Niezwykle podobała mi się moja wychowawczyni ucząca matmy. Jest ona piękną kobietą po trzydziestce. Posiada męża i dwójkę dzieci. Ma umiarkowaną figurę – nie za gruba, nie za chuda. Jej plecy zakończone są dosyć zgrabną dupcią. Jednak zdecydowanie jej największym atutem są ogromne, jędrne, soczyste piersi.
Wielokrotnie nie mogłem skupić się na lekcji, zapatrzony w jej podskakujący biust. Niejednokrotnie gdy się schylała można było dostrzec go w całej okazałości. Wówczas moja pała podnosiła się w mgnieniu oka. Zamiast wchłaniać wiedzę matematyczną, wolałem myśleć o ruchaniu nauczycielki.
Nadeszło zakończenie roku szkolnego. Z jednej strony cieszyłem się, że to już koniec tego etapu edukacji. Z drugiej zaś było mi smutno, że rozstaję się z moją seksowną wychowawczyni prawdopodobnie na zawsze i że już więcej nie popatrzę na jej skaczące cycki, że już nigdy nie będzie mnie kusić swoimi wdziękami.
Po uroczystym zakończeniu na sali gimnastycznej, gdzie dyrektorka wygłosiła swoje nudne przemówienie, nadszedł czas na pożegnanie w klasie i rozdanie świadectw. Moja wychowawczyni miała na sobie sukienkę z suwakiem w miejscu dekoltu. Z pomocą stanika podnosiła ona jej biust. Kiecka opinała się na jej ciele, podkreślając je. Mój fiut znowu lekko zawibrował. Gdy moja gorąca pani podawała moje świadectwo, uśmiechała się do mnie bardziej niż do innych. Podnieciło mnie to jeszcze bardziej, szczególnie gdy dała mi buzi w policzek. Myślałem wtedy tylko o powrocie do domu i szybkim zwaleniu sobie konia z myślą o niej.
Gdy już wyszliśmy z sali, wychowawczyni zaczepiła mnie na korytarzu, mówiąc że ma do mnie jeszcze jedną sprawę i żebym poszedł za nią. Zaciekawiony ruszyłem za obiektem moich fantazji. Zastanawiałem się o co może jej chodzić. Przez głowę przechodziły mi różne myśli, wiadomo jakie. Zaprowadziła mnie do swojego samochodu. Gdy do niego weszliśmy spytałem w końcu o co chodzi. Ona nic nie odpowiedziała tylko rozpięła swoją suknię, a następnie wyjęła skarby ze stanika. Moim oczom ukazały się jej wielkie, jędrne, nagie cycuszki. Były jeszcze lepsze niż w moich fantazjach. Sutki były duże i wypukłe. Aż chciało się w nie wssać i pić mleczko. Byłem po prostu wniebowzięty. Ania, bo tak miała na imię ta cycata piękność, opowiedziała mi, że niejednokrotnie widziała jak się na nią patrzę oraz że ją to bardzo podniecało. Czasem celowo się pochylała nade mną, abym mógł popatrzeć na jej klatowory. Nie chciała mi jednak składać żadnych propozycji, bo nie chciała mieć żadnych nieprzyjemności związanych z romansem z uczniem. Teraz jednak już nie była moją nauczycielką, więc mogliśmy w pełni legalnie igraszkować. Narzekała też, że jej mąż nie spełnia jej seksualnych potrzeb. Nie jest w stanie nawet doprowadzić jej do orgazmu. Wydawało mi się to straszne. Taka wspaniała kobieta nie ma godnego mężczyzny. Coś potwornego
Ja zapatrzony w jej biust, nie wiedziałem jak się zachować. Gdy ocknąłem się z tego transu, chwyciłem te piersi i delikatnie macałem. Następnie wessałem się ostro w jej sutki. Ona przy tym lekko pojękiwała, co jeszcze bardziej napędzało moje libido. Nigdy wcześniej nie byłem tak podniecony. Myślałem, że kutas rozerwie mi spodnie. Po pewnym czasie, Ania rozpięła mi spodnie, uwalniając tym samym mojego naganiacza. Zaczęła robić mi handjoba, na początku delikatnie, później jednak coraz mocniej i szybciej. Robiła to do chwili, aż wytrysnąłem. Po tym wyczyściła dokładnie moje berło, zanurzając je w swoich ustach. Następnie schowała mojego fiuta z powrotem do majtek oraz swoje cyce do stanika. Trochę się rozczarowałem w tamtym momencie, choć to już i tak było spełnienie moich marzeń. Spytałem czy to naprawdę już koniec. Ona na to:
-Na dzisiaj niestety już tak, ale przyjdź do mnie za dwa tygodnie. Wtedy mój mąż wyjeżdża w delegację. Zostaję więc jedynie z dziećmi. Zaprowadzę je do babci, a my będziemy mieli wiele czasu dla siebie. Tu masz kartkę z moim adresem.
