Erotische Geschichten :: Wieczór panieński

Czekałam na ten dzień z utęsknieniem. Rzadko spotykałam się z dziewczynami, brakowało nam czasu i ciężko było znaleźć termin pasujący nam wszystkim. Aż w końcu udało się, dziś miałyśmy się spotkać na moim wieczorze panieńskim, tylko ja i moje dwie przyjaciółki od serca: Karolina i Marta. Dziewczyny zarezerwowały hotel, cała sobota była tylko dla nas. Najpierw spa, potem drinki w apartamencie. Może w tajemnicy zamówiły dla mnie jakiegoś striptizera? Kto wie, co czeka mnie dzisiejszej nocy? Przyjaciółki przyjechały po mnie o 10 rano i pojechałyśmy do naszego hotelu. Tam czekały na nas różne zabiegi kosmetyczne oraz masaże, potem poszłyśmy do jacuzzi. Wszystkie 3 bardzo dbamy o swój wygląd. Ja niestety nie mogę pochwalić się pokaźnym biustem, w przeciwieństwie do dziewczyn. Ich sylwetki są idealne, nie zliczę ile razy wyobrażałam je sobie nago. Relaksowałyśmy się wśród bąbelków i prowadziłyśmy luźną rozmowę. "Ciekawe jak Ci się spodoba nasz dzisiejszy prezent"- powiedziała nagle Karolina, i z uśmiechem spojrzała na Martę i obie zachichotały. Teraz byłam już przekonana, że sprowadzą dla mnie jakiegoś przystojniaka. Nie mogłam się doczekać. Dziewczyny dobrze wiedziały, jakich facetów lubię, byłyśmy ze sobą bardzo blisko, kiedyś po alkoholu zwierzyłam im się również z moich lesbijskich fantazji. Nikt poza nimi o tym nie wiedział i wolałam, aby tak zostało. W pełni im ufałam, nigdy mnie nie zawiodły. Czas szybko zleciał i około 18 poszłyśmy do naszego apartamentu. Obejrzałam go i byłam zachwycona, zdziwił mnie tylko fakt, że jeden pokój był zamknięty na klucz i nie miałam do niego dostępu. Włączyłyśmy muzykę i zaczęłyśmy się wygłupiać, wlewając w siebie drinki i paląc papierosy. Było lato, miałyśmy na sobie lekkie zwiewne sukienki, pod spodem jedynie stringi, włosy mokre po basenie. Z zazdrością zerkałam na wielkie piersi moich koleżanek, nie miały na sobie biustonoszy, ich sutki odznaczały się pod sukienkami. W pewnej chwili dziewczyny uznały, że już czas na niespodziankę. Zakryły mi oczy i chwiejnym krokiem zaprowadziły do pokoju, który tak mnie ciekawił. Gdy z powrotem mogłam wszystko widzieć, zobaczyłam- sama nie wiem, co, pokój zabaw? Trudno mi to określić. Pokój był czerwony, stały tam różne sprzęty do zabaw erotycznych. Cała półka zabawek: pejcze, pasy, różnej wielkości dilda, zatyczki analne, klamerki na sutki, i wiele wiele innych rzeczy. Lubiłam takie perwersje, ale tego akurat nigdy im nie mówiłam. Na sam widok zrobiło mi się mokro. Otworzyłam szeroko oczy i ledwo z siebie wydusiłam " Dziewczyny, co to ma być?" -"Ciiiiii, nic nie mów, spodoba Ci się." Odparła Marta. Dziewczyny zaciągnęły mnie pod coś, co wystawało z sufitu, śmiejąc sie wzięły moje ręce, pociągnęły do góry i przywiązały, nogi kazały rozłożyć, założyły na kostki specjalne klamry, tak, że nie mogłam się za bardzo ruszyć. Stałam osłupiała- dosłownie. Dziewczyny jednak niczym się nie krępując, zaczęły bawić się mną. Delikatnie dotykały mojego ciała. Podniosły do góry sukienkę i włożyły mi ją w zęby. Razem zaczęły ssać moje piersi, podgryzać sutki, tak, aż wiłam się z rozkoszy. "Dziś spełni się Twoje lesbijskie marzenie, wiemy, że będzie Ci dobrze" powiedziała Marta. Ooo tak, było mi cudownie. W między czasie same się rozebrały, ukazując swoje piękne, jędrne piersi. Bawiły się nimi, parę razy włożyły mi w buzie i kazały ssać. Zaczęły wkładać mi palce w cipkę i lizać ją. Karolina przyniosła oliwkę i wysmarowały mnie całą. Następnie wzięły z pułki dwie skórzane packi i zaczęły dawać delikatne klapsy. Uderzały mnie po całym ciele, co chwila zanurzają palce w mojej szparce. "Proszę, chce jeszcze"- jęczałam z rozkoszy. "Chcę kutasa w swojej cipce"- Dodałam. Przyjaciółki uśmiechnęły się, rozwiązały mi ręce i podsunęły jakiś przedmiot, duży prostokątny klocek. Kazały mi się na niego położyć. Pochyliłam się więc do przodu, i poczułam na swoim ciele chłodny skórzany materiał, nogi dalej miałam przypięte, stałam w rozkroku. "Na wszelki wypadek zwiążemy Ci również ręce, żebyś nie mogła nam uciec, będzie na prawdę ostra zabawa"- powiedziała Karolina i zrobiła to. Stałam już nieruchomo, wypięta do nich. Marta wzięła z szafki zabawki, o których wcześniej mówiłam. Najbardziej przeraził mnie widok ogromnego dilda, miał może ze 40 cm, był gruby i brązowy- jak murzyński penis. Wzięły też inne akcesoria. Najpierw robiły to delikatnie, włożyły mi małego penisa w cipkę, palcami delikatnie rozciągając drugą dziurkę. Było bardzo przyjemnie, byłam cała mokra i napalona. "Mocniej, zerżnijcie mnie dziś naprawdę mocno". Po tych słowach najpierw dały mi do wylizania swoje szparki, potem kazały ssać sutki, chwilę całowałam się z Karoliną. Marta w tym czasie przyniosła ciekawy gadżet- dildo na długim kiju. Chciałam mieć je w sobie. Dziewczyny nasmarowały mi dziurki oliwką i zaczęły pchać w pupę to brązowe dildo. Nigdy nie miałam w sobie czegoś takiego, a już na pewno nie w tej dziurze. Ale chciałam, więc nie protestowałam. Wszystko mnie podniecało. Na początku krzyknęłam z bólu, ale dziewczyny delikatnie pchały go dalej, a mi robiło się coraz przyjemniej. Nie poprzestały na tym, dołożyły mi w cipkę dildo na kiju, i zaczęły posuwać w dwie dziurki. Nie sądziłam, że to będzie takie przyjemne. Rżnęły coraz mocniej, po chwili, kiedy już prawie miałam orgazm, wyjęły zabawki i kazały się podnieść. Załadowały mi w pupę wielki korek analny. Marta przyniosła klamerki na sutki, stały na baczność, bez problemu założyła je. I tak było mi bardzo przyjemnie- a ona zaczęła jeszcze je lizać. Prosiłam o orgazm, nie mogłam już wytrzymać. Mają w sobie ciągle korek analny, Karolina włożyła mi palce w dłoń i zaczęła nimi poruszać. Marta dalej bawiła się moimi sutkami, a ja czułam, że zbliża się fala orgazmu. Jęczałam głośno, dochodząc. Wytrysnęłam na Karolinę. To było niesamowite, podziękowałam koleżankom, że mogłam coś takiego przeżyć. Oczywiście wszystko pozostało między nami, a ja wiedziałam, że jeśli tylko najdzie mnie ochota na lesbijski sex, to mogę na nie liczyć. Zresztą, widząc jak jest mi dobrze, same porosiły abym im się odwdzięczyła i trochę z nimi pobawiła. Umówiłyśmy się więc na kolejne spotkanie.
60%
9133
Hinzugefügt jolusia 01.01.2019 16:16
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Czerwony merc

