Mam na imię Andżelika. Jestem nie wysoką 22 latką o długich blond włosach, z pozoru zwykłą dziewczyną z przedmieść. Nikt jednak nie wie że pod spódniczka skrywam mój największy sekret, jest to okazały penis, a ja jestem trans. Opowiem wam historię mojej pierwszej pracy i pierwszej miłości.
Po ukończeniu szkoły przez jakiś czas nie mogłam znaleźć pracy, lecz w końcu udało mi się zatrudnić w biurowcu jako księgowa. Pierwszego dnia wstałam wcześnie, byłam zestresowana pierwszym dniem w pracy. Wzięłam prysznic ubrałam białą koszulę, czarne spodnie, na wierzch kremowy płaszcz i wyszłam z mieszkania. Całą drogę do pracy byłam pełna obaw. Po przekroczeniu progu budynku i zapoznaniu się z koleżankami okazało się że nie ma się czego obawiać, były dla mnie miłe i pomocne. Po tygodniu już czułam się jak u siebie, musiałam tylko ukrywać moje podniecenie na widok koleżanek z pokoju. Na widok Magdy ubranej w jasnoniebieską koszulę i obcisła spódnice, mój penis zaczął błyskawicznie twardnieć. Ja uwielbiam koszule i sama w nich chodzę na co dzień. To taki mój fetysz. Miałam tego dnia mnóstwo pracy i musiałam zostać po godzinach. Gdy skończyłam swoją pracę spostrzegłam że jestem praktycznie sama w budynku. Na każdą myśl o Magdzie mój penis sztywniał więc postanowiłam rozładować to podniecenie . Zamknęłam drzwi do pokoju na klucz, usiadłam na biurku. ściągając spodnie uwolniłam mojego penisa, ścisnęłam go ręką i myśląc o Madzi zaczęłam się masturbować. Leżąc na biurku myślałam tylko o rozkoszy jakiej doświadczałam. Po kilku minutach intensywnego trzepania przyszła kulminacja rozkoszy i poczułam jak ciepła sperma tryska z mojego fiuta na czarną koszule którą miałam na sobie a kilka mocniejszych strzałów dosięgło mojej twarzy. Chwile jeszcze tak leżałam cała schlapana spermą, lecz po krótkim odpoczynku ogarnęłam się i poszłam do domu. Nawet przez myśl mi nie przeszło że ktoś mógł widzieć całą akcje.
Następnego dnia gdy poszłam na papierosa zaczepiła mnie Jola z działu handlowego. Zaczęłyśmy rozmawiać. Jola nagle powiedziała:
- Widziałam wczoraj Twój popis po godzinach.
- Co?! - wykrzyknęłam przerażona.
- Spokojnie - odparła - nie powiem nikomu i coś ci pokaże.
Jola podniosła spódnicę i zobaczyłam okazałego fiuta. Zatkało mnie nie wiedziałam co powiedzieć.
- Andziu kochana, nie masz się czego wstydzić. Jak widzisz ja tez mam fiuta, jesteśmy takie same, co za zbieg okoliczności.
- Widzę - odparłam uśmiechając się.
- Mam dla ciebie Andziu propozycje. - powiedziała - Zapraszam Cie do siebie po pracy na rozkoszne figle. Po co mamy się samotnie masturbować, jak możemy wzajemnie doznać dzikiej rozkoszy. Lubisz wiązanie i kneblowanie? -zapytała - Bo ja uwielbiam.
Lubie ale najbardziej uwielbiam koszule. - odpowiedziałam.
To dziś będziesz siedzieć związana na kanapie a po mojej czerwonej koszuli będzie spływać twoja sperma a po twojej moja - powiedziała ściskając moje piersi - po pracy czekam na ciebie w samochodzie - dodała.
Dzień szybko zleciał, wybiła 16 godzina więc wyszłam z budynku a przy samochodzie czekała już Jolanta.
- Wsiadaj Skarbie. - powiedziała i pojechałyśmy do jej mieszkania.
Gdy weszłyśmy do mieszkania ledwo zdjęłam buty, a Jola już stała z liną w ręce. Nie zastanawiając się odwróciłam się tyłem, złożyłam ręce na plecach i poczułam jak ściska je sznur. Jola całowała moją szyję, przygryzała kołnierz mojej ciemnozielonej koszuli i szeptała do ucha:
- Nie bój się Skarbie. Jesteś moją niewolnicą, zdana tylko na moją łaskę, a ja doprowadzę cię do szalonej rozkoszy.