Podała mi kartkę, po czym pożegnałem się z nią soczystym buziakiem. Przez te dwa tygodnie myślałem tylko o tym jak to będę ostro pierdolił moją napaloną, byłą już nauczycielkę, jak będę zgniatał jej cycki, lizał je oraz jej zapewne piękną pusię. Codziennie waliłem konia myśląc tylko o niej.
To były najdłuższe dwa tygodnie w moim życiu. Gdy w końcu nadszedł dzień, chuj stał mi praktycznie bez przerwy. Nie waliłem go jednak, aby był w pełni gotowy na wejście w cipkę Anki. Nadeszła wreszcie upragniona umówiona godzina spotkania. Poszedłem do jej domu, pod adres który mi podała. Zapukałem do drzwi. Nie musiałem czekać nawet czekać pięciu sekund, gdy zostały otwarte, a moim oczom ukazała się ona – najseksowniejsza kobieta jaką znam. Miała na sobie białą koszulkę na ramiączka z dużym dekoltem, pod którą nie zaobserwowałem obecności stanika. Nie miała na sobie także spodni, jedynie przezroczyste majtki, przez które można było zauważyć cipeczkę. Na nogach widniały długie, białe zakolanówki. W tym stroju wyglądała jak anioł bez skrzydeł. Jej ciało pachniało świeżością po kąpieli. Powiedziała do mnie seksownym głosem:
-„Witaj Łukasz. Ileż można było czekać? Wchodź szybko.”
Nie dałem jej się długo prosić. Wszedłem, zdjąłem buty i od razu rzuciłem się twarzą w jej dekolt. Zsunąłem jej ramiączka, odsłaniając tym samym ten wielki, jędrny, biust i zacząłem się w niego wsysać. Najpierw zrobiłem jej soczyste malinki na obu skarbach a następnie zacząłem ssać te wypukłe, sterczące sutki. Robiłem to tak ostro, że Ania aż głośno pisknęła. Moje ręce pokierowały się na jej zgrabną pupę, z której powoli zacząłem zsuwać majtki. Ona nie pozostawała mi dłużna i zaczęła zdejmować mi spodnie, a następnie wyzwoliła mojego lwa z jaskinii.
-„Nieźle się zaczyna. W 5 minut poczułam się bardziej podniecona niż przez 10 lat małżeństwa z moim chłopem.” – powiedziała
-„To przykre, że nie potrafi docenić skarbu, jaki posiada. Pieprzyć taką kobietę jak pani to najwspanialsze co może spotkać mężczynę” – odpowiedziałem jej
-„To miło, że tak uważasz. Jednak jeśli mamy być kochankami, musisz zacząć się do mnie zwracać na ty. Mów mi Ania, a w czasie seksu także suka, dziwka, szmata i jak tylko będziesz chciał. To mnie mocno podnieca.”
-„Dobrze, w takim razie zejdź teraz na kolana i wsadź moją kiełbasę między cyce, a następnie ją opierdol, jebana suko.”
Ania natychmiast przystąpiła do wykonywania polecenia. Włożyła mojego drąga między swoje piersi i dynamicznie jeździła nimi po nim. Następnie wzięła go głęboko do ust i ksztusiła się nim. Gdy go wyjęła, zabrała się za mój worek, który również połykała w całości. Nagle poczułem, że zaraz trysnę. Wtedy nakazałem jej przestać, po czym wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni, gdzie rzuciłem ją na łóżko jak szmatę. Ona wylądowała na plecach i rozłożyła swoje nogi tak, abym mógł dostrzec jej cipkę w pełnej okazałości. Była idealna, wygolona, pachnąca, bez żadnej skazy. Jak u nastolatki. Można było także zauważyć na niej wilgoć. Była niesamowicie napalona.
