Opowiadania erotyczne :: Przemiana

Wszystko miało swój początek jakiś rok temu na domówce u Marka . Jola była częścią tej paczki która się tam bawiła . Jurek poznał gospodarza w pracy , jako informatyk obsługiwał jego firmę , miał jakieś 180 cm i był dość dobrze zbudowany . Jola była szatynką o długich włosach , natura poskąpiła jej wzrostu bo miała jak to mówią jakieś 160 cm w kapeluszu , za to oddała w innym miejscu , bo jak na taką drobna i mała osóbkę miała dość pokaźny biust . Zabawa się rozkręcała , a że wszyscy się znali atmosfera od początku była dość luźna . Wybór trunków był dość duży , więc każdy znalazł coś dla siebie , a niektóre osoby nie poprzestały na jednym , a robiły mieszankę . Jola była właśnie jedna z tych co chciała skosztować wszystkiego . Efekt tego był taki , że dość szybko się wstawiła , jak nie miałam nikogo do pary to tańczyła sama , chciała się dziś dobrze zabawić . Jurek od jakiegoś czasu się jej przyglądał i to tak , że Jola to zauważyła , ale nie zwracała na to większej uwagi . Gdzieś koło północy skierowała się do łazienki , pewna , że nikogo tam nie ma weszła do środka . W środku był jednak Jurek i najnormalniej sikał do sedesu . Jolkę zamurowało . Stała i patrzyła jak zahipnotyzowana na przyrodzenie Jurka , a było na co .

- Coś konkretnego , czy tylko wpadłaś popatrzeć ? - zapytał obcesowo . Podniosła wreszcie wzrok od jego

penisa do twarzy i dotarło do niej co robi

- Przepraszam – zapiszczała i uciekła z łazienki . Nie wiedziała co się z nią dzieje . Przed oczami cały czas

miała widok Jurka i jego penisa . Ten po jakimś czasie pojawił się w pokoju i jak by domyślając co się

dzieje w jej głowie miał błądzący po jego obliczu delikatny uśmieszek . Za każdym razem kiedy

popatrzyła w jego stronę ich wzrok się spotykał . Po jakieś godzinie czasu kiedy przy jakieś okazji się

mijali , chwycił ją silnie za ramie i cichutko szepnął jej do ucha

- Poproś ładnie – puścił ja i poszedł dalej . Przeszły ja ciarki i miała przyśpieszony oddech . Co się ze mną

dzieje pomyślała , nigdy tak nie reagowałam na facetów . Poszła sobie zrobić kolejnego drinka ,

pomyślała , że albo się zaleje , albo wypije na tyle dużo , że podejdzie do niego i go poprosi . Poprosi ,

ale właściwie o co . Właściwie wiedziała o co , dawno nie była z prawdziwym mężczyzna i miała

ochotę na sex , a Jurek się jej podobał i magnetycznie przyciągał ja do siebie . Było w nim coś takiego

czego nie potrafiła określić . Po następnej godzinie była już dość mocno pijana , raz kozie śmierć .

Podeszła do Jurka kiedy stał przez chwile sam

- Mam ochotę na sex z tobą – wypaliła

- Najpierw musisz spełnić parę warunków i zasłużyć sobie na to , poza tym nie robię tego z pijanymi

Zamurowało ją , tego się nie spodziewała , proponuje facetowi sex , a ten jej odmawia . Straciła humor ,

nawet pić się jej odechciało . Siedziała markotna , aż ostatni goście zaczęli się zbierać do wyjścia , więc

zrobiła to samo . Tuż przed wyjściem podszedł do niej Jurek

- Daj mi swój numer telefonu – zażądał – dostaniesz sms-em polecenia co masz zrobić , jeśli będziesz

grzeczna czeka cię nagroda , jeśli nie jesteś zainteresowana zignoruj to polecenie i nie było tematu .

Była tym tak oszołomiona , że bez oporów podała mu swój numer telefonu . Zanotował i jak nigdy nic

sobie poszedł . Mógł przynajmniej zaproponować że mnie odprowadzi , gbur . Była wściekła , co on

sobie myśli , jakieś polecenia , co to ma być . Stała sama na dworze i nie wiedziała co robić . Wszyscy się

rozeszli . Zatrzymał się przy niej samochód , za kierownicą zobaczyła Jurka , tego się nie spodziewała

- Wsiadaj - powiedział głosem nie znoszącym sprzeciwu . Najpierw chciała się fochać , ale posłusznie

wsiadła . Przez jakiś czas jechali nie odzywając się do siebie

- Gdzie mam cię zawieźć ? Nie mam całej nocy na jazdę po mieście ! - zreflektowała się , ze nie podała mu

adresu . Podała nazwę ulicy

- No tak jest dużo lepiej – chwila jeszcze jazdy i byli na miejscu . Otworzyła drzwi żeby wysiąść z

samochodu

- Co się mówi ? - pytanie byłó zadane stanowczym głosem . Lekko się speszyła

- Dziękuję – bąknęła pod nosem

- Głośno i pełnym zdaniem ! - Zażądał

- Dziękuje panu – powiedziała trochę głośniej

- Za pierwszym razem jeszcze wyjaśnię „ Dziękuje Panie Jurku „ , zrozumiałaś ? - znowu stanowczo

- Dziękuje Panie Jurku – powiedziała głośno i wyraźnie . Przy czym poczuła się dość dziwnie i jakieś takie

mrowienie między nogami .