Dostarczam towar do sklepów obuwniczych. Sklep zamawia w naszej hurtowni, ja dowożę towar do sklepu. Dobrze nam idzie z żoną Bożeną – ona pracuje przy telefonie przyjmując zgłoszenia i wizyty klientów w firmie, ja wziąłem na siebie dostarczanie do klientów towaru. Pewnego dnia zapomniałem dokumentów, wróciłem z trasy do firmy. Zajechałem na parking .. Szybko wybiegłem z samochodu. Trochę się wkurzyłem, bo czerwony Merc E klasy zastawił na raz dwa miejsca parkingowe... Weiterlesen...

Kasia cz.2

Następnego dnia z Darkiem i Anią spotkaliśmy się na śniadaniu dopytywali się czy nie przeszkadzało mi towarzystwo ich pociech dnia poprzedniego Kasia tylko popatrzyła na mnie i się uśmiechnęła a ja zaprzeczyłem i stwierdziłem że bardzo mi pasowało ich towarzystwo. Zaraz po posiłku pojechaliśmy do miasta standardowo lokując się w jakiejś knajpce po chwili Kasia zapytała czy możemy iść na tamtą plażę bo głośno tu i wszędzie unoszą się zapachy tutejszych potraw. Odparłem... Weiterlesen...

Opieka nad domem

Był zwykły szary dzień. Wróciłem wcześnie ze szkoły. Moich rodziców dość długo miało nie być w domu. Pod również i moją nieobecność, gdy byłem w szkole domem zajmowała się córka sąsiadki Wiktoria. Wiktoria miała 20 lat. Była zgrabną brunetką. Zawsze miała na sobie ładną sukienkę, lub spódniczkę. Trzeba jej to przyznać, że była i jest nadal bardzo atrakcyjną dziewczyną. Tego dnia jedyne o czym myślałem w drodze do domu to zrobić sobie dobrze po tak ciężkim... Weiterlesen...