-„Teraz zajmę się twoją kuciapą, głupia pizdo” – rzekłem. Wydawało mi się, że od tych słów ta kuciapa stała się jeszcze bardziej mokra. Ona jedynie mi przytaknęła podnieconym głosem.
Zbliżyłem twarz do jej pusi i lekko liznąłem. Potem wsadziłem w nią palec. Ania głośno piszczała gdy jeden, potem dwa, a w końcu trzy palce penetrowały wnętrze jej pochwy. Potem zacząłem spowalniać tę palcówkę, aż w końcu wyciągnąłem palce i przyłożyłem język do jej guziczka. Delikatnie go oblizywałem, a następnie ugryzłem gwałtownie. Jęki tej szmaty słychać było w całym bloku. Potem zniżyłem nieco język i nawiedziłem nim jej wnętrze. Delikatnie czyściłem tą słodką pusię, aż w końcu przeszliśmy do pozycji 69. Ona znów pucowała moje berło, a ja podgryzałem jej srom. W końcu Andzia nie wytrzymała i z jej pizdy zaczęły lecieć litry płynów cipkowych. Zalała nimi całą moją twarz. Starałem się wziąć do ust jak najwięcej tego słodko-gorzkiego soczku. Część połykałem, a część wyplułem na twarz Anki.
Następnie znów zacząłem ssać jej cycunie, aby jej cipka odpoczęła po tym potężnym orgaźmie.
-„Chyba najwyższa chwila, żeby mój wąż zawitał w twej jaskinii, szmato” – stwierdziłem po chwili lizania piersi
-„Zdecydowanie. Jestem gotowa abyś ostro przetkał mi rurę” – odpowiedziała
Po tych słowach położyłem się na plecach i nakazałem dawnej wychowawczyni, by nadziała się na moją włócznię tak, aby jej cycki były skierowane w moją stronę. Ania szybko wykonała polecenie i już po chwili ostro ruchaliśmy się na jeźdźca. W tej pozycji mogłem dostrzec jak jej nagi biust podskakuje razem z nią, co dodawało mi dodatkową energię. W końcu schyliła się i jej cycuszki latały dosłownie obok mojej twarzy. Niesamowite doświadczenie. Po 15 minutach takiej zabawy Anka znów doszła. Ja również byłem blisko erupcji i już miałem kierować kutasa nad jej cycki ale wtedy złożyła mi pewną propozycję:
-„Słuchaj kotku. Nie zechciałbyś może jeszcze zerżnąć mojego dupska? Spuściłbyś się w moim rowie, a ja bym ci potem dokładnie wyczyściła twoje berło.”
-„Z miłą chęcią rozpierdolę ci twą grotę nestle, suko” – subtelnie odpowiedziałem
Więc Ania wyciągnęła z szafki wazelinę, a ja dokładnie wysmarowałem nią całą jej dupę, aż błyszczała. Szybko włożyłem jej kutasa w dupę i zaczęliśmy robić ostry anal. Wpychałem go całego w jej srakę, a ona wrzeszczała, że ją boli. Miało boleć. Jebałem ją do momentu, aż poczułem jak mój wulkan wybucha. Moja gorąca sperma zalała jej całą grotę nestle.
Tak jak obiecała, wzięła moje berło z dupy do mordy. Wylizała z niego wszystkie pozostałości spermy, a następnie poszliśmy razem pod prysznic, gdzie umyliśmy się nawzajem po tej ciężkiej pracy.
Ania powiedziała mi, że jeszcze nigdy nie było jej tak dobrze podczas seksu. Umówiliśmy się na następne spotkanie już następnego dnia. Ogólnie praktycznie całe wakacje minęły mi na schadzkach z moją byłą nauczycielką. Nawet po powrocie jej męża. O tym jednak może opowiem kiedy indziej.