam do niej igłę o średnicy 1.25 mm i długości 50 mm. Napełniam ją, chwytam pierś prawą, podnoszę, dezynfekuję od spodu i nakłuwam igłą na pełną głębokość. Wiem kochanie że to troszkę boli ale bądź dzielna będzie tylko dziesięć nakłuć na każdą pierś. Robię iniekcję pierwszą, potem kolejne wokół obwodu piersi za każdym razem dezynfekując pierś w miejscu wkłucia. Aneta cały czas roni łzy. Kończę pierś i przystępuję do lewej, tyle samo nakłuć , 500 ml soli wtłoczonej do piersi – robi wielkie wrażenie wielkość, choć tylko czasowo bo podejrzewam że sól się wchłonie po jakimś czasie. Wiesz co teraz jak masz już większe piersi – zrobimy to samo z pupą. Nie musisz się martwić – będę delikatny jak to tylko możliwe. Biorę watę i nasączam ją czystym spirytusem, obmywam pośladek lewy, strzykawkę 50 ml uzbrajam w igłę o średnicy 2.1mm i długości 40mm napełniam i zaczynam nakłuwać po obwodzie tak aby igła sięgała wgłęb pośladka. Powtarzam nakłuwanie czterdziestokrotnie na każdym pośladku. Między czasie Aneta mdleje od emocji. Ależ jest głupiutka, pompowanie pośladków to tylko wstęp do czegoś głębszego i bardziej przerażającego. Przerywam zabiegi, czekam aż odzyska przytomność. Nareszcie otworzyła oczy, wiesz kochanie do powiększenie zostały jeszcze tylko wargi sromowe obydwie więc nie szamocz się bo wezmę grubą igłę i pojemną strzykawkę albo zachowaj spokój to zrobię to igłą cienką i małą ilością płynów. Widzę że przemówiłem do jej rozsądku więc biorę igłę 0.5mm i strzykawkę 2ml. Napełniam, klękam, dezynfekuję i wkłuwam od dołu całą igłę na długości 16mm – naciskam delikatnie tłok wycofując igłę- płyn równomiernie wypełnia wargę. Powtarzam to samo z drugą wargą, teraz obie są delikatnie obrzmiałe. Myślałem też napełnieniu łechtaczki ale dałem sobie z tym spokój bo tego za wiele już jest. Teraz Anetko – przekuję dużymi igłami sutki, żeby krwawiły a następnie za pomocą krokodylków powieszę ciężarki żebyś troszkę cierpiała przed apogeum. A wierz mi będzie się działo, ale to za chwilę. Wyciągam z pudła sztucznego kutasa tak wielkiego jak u konia, zwilżam i wkładam do cipy na całą głębokość powoli. Dobieram do szyjki macicy kilkakrotnie nie wyciągając go. Robię parę powtórzeń i czuję że pochwa się zaciska na nim, ob. Stawia mi opór – wyciągam go. Nie tak się umawialiśmy kochanie – nie masz mi tu dojść przed wielkim finałem. Sięgam do pudła i wyjmuję dwie kulki najeżone wypustkami, rozchylam wargi ale widzę że będzie problem w włożeniem bo wypustki opierają się o cipkę, rozchylam wargi i mocno wciskam pierwszą kulkę aż do samego końca aż doprze do macicy, kolejną wkładam bez ceregieli. Anetą miota spazm – Anetko tylko mi tu nie odleć bo jeszcze nie koniec zabawy. Teraz jest wszystko gotowe do finału, z pudła szpicrutę. Ściągam ciężarki z piersi – jednym szybkim ruchem wymierzam bata na sutki – Aneta szarpie się a z oczu Łyną łzy. Bez Obaw to tylko jeden raz na piersi więcej nie otrzymasz cięgów szpicrutą ale na pośladki będzie znacznie więcej. Jako że masz 32 lata to na każdy pośladek tyle otrzymasz cięgów więc do dzieła. Śliczne te pośladki będą miały prawdziwy poligon bo zamaszyste biorę ruchy a każde uderzenie odliczam na głos. Po kilkunastu cięgach pośladek robi się czerwony i puszcza kropelki krwi, po dwudziestym lewy zmienia barwę na purpurową a na końcu jest siny. Nie martw się Anetko – jeszcze tylko prawy pośladek obejmie trzydzieści dwa uderzenie i będziemy na półmetku zabawy. Bez owijania w bawełnę rozpoczynam okładanie, efekt końcowy jest identyczny jak na lewym. Cała skóra na pośladkach ocieka potem i krwią, nalewam spirytus na dłoń i przemywam pośladki – spazmy targają Anetą ale nie mdleje. Jesteś dzielna Anetko – teraz pejcz zamszowy i zaczynam okładać szparkę, nie inaczej niż trzydzieści dwa pociągnięcia. Intrygujące jest to że kulki w środku tak mocno stymulują że soczki leją się potokiem po nogach Anety. Wymierzam dziesięć razy i wyciągam wibrator z pudełka. Podłączam do gniazdka i przykładam do cipy ustawiony na maksymalne wibracje. Aneta zamyka oczy i zaczyna drżeć, odstawiam wibrator i wymierzam kolejnych dziesięć razy. Ponownie wkraczam z wibratorem na parę sekund, teraz ostatnie pociągnięcia. Soki z cipy leją się niczym potok górski na wiosennych roztopach a kulki nadal tkwią, jednym zdecydowanym ruchem wyciągam obydwie kulki i przykładam wibrator bezterminowo do cipy. Teraz widzę że wszystko co to tej chwili mnie irytowało w jej codziennym zachowaniu przemija. Anetka odpuszcza . W oczach widzę iskrę i radość, wibrator ciągnie na najwyższych obrotach a ciałem zaczynają wzruszać drgania, jestem tak podniecony że serce łomocze mi na maksymalnych obrotach, ściągam majtki i wsadzam długiego twardego kutasa jednym zdecydowanym ruchem od tyłu do cipki która to kurczy się to rozkurcza na kutasie. Posuwam ją od tyłu bezlitośnie jedną dłonią trzymając za biodro a drugą za piersi. Kochanie mam nadzieję że przemyślałaś swoje postępowanie wobec mnie, bo ja tak. Zlany potem dociskam kutasa z całych sił mimo że wnętrze cipy zaciska się na nim bez jakichkolwiek obiekcji – czuję jak zatyczka w dupci dociska pochwę do kutasa niemiłosiernie ciasno. Jeszcze chwilka Anetko – zaraz będziesz miała ciepłe mleczko zatankowane. Dopieram z całych sił dłonią cipkę do kutasa i robię zrzutkę do wnętrza. Opadam na kolana a Anetą trząsają spazmy, drży jak osika na mrozie, nogi trzęsą się a po nich spływa sperma i soczki. Idę po wino do którego kruszę tabletki nasenne i podaję je Anecie. Wygląda olśniewająco, pot, krew i sperma. Wyjmuję zatyczkę z pupci. Dobywam wibratora i zaczynam masować cipkę, jeszcze tylko wytrysk i będziesz wolna Anetko. Nie opiera się, po minucie kolejny spazm i wytrysk trafia na podłogę. Zostawiam ją, wypiła już wino więc muszę teraz poczekać aż uśnie. Potem ją rozwiążę i opatrzę rany. Sobotni epicki poranek na wsi.