Erotische Geschichten :: Szczeniak. Część 2

Szczeniak. Część 2.

Jacek musiał się trochę pozbierać po niecodziennej przygodzie, jaka go spotkała. Minęło sporo czasu, zanim znów pojawił się w szkole. Nie chciał się mścić na Krzyśku. Pamiętał o kompromitujących nagraniach, zresztą sam też bał się o swoją reputację. Po dwóch tygodniach wreszcie pojawił się w szkole, musiał, bo nauczycielka kilka razy dzwoniła do jego matki z pytaniem „Co się dzieje z pani synem?” Jacek oczywiście miał sposoby na okłamywanie matki. Na jednej z przerw stał tak sam, jak zwykle z fajką w ustach gdzieś, gdzie nie zobaczyliby go nauczyciele. Zauważył, że zbliża się do niego grupka chłopaków.
- Czego chcecie? Nie mam nastroju do bójek. Spierdalajcie.
- O czyżby? Wygląda na to, że miałeś nastrój wcześniej na coś innego.
Było ich czterech. Szczupli kolesie z wymalowaną na twarzy chęcią zemsty.
Chłopak wyciągnął telefon i pokazał nagranie. Tłusty grubas na nagraniu z wielkim kutasem ruchał małą dziurkę Jacka. Obok było widać zarys dwóch innych mężczyzn. Cała jego twarz i część ciała była brudna od spermy.
Jacek cały się zaczerwienił, zaczął się pocić. Nie wiedział co powiedzieć.
- Chłopaki spójrzcie na jego ryj. Jęczy jak suka. I to jest nasz wielki, szkolny król bójek? hahaha.
Chłopak trzymający telefon zamachnął się i walnął z pięści Jacka w policzek. Młody upadł na kolana.
- Jeden cios!! Rżnięcie twojej dupy sprawiło, że zrobiłeś się taki słaby? Co się stało z godnością króla bójek?
Reszta chłopaków śmiała się do rozpuku. Gość, który przemawiał, musiał być ich przywódcą.
Chłopaki zaciągnęli Jacka siłą do składzika na narzędzia, kosiarkę itd.
- Skurwysyny! Czego chcecie?!
- Po pierwsze. Przeproś za to, ci mi zrobiłeś (miał bliznę na twarzy). Po drugie-ściągaj spodnie.
- No dalej, na co czekasz? Chyba że mamy rozesłać nagranie do każdego w szkole, aby dowiedział się o twoim małym, zboczonym sekrecie? Ściągaj! I nie zapomnij o gaciach.
Jacek nie miał wyjścia. Zawahał się, ale w końcu dał się przekonać szantażem, i zaczął się rozbierać. Zdjął spodnie, potem bokserki.
Chłopcy zaczęli się histerycznie nabijać z niego.
- Ja pierdole haha. Spójrzcie na tego małego kutaska, jego główka nawet jeszcze nie wyszła z napletka.
Ten pierwszy znowu podszedł do swojej ofiary. Złapał go za włosy i z całej siły kolanem walnął go w brzuch.
- Myślałem, że jesteś twardszy mięczaku.
Jacek z bólu usiadł, a potem ułożył się mimowolnie na plecach. Reszta bandy podeszła do niego i zdarła resztę ubrań. Był całkowicie goły, z wyjątkiem łańcuszka po ojcu, który wciąż wisiał mu na szyi.
- Sprawdźmy tę szmatę. Jebany golas. To twój nowy strój po szkole. Nie ma się co spieszyć. Najpierw sprawdzimy co nieco. Co za żałosny widok, co za frajer. Wykorzystajmy tę zboczoną sukę!
Jeden z chłopców przyniósł kij baseballowy i zaczął brutalnie obchodzić się z Jackiem. Nie zastanawiając się wpakował bez wcześniejszego nawilżenia chudszy koniec kija w odbyt Jacka. Zaczął nim wiercić na wszystkie strony, na boki, w przód i w tył, wkładał i wyciągał zaokrągloną końcówkę. Bawił się jego otworkiem. Reszta trzymała chłopaka.
- Ała! Przestań! Przestań tam grzebać. To boli!
Chłopak wyciągnął końcówkę kija, a z tyłka pociekły jakieś płyny.
- Co to kurwa? Jego dupa jest wilgotna jak cipka dziewczyny.
Jacek chciał odpowiedzieć, ale nie zdążył, bo już miał kutasa w ustach. Około 17-centymetrowy fiut zaczął penetrować go w usta po same jajka z małą kępką włosów łonowych.
- Tak jest, otwórz usta. Ssij dobrze. Najpierw wyrucham twoją zeszmaconą mordę.
Szeroko rozłożył nogi, stojąc i posuwiście zapinał go w buźkę. Jacek nie mógł złapać tchu. Po twarzy zaczęły spływać łzy. Kątem oka widział następnego fiuta. W pomieszczeniu czuć było zapach starego nasienia i moczu, który zapewne został im na majtkach po niedokładnym strzepnięciu podczas sikania.
- Pospiesz się, też chce, żeby mi ojebał gałę.
- Kurwa. Jest zajebiście. Nie wiedziałem, że masz taki potencjał kurwy. Świetnie mi opierdalasz. Kurwaaa, dochodzę.
