Moja kolejna historia rozpoczyna się w miejscu gdzie prawdopodobnie rozpoczyna się wiele historii tego typu. Po obronieniu tytułu licencjata z logistyki postanowiłem znaleźć pracę w tej branży. Znalazłem pracę-staż na swoim stanowisku w dużej firmie mieszczącej się w małym mieście. Szukałem pokoju do wynajęcia, ale ani lokalna prasa, ani Internet nie pomagały mi. Pytałem się przypadkowych ludzi o miejsce gdzie ktoś wynajmuje pokoje. Ludzie byli zorientowani, jednak wszystkie pokoje były pokojami wieloosobowymi. Mi to nie pasowało więc szukałem dalej. Postanowiłem pojechać na obrzeża miasta, myślałem, że może na wsiach będzie ktoś kto wynajmuje pokoje. Pod jednym ze sklepów spotkałem kobietę około 30, zapytałem:
Przepraszam, czy orientuje się Pani czy ktoś w okolicy nie ma pokoju jednoosobowego na wynajem?
Orientuję się, tak się składa że moja ciocia ma dom i jest chętna aby wynająć pokój.
Świetnie, w jaki sposób mogę się z nią skontaktować?
Mogę dać Panu jej numer.
Miła Pani podała numer do swojej cioci oraz jej dane, wsiadłem do samochodu i od razu zadzwoniłem:
Dzień dobry, czy rozmawiam z Panią Anną?
Tak, słucham.
Proszę Pani, Pani siostrzenica podała mi ten numer, czy jest możliwość wynajęcia pokoju w Pani domu?
Tak, właśnie szukam kogoś na to miejsce.
Świetnie, może mi Pani opisać jak to wygląda?Wolałabym aby Pan sam osobiście zobaczył co i jak, czy jest Pan w okolicy?
Byłem oddalony od tej miejscowości około 15 km więc odpowiedziałem,
Tak, mogę przyjechać, nawet teraz jeśli nie jest to problem.
W takim razie zapraszam, 3 dom za sklepem po lewej stronie. Powinien Pan trafić.
W takim razie do zobaczenia.
Odpaliłem auto, ruszyłem do celu, droga minęła szybko. Po kilkunastu minutach byłem na miejscu. Moim oczom ukazał się typowy wiejski dom. Wysiadłem z samochodu, z domu wyszła Pani Ania. Pani Ania była osobą o bardzo miłej aparycji, jej figura była dosyć pulchna, ubrana była młodzieżowo. Widać było że jest to kobieta około sześćdziesiątki.
Dzień dobry, Pan Marcin jeżeli się nie mylę?
Dzień dobry, to ja.
Lekko się zawiesiłem bo Pani Ania miała w sobie ten błysk w oku, chwila moment i zapytałem.
Mogę obejrzeć pokój?
Proszę bardzo. Po schodach i w lewo.
Wszedłem i zobaczyłem kuchnię w starym stylu a w głębi był pokój. Zapytałem,
To chodzi o ten pokój za kuchnią?
Nie, chodzi o kuchnię i pokój, to wszystko jest wolne, ja mieszkam po drugiej stronie. Mam kuchnię i dwa pokoje.
Dobra, jest w porządku.
Dogadaliśmy się co do ceny i zacząłem mieszkać w domu Pani Ani. Dni mijały, pracowałem od 9 do 17, wieczorami doskwierała mi samotność. W rodzinnym mieście miałem koleżanki, było inaczej, tu skupiałem się na pracy, a wieczorami brakowało mi kogoś, brakowało mi seksu. Mogę fantazje zaczęły kręcić się wokół Pani Ani, w końcu lubię starsze kobiety, a Pani Ania była kobietą niczego sobie. Widywałem ją niewiele, zaledwie 1-2 razy dziennie, raczej nie wychodziłem ze swojego pokoju.
W drugim tygodniu mieszkania, w piątek około godziny 20 zaskoczyło mnie pukanie do drzwi. Dość pewnie powiedziałem “proszę” nie myśląc o tym, że w sumie nie mam pojęcia kto jest po drugiej stronie drzwi. Była to Pani Ania, powiedziała:
Dobry Wieczór, nie przeszkadzam?
Nie, Pani Aniu, słucham, co Panią tu sprowadza?
Panie Marcinie, Pan tak sam tu siedzi, a ja zrobiłam kolację i tak pomyślałam, że może chciałby Pan spróbować mojego spaghetti?
Z przyjemnością!
Powiedziałam to z radością, byłem zadowolony, że spędzę z kimś czas poza ludźmi z pracy. Poszedłem do drugiej części domu, czekała tam zastawa na dwie osoby, automatycznie usiadłem po stronie naprzeciw kuchni. Pani Ania nałożyła spaghetti. Zjedliśmy. Przez to że dużo nie rozmawialiśmy wpadłem na pewien pomysł. Poszedłem do swojego pokoju, w torbie miałem nalewkę pigwową od ojca. Zaniosłem ją do części domu Pani Ani. Powiedziałem:
Pani Aniu, mam nadzieję że nie ma Pani nic przeciwko jeżeli poleję?
