Opowiadania erotyczne :: Majteczki koleżanki

Był letni wakacyjny poranek, około godziny 10. Spałem sobie, aż nagle obudził mnie dźwięk SMS od mojej kolezanki "Hej, wpadniesz dzisiaj do mnie, możesz nawet teraz", bez chwili zastanowienia umyłem się, ubrałem, i poszlem do niej. Za jakieś 15 minut byłem na miejscu. Zadzwoniłem dzwonkiem, i moim oczom ukazała się Kasia - moja kolezanka

Hej - powiedziałem

Hej, wchodz pójdziemy do mojego pokoju

Gdy byliśmy już na miejscu, Kasia oznajmiła, że idzie do sklepu i czy bym czegoś nie chciał

Nie - odpiwedzialem

Ok, zaraz będę

Dobrze, czekam

Kasia wyszla, a mi zachciało się sikac

Wszedlem do łazienki, i moim oczom ukazały się czerwone majteczki z zaschniętymi soczkami, nad nimi była kartka o treści "baw się dobrze". Wziąłem je do jednej ręki, a w drugą wziąłem mojego kutasa. Pachniały cudownie, nagle do łazienki weszła Kasia - byłem sam w jej domu i nie zamknąłem drzwi od lazienki

Jak Ci się podobaja - spytała, i objęła moją szyję?

Są cudowne - odpowiedziałem

A chciałbyś spróbować mojej cipki, a nie tylko zapaszku?

Taak, bardzo bym chciał

Wzięła moja rękę, i zaprowadzila do swojego pokoju

Zaczęliśmy się calowac, mój kutas naprężony już od jej majteczek, napierał na dziurkę Kasi, która miałem zaraz się zająć.

Odsunęła mnie, zaczęła się rozbierac, po chwili jej cudowne piersi były na wierzchu, zacząłem je całować, gdy jej sutki były już twarde jak kamień, Kasia zdjęła z siebie shorty razem z majteczkami, i moim oczom ukazała się jej już lekko wilgotna i ogolona cioka, bez chwili zastanowienia, zacząłem ją pieścić raz palcami raz jezyczkiem, smakowała jeszcze lepiej niż majteczki o które się ocierala. Po jakiś 15 minutach Kasia doszła, gdy wstała, aby odwdzięczyć mi się w postaci lodzika, soczki spływały jej po nigsch. Uklekla i zaczęła go brać do hst, zataczała na główce swoim języczkiem kolka, była w tym mistrzynią, wpychala go sobie aż w gardło, gdy czuła, że będę dochodzil, złapała mnie za biodra i docisnęła, cały ładunek wystrzelił w jej gardło. Gdy doszliśmy do siebie, powiedziala, mi, że już od dawna chciałam to zrobić, i majteczki to była swego rodzaju pułapka na mnie. Na sam koniec, powiedzieliśmy sobie co do siebie czujemy, i postanowiliśmy się pożegnać, ponieważ rodzicie Kasi mieli zaraz wrócić, ubraliśmy się, Kasia zrobiła mi soczysta malinkę. Pożegnaliśmy się, i w drzwiach spotkałem jej rodziców, którzy nie podejrzewali, co działo się kilka minut wcześniej
60%
18464
Dodał Szymon2 02.11.2018 09:06
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Sandra, ja i p. Halina - Część 4

Woźna Jadźka przygłądała się, jak jej przydupas mnie pierdolił, wreszcie powiedziała, dzisiaj Cię nie nauczę 2go sposobu opóźniania wytrysku u mężczyzny, bo Cię całkowicie wypełnił i nie możesz używać mięśni swojej pochwy, a to niezbędne... Po kilku sesjach ruchania będziesz już mogła i wtedy Cię nauczę.A teraz znieś cierpliwie jebanie, chyba Ci przyjemnie Sandro? Hhmmmm, zamruczłam tylko, a Jan jebał, pierdolił, ruchał, jak wściekły pies sukę w czasie cieczki... Przeczytaj więcej...

Seks analny

Weszliśmy do pokoju. Byłam mocno napalona, dawno nie kochałam się i bardzo tęskniłam za porządnym orgazmem. Adam usiadł, a ja bez zbędnej zwłoki przystąpiłam do rzeczy dając mu małe show, pozbywając się kolejno wszystkich elementów garderoby. Zostałam tylko w szpilkach. Adam zaczął całować mnie, piersi, brzuch, szybko przeszedł do cipki, lizał ją jednocześnie rozbierając się. Poczułam jak wkłada we mnie swojego kutasika, pchał mnie mocno, było cudownie. Nie mogłam... Przeczytaj więcej...

Leśny spacer

Byliśmy z mężem na urlopie w górach lubimy spacery i kochamy seks wszystko jedno gdzie miejsce i czas nie gra roli . Był piekny słoneczny dzień , więc postanowiliśmy iść na spacerek ,wyszliśmy z hotelu i poszliśmy do lasu .Miałam na sobie cienką sukienkę przez którą było widać bieliznę ,mąż miał spodenki i koszulkę .Spacerowaliśmy już około godzinki i chcieliśmy troszkę odpoczać była tam taka duża kłoda drewna wiec sobie usiedliśmy na niej z dala od szlaku za nami... Przeczytaj więcej...