- O taaak!!! - wykrzyknęłam i zaczęłam pojękiwać.
- Niegrzeczna!. Trzeba cie uciszyć. - powiedziała Jolka.
- Tak. Ucisz mnie moja pani. Bo będę jęczeć z rozkoszy. - wyszeptałam
- Już ja cię uciszę - powiedziała i wyjęła z szafy chusty. Zwinęła jedną w kłębek i wetknęła mi w usta a drugą dokładnie obwiązała.
- I jak? - zapytała.
Chciałam odpowiedzieć że zajebiście, ale zakneblowała mnie tak skutecznie że mogłam wydawać tylko cichutkie, głuche jęki, więc pokiwałam głową że jest dobrze.
Ale obłędnie wyglądasz, tylko moja, taka bezbronna. - mówiła całując moje usta przez chustę, którą miałam je zawiązane. Ubrana byłam w obcisłe jeansy, ciemnozieloną koszule i rozpiętą jeansową kurtkę. posadziła mnie skrępowaną na kanapie. Gdy rozpinała mi rozporek zrobiło mi się gorąco a po chwili już ssała mojego sztywnego penisa. Miała na sobie czerwoną koszulę, czarną błyszczącą spódnice i narzucony czarny sweterek. Wyglądała tak sexy i obciągała tak dobrze że nie wytrzymałam i eksplodowałam jej na twarz. Moja sperma spływała jej po twarzy i seksownej czerwonej koszuli a ona śmiała się i bawiła moim penisem. Czułam niewyobrażalną euforię, to było coś niesamowitego. Dobrze że byłam zakneblowana bo krzyczałabym z radości. Po chwili Jola wstała i wysunęła swojego kutasa z pod spódnicy
- Szybciutko cie zaspokoiłam. - powiedziała.
Tylko pokiwałam głową, a ona zdjęła mi chustę z ust i zamiast knebla wsadziła swojego dużego i twardego kutasa. Ssałam go najlepiej jak umiałam. Po dłuższej chwili zabawy penisem, Jolka wyjęła mi go i znów wetknęła chustę i zawiązała usta.
- Jesteś obłędna nigdy mi tak dobrze nie było!!! - powiedziała - muszę zakneblować sobie usta bo strasznie mnie to podnieca!!!
Patrzyłam jak zawiązuje sobie usta chustą, na kołnierzu i przodzie jej koszuli błyszczały białe plamy mojej spermy. Czułam ogromne podniecenie. Gdy się zakneblowała zaczęła mnie smyrać po twarzy swoim fiutem, mocno go trzepała i po chwili na moją twarz zaczęła tryskać jej ciepła sperma. Z twarzy spływała na koszulę i kurteczkę jeansową. Podniecenie było tak duże że mój kutas chlusnął spermą po raz drugi. Czułam się spełniona i szczęśliwa. Jolka siadła obok mnie i zdjęła sobie chustę z ust.
-Było fantastycznie!!! - powiedziała, a ja przytaknęłam kiwając głową. Leżałam na kanapie, związana, zakneblowana, cała schlapana spermą i najszczęśliwsza na świecie. Jolka przyniosła herbatę i rozwiązała mi ręce. Zdjęłam chustę z ust.
- To był najpiękniejszy dzień w moim życiu!!! - wykrzyknęłam.
- Mój też!!! - odparła Jolka.
Gdy wypiłam herbatę, Jolka znów wzięła chustę do ręki i rzekła
- Rączki ci pozostawię wolne bo mi pomożesz niewolnico moja lecz cie zaknebluje żebyś nie protestowała.
- Będę Ci posłuszna, moja Pani, zaknebluj mnie.
Jolka zakneblowała mnie i kazała odkurzyć mieszkanie, a sama poszła pozmywać naczynia.
Szybko pozmywała, a ja jeszcze odkurzałam salon. Nagle Jolka weszła do salonu i wyłączyła odkurzacz z prądu. Nie mogłam zapytać dlaczego, bo uniemożliwiał mi to knebel. Jola oparła mnie o stół, klęknęła i wzięła mojego kutasa do ust. Po chwili ssania, gdy już stał jak maszt, dała mi żel nawilżający i powiedziała:
- Zniewol mnie i wyruchaj moja suko!
Pokiwałam głową i cicho jęknęłam przez chustę. Zapowiadał się bardzo ciekawy wieczór...