Opowiadania erotyczne :: Problem z butami

Bardzo się brzydzę stopami, trampkami. Brzydzę się ich smrodem i brudem. Do tego stopnia nie lubię tego zapachu że czasami chce mi się wymiotować jak czuję przepocone trampki, nawet swoje. Najgorzej jest po wf, kiedy moje koleżanki nawet nie zmieniają tenisówek na wf i je zdejmują kiedy się przebierają. Zawsze próbuję jakoś nie wymiotować. Miałam 18 lat. Tego dnia mieliśmy aż 4h wf pod rząd, bardzo bałam się tego smrodu... Obok mnie siedziała moja przyjaciółka, która ma swoje trampki przez już prawie 2 lata. Nigdy nie widziałam, żeby miała inne.

Schyliłam się żeby zdjąć swoje conversy. W tym samym czasie Natalia zdjęła swoje 2-letnie adidasy. Poczułam ciepły, mdły smród jej mega przepoconego trampka. Trochę rzygnęłam, ale bardzo cicho, chyba nikt na to nie zwrócił uwagi. Podczas rozwiązywania swojego conversa Natalia "niechcący" podsunęła swoją stopę pod moją twarz. Znowu rzygnęłam, tym razem mocniej. Nikt nic nie mówił. Po krótkiej chwili Natalia złapała mnie za ramiona. Widziałam jak Wiktoria powoli przykłada mi swoją stopę do nosa. Zaczęłam się wyrywać, ale kolejna osoba złapała mnie za głowę, tak że nie mogłam nią ruszać. Widziałam jak mokra od potu stopa ubrana w czarną, przepoconą i śmierdzącą skarpetkę zbliża się do mojego nosa. Byłam bezradna, to było okropne uczucie. Z daleka czułam ten smród, nie wyobrażałam sobie co to będzie jak stopa wyląduje na mojej twarzy. Zaczęłam mieć odruch wymiotny. Ta okropna stopa dotknęła mojej twarzy. Poczułam, że jest mokra, czułam smród potu. Zaczęłam mega wymiotować. Wiedziałam, że zorientowały się, że brzydzę się stopami. Natalia trzymała mnie już do końca. Wiktoria odsunęła stopę od mojej twarzy. Miałam chwilę odpoczynku. Po chwili złapała za mojego trampka, zdjęła mi go ze stopy i przyłożyła go do twarzy. Nic nie mówiłam, bo co otworzyłam buzię to wymiotowałam. Wdychając okropny smród swojego trampka ledwo powstrzymywałam się żeby nie wymiotować. Nie myślałam, że moje stopy aż tak mi śmierdzą, fujjj. Wiktoria zdjęła swoje skarpetki. Wepchała mi je do buzi, tak głęboko, że dostałam odruchu wymiotnego i od razu zaczęłam bardzo rzygać. Czułam okropny słony smak potu z jej obrzydliwych przepoconych, śmierdzących stóp. Nie mogłam wytrzymać zaczęłam tupać nogami. Bardzo chciało mi się wymiotować. To było nie do powstrzymania i musiałam co jakiś czas rzygnąć. Nigdy tak bardzo nie wymiotowałam. Natalia mnie zrzuciła i położyła na podłodze, cały czas trzymając mi ręce. Na to przyszła Oliwia, która nigdy nie nosi skarpetek, więc cały pot z jej śmierdzących małych stóp wsiąka w materiał jej new balanców. Zdjęła trampka i przyłożyła mi go do buzi. To było obrzydliwe. Jej tenisówki tak okropnie śmierdziały potem, wilgocią i brudem. Po dosłownie kilku sekundach wdychania śmierdzącego zapachu jej trampek nie wytrzymałam i zwymiotowałam. Obrzygałam jej tenisówki, ale w końcu pozbyłam się skarpetek z mojej buzi. Mimo że wszytko było prze ze mnie zarzygane one nie przestawały, dalej przykładały mi swoje spocone stopy do twarzy a ja musiałam wąchać ich mdły smród. Oliwia zdjęła drugiego trampka i znowu przyłożyła mi go no nosa. Mocno przywiązała mi go do głowy sznurowadłami. Po chwili odruchu wymiotnego poczułam, że ktoś wkłada mi stopy do buzi. Poczułam językiem te spocone stópki i od razu rzygnęłam. Znowu zwymiotowałam. Wszystko dookoła było w moich rzygach. Oliwia swoją zarzyganą stopę zaczęła mi pchać do buzi. Włożyła stopę tak głęboko że zaczęłam mieć odruch wymiotny. Ruszałam głową, nie mogłam tego wytrzymać, było mi słabo. Natalia złapała mi za głowę, tak że nie mogłam nią ruszać. Usłyszałam, że przyszedł Wojtek. Wziął trampka Oliwii z mojej twarzy. Myślałam, że mi pomoże, a on zdjął swojego vansa i kazał mi wąchać. Poczułam obrzydliwy, ciepły, mokry i słony zapach. Nie mogłam wytrzymać tego smrodu, ale wymiotowałam mimo wszystko, bo cały czas miałam czyjąś przepoconą stopę w buzi. Ona tę stopę władała mi tak głęboko, że lizałam jej piętę. To było okropne, jeszcze do tego ten obrzydliwy smród stóp i trampek... Poczułam że zaraz zemdleję i urwał mi się film.