- No teraz lepiej , może się nadasz – podał jej jakaś kartkę – tu masz adres strony , poczytaj sobie , jeśli cie

to zainteresuje , to po moim sms-e będziesz wiedziała co odpisać , jak nie twoja strata – puścił do niej

oko i odjechał zostawiając ją kompletnie oszołomioną na chodniku . Poszła do domu , weszła do środka ,

była wykończona . Padła na łóżko i po chwili już spała . Nie spałą długo , obudziła się z potwornym

kacem . Cześć wydarzeń z wczorajszego dnia była jakaś mało realna . Zobaczyła karteczkę mocno zmiętą jaką dostała od Jurka na pożegnanie . Czyli to się nie śniło , Wiedziona ciekawością włączyła laptopa i wpisała adres strony . Na początku się zdziwiła i chciała ja zamknąć , ale ciekawość przeważyła . Poszła do kuchni , zrobiła sobie kawę , duży dzbanek z piciem i parę kanapek . Tak zaopatrzona ponownie usiadła do laptopa i zabrała się za czytanie , choć to wszystko o czym czytała było dla niej jakieś dziwne czuła przy tym dziwne podniecenie . Dominacja , uległość , pan , suka . Trafiła na jakieś opowiadania , czytała z wypiekami jak ze krnąbrnej kobiety została zrobiona uległa suka , gotowa wypełnić każde polecenie swojego Pana . Czy to miał na myśli Jurek kiedy żądał od niej tego podziękowania na pożegnanie . Dźwięk telefonu ją zaskoczył , tak była pochłonięta w swoich myślach , że nie zauważyła ile czasu przesiedziała przy kompie . Dzbanek był pusty ,kawa wypita , po kanapkach nie było śladu . Nie wierzyła sama sobie , że tak to ją wciągnęło . Przyszedł sms z nie znanego jej numeru , od razu pomyślała o Jurku . Czy ja tak czekałam jednak na tego sms-a zastanawiała się . Sprawdziła , sms był zwięzły –,, za 30 minut przy galerii handlowej , masz mieć na sobie mini i obcisłą koszulkę , bez majtek .” Chyba zwariował , pomyślała . W biały dzień miała paradować bez majtek po ulicach . Po chwili przyszły wątpliwości , jak tego nie zrobię , to nie mam szans się dowiedzieć co może być dalej .
60%
12667
Dodał Guccio 28.11.2018 07:26
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Biuro 1

Rozdział 1 Przyznam się wam, że to wszystko, że ta historia była dla mnie dość ciekawym przeżyciem, przygodą, najlepszymi dniami świata . Jednak może lepiej zacznijmy od początku. Nazywam się Teresa Różykowska i od dwóch lat pracuję w pewnej znanej, lubianej i zarabiającej miliony firmie. Normalnie miałabym nudą, biurową pracę. Idź tam, by podpisać to, podaj tamto temu tam, przeczytaj ten teksty i wyjaśni o co w nich chodzi temu tutaj i tak dalej i tak dalej, że normalnie... Przeczytaj więcej...

Mama rywalka pod jednym dachem

Rywalka pod dachem Kiedy miałam 16 lat wydarzyła się ta straszna rzecz. Mój kochany tatuś zginął w wypadku samochodowym. Pijany kierowca wjechał czołowo w jego samochód i tata zginął ma miejscu. Mama i ja długo nie mogłyśmy dojść do siebie. Po dwóch latach poznała Karola. Jest to gościu kilka lat młodszy od mamy. Mama mimo swych 36 lat jest w dobrej formie, szczupła, krótkie ciemne włosy. Zawsze zadbana i gustownie ubrana. Prowadzi swoją firmę i powodzi nam się dobrze... Przeczytaj więcej...

Ulka i ja cz.2

- W co się dzisiaj ubrać? - spytała Ulka nad końcówką późnego niedzielnego śniadania. Za kilka godzin wychodziliśmy na dużą imprezę i o ile męski dress code i moja garderoba Setha Brundle'a praktycznie pozbawiały mnie tego rodzaju dylematów, to Ulka dysponowała asortymentem sukienek, w którym ukryłby niejednego przysłowiowego Józka. - Możesz założyć worek po ziemniakach, i tak zakasujesz wszystkie laski - odpowiedziałem z przekonaniem. - Toś mi doradził. - Kiedy naprawdę... Przeczytaj więcej...