Nie, chętnie się napiję. Minęło dużo czasu odkąd piłam z kimś alkohol.
To niech Pani postawi kieliszki, nie wiem gdzie Pani je trzyma.
Panie Marcinie, mieszkamy w tym samym domu, może przejdźmy na “Ty”.
No a nie będzie się Pani z tym czuła źle? Mam 22 lata.
Nie żadna Pani tylko Ania, ja mam 58 i wolę czuć się młodziej niż tak jak staruszka.
Polałem do kieliszków:
Dobrze, Aniu, wypijmy za spotkanie!
Wypiliśmy. Nie skończyło się na jednym kieliszku. Ania zaczęła opowiadać o sobie, o tym że jest samotna, że mąż ją opuścił 15 lat temu. Powiedziałem jej
Ania, nie przejmuj się. Jesteś fajną kobietą i szczerze mówię, że musisz się podobać facetom. Według mnie jesteś bardzo ładną osobą.
No tak, alkohol rozwiązał nasze języki.
Marcin, Ty tak na poważnie? Przecież jestem stara…
Ania, przed chwilą mówiłaś, że nie chcesz się czuć jak staruszka. Uważam że jesteś piękna, mi też się podobasz.
Marcin… Nikt mi tak nie mówił od wielu lat.
To ja Ci mówię, jesteś piękna i seksowna. Tego się trzymaj! Ania, może popatrzymy trochę na telewizję?
Jasne, usiądźmy na kanapie, tam jest wygodniej.
Usiedliśmy razem na kanapie, poczułem krew buzuje, penis sztywnieje, a ochota na tę świetną 58-latkę rośnie. Ewidentnie było widać, że dla niej też nie jest obojętny, patrzyła się na mnie maślanym wzrokiem. Pomyślałem, że chyba czas przejść do bliższego kontaktu cielesnego. Zacząłem wkładać dłoń pod jej udo, poruszałem od zgięcia kolana aż do pośladka. Ania nie miała nic przeciwko, była odprężona i zadowolona. Zaczęła swoją lewą dłonią masować moje udo. Posuwała ręką po moich spodniach co i rusz zahaczając o mój penis. Powiedziała:
Marcin, chce się czuć jak kobieta, chce Ciebie bardzo, jesteś bardzo fajnym chłopakiem.
Niewiele się zastanawiając zacząłem masować jej cipkę i cycki. Ania była taka mokra, że jej soki przeszły jej przez spodnie i całe poplamiły. Ania posuwała ręką po moim kroczu, rozpięła rozporek i masowała mojego kutasa przez majtki. Ja zacząłem zdejmować jej spodnie, zobaczyłem majtki, włożyłem pod nie rękę, poczułem lekko owłosioną cipkę, masowałem ją. Ania ściągnęła moje majtki i wzięła mojego nabrzmiałego kutasa do buzi, robiła mi perfekcyjnego lodzika, ja tyle ile sięgałem masowałem jej cipkę, a po chwili doszedłem. Sperma ciekła jej po brodzie. Zdjąłem jej mokre majtki, rzuciłem za siebie i zacząłem lizać tę świetną cipkę. Była taka inna niż wszystkie poprzednie, miała świetny zapach. Od góry lizałem jej łechtaczkę, a palcami bawiłem się wewnątrz. Po kilku chwilach Ania jęknęła, miała orgazm. Nigdy nie widziałem takiej zadowolonej kobiety. Mój penis już odpoczął, więc zacząłem szybko ruchać Anię. Ruchałem ją w kilku pozycjach, było świetnie, Ania też mnie chwaliła, czułem że jest to jeden z lepszych seksów w moim życiu. Po ostrym jebaniu zwolniłem, Ania mi powiedziała:
Marcin, gdybym wiedziała że jesteś taki cudowny to już pierwszego dnia zrobiłabym wszystko, żebyś mnie tak wyruchał!
Ania, dobrze że dziś mnie zaprosiłaś na to spaghetti, lepiej późno niż wcale. Dobra koniec gadania, przygotuj się.
Jebałem Anię, że aż cała kanapa odbijała się od ściany, a cycki Ani skakały od dołu do góry. Dawałem z siebie 110%, po kilku następnych ruchach powiedziałem że zaraz dojdę. Ania powiedziała:
Skończ w środku, jest bezpiecznie.
Spuściłem się drugi raz tego dnia, zalałem cipkę Ani kolejną dawką spermy. Ania uśmiechała się, ja ległem zmęczony koło jej okrągłego ciałka.
Marcin, chyba czas spać co?
Zdecydowanie, ale przed snem napijemy się.
Podszedłem do stołu. Nalałem nalewki, zaniosłem kieliszek Ani. Wypiliśmy. Ania podziękowała mi serdecznie, ja zebrałem rzeczy pod pachę i poszedłem do siebie. Nie miałem siły na prysznic. Zadowolony, że miałem udany wieczór szybko zasnąłem.