Po jakimś czasie się ocknęłam. Do twarzy miałam przywiązanego czyjegoś trampka, a w buzi miałam kilka par czyiś skarpetek. Nie wiedziałam co się dzieje, po chwili mnie bardzo zemdliło i znowu zwymiotowałam. Poczułam, że zaraz znowu się zrzygam od tego smrodu. Szybko zdjęłam trampka z twarzy, ale było już za późno i znowu zwymiotowałam. Umyłam się w kranie ze swoich rzygowin, ubrałam swoje przepocone conversy i poszłam do domu.
60%
4677
Dodał winex 17.01.2019 14:11
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

W pokoju z Anią

Był czerwień, końcówka roku szkolnego. Dwie klasy ze szkoły pojechały na pięciodniową wycieczkę w Tatry. Wyjechaliśmy o piątej rano, my, jako starsza klasa, zajęliśmy tyły autobusy. Po sześciu godzinach, około jedenastej byliśmy na miejscu. Opiekunowie wycieczki wpuścili nas na środek ośrodku wypoczynkowego, w którego pawilonach mieliśmy spać. Były pawilony czteroosobowe i dwuosobowe, co było dla nas pechowe, ponieważ razem z kolegami umówiliśmy się na pięcioosobowy... Przeczytaj więcej...

Działki 1 - wspomnienie 41

Jak już wcześniej wspominałam mam sporą rodzinę, no gigantyczną z różnych powodów. Tak czy inaczej nic nie jest wieczne i jakis czas temu nagle zmarli moi dziadkowie. Dziadek był wojskowy a Babcia z niewiadomych przyczyn ponoć szlacheckich korzeni też była specyficzna. No babcia w każdym razie dziadkowie pomijajać więzy krwi. Złożyło się tak żę mnie też się coś dostało z ich majątku i wyladowałąm u prawnika. Sama dostałam kilka działek, konkretnie trzy malutkie działki... Przeczytaj więcej...

Niespodzianka - Twoje urodziny

Jako że znamy się już jakiś czas, postanawiam wpaść do Ciebie bez uprzedzenia. Nadarza się okazja gdy masz 16 lutego urodzinki. Twoi przyjaciele byli u Ciebie rano, a za pośrednictwem internetu namówiłem Twoją mamę i siostrę żeby na popołudnie gdzieś wybyły a Ciebie zostawiły samą w domku. Gdy one wychodzą ja już czekam na wejściu do klatce schodowej, ale mnie nie poznają. Drzwi pozostały nie zamknięte na klucz więc bardzo cicho wchodzę do Ciebie do mieszkania. Ty akurat... Przeczytaj więcej...