Wytrysnął sporym wytryskiem w ustach Jacka, wciąż go posuwał w buźkę, dochodząć gorącymi salwami spermy
- Nie otwieraj mordy, tylko połknij wszystko! Sprobuj coś wypluć, a wybije ci wszystkie zęby.
Połknął wszystko. Tamci byli zdolni do wszystkiego. Dwóch gdzieś się podziało, może pilnowali czatów. Z jackiem został przywódca i jego koleżka. Zamienili się. Teraz obciągał temu drugiemu, a ten, co się spuścił w usta, wszedł mu teraz w dupę. Nie było to trudne, po wcześniejszym rozluźnieniu kijem baseballowy.
- Zabawa w trójkę jest niesamowita, uwielbiam to, jak organizujemy sobie czas. - A jeśli ten popapraniec mnie ugryzie w chuja?
- Bez obaw, za bardzo się boi. - Ma niezłe dupsko. Jest ślisko. Jedno pchnięcie i cały jestem w środku. - O tak zerżnę cię, jak suczkę. Tak trzymaj, napinaj się, żebyś był ciasny ty pieprzona szmato.
Ruchał go i jednocześnie złapał za jaja, które ścisnął, po tym jego odbyt stał się jeszcze ciaśniejszy. Jacek jęczał, gdy chłopak przyspieszył, o dziwo nie odczuwał już bólu. Jego kutas zrobił się twardy, a żołądź zrobił się wilgotny.
- Nie rozpierdalaj mu dziury!! Też chcemy mieć szansę.
- Ta suka jest ciaśniejsza, gdy trzymam go za jajca. Wspaniałe uczucie. Z drugiej strony chce mu rozjebać dziurę. To niezła zemsta dla tego gangstera.
- Twarzą do przodu, przyjmij na buźkę.
Nie wytrzymał i spuścił mu się na twarz. Sperma spływała mu po twarzy na podłogę. Nie długo potem dostał dawkę spermy prosto w zad, od tego, co go ruchał. Jęczał i wciskał mu się w dziurę po same jaja. Sperma ciągła mu się z fiuta do odbytu niczym krówka mordoklejka.
- Co za dupcia. Zobacz, jak ssie moją spermę.
- Nie możesz się doczekać co? Kusząca szparka suko. - Myślałeś, że to koniec? Nie ma mowy. - Jak jedna czy dwie rundy mogą być wystarczające dla króla? hihi.
- Zaczekaj! Już nie. Proszę!
Dopiero co doszedł, a już miał siły na kolejne rżnięcie. Ponownie wbił mu już twardego kutasa w dupsko. Wszedł idealnie, bez żadnego oporu. Jacek jęknął, jego pała również szybko napęczniała. Drugi z łobuzów lizał Jacka palce u stóp.
- Ty naprawdę jesteś zboczony. Masz przyjemność z lizania jego stóp? hahaha-Nie twój interes. Mmmm delicje. Kręcił języczkiem pomiędzy palcami, śliniąc się jak przy apetycznym obiedzie.
Nagle pojawił się trzeci. Ten ruchający zaczął mocniej przyciskać ciało do dupy, którą posuwał. Złapał odpowiedni rytm. Podczas gdy jeden go gwałcił, a drugi lizał mu stopy. Trzeci uklęknął od strony głowy i wyciągnął długiego, twardego jak kamień fiuta.
- Pozwólcie, że wyczyszczę mu ryja. Machnął dwa razy i wulkan nasienia trysnął mu na twarz. Oczy kleiły się od spermy, ledwo widział, gdy oddychał nosem, jego dziurki formowały małe bąbelki powstałe ze spermy. Znowu któryś wpakował mu gnata w dupę. Ledwo widział, nie wiedział który. Pozostali złapali jego nogi i przycisnęli do głowy, jego tyłek był na widoku. Jeden z nich posuwał go od góry, trzymał kutasa ręką i wkładał w rozjechaną dupę. Spuścił się na otwór, jajka i pośladki.
- Co za szmata-znowu mu stoi. Widać polubił to.
- Czas na kolejną rundę-specjalnie na tą okazję długo nie waliliśmy konia.
Ich przywódca wsunął się pod niego i włożył mu ponownie w tyłek. Poruszał biodrami i rytmicznie go jebał. Pozostała dwójka stanęła po dwóch bokach głowy Jacka ze sterczącymi pałkami.
- Ssij je! O tak, trzymaj oba w rękach, tak ssij je i trzep suczko.
- No nie wierzę, znowu dochodzę, ja też i ja!
Cała trójka zlała się w otwory chłopaka. Spermy było tak dużo, że ciężko było wypatrzeć suche miejsce. Brzuch, klatka, język, twarz. Wszystko! Całe zalane spermą.
Ktoś za nimi się odezwał.
- Odsunąć się. Czas na prawdziwego mężczyznę. Pojawił się czwarty z chłopaków. Był z nich najwyższy i najlepiej zbudowany, gdy tylko wyciągnął pałę, to Jackowi zachciało się płakać. Czuł się jak w identycznej sytuacji dwa tygodnie wcześniej, kiedy jeden z oprawców ruchał go gigantycznym fiutem. Ten był podobny. Grubo ponad 20 cm długości, do tego mega gruby. Kutasy jego kumpli w porównaniu z tym, to paróweczki.
- O ja pierdolę, to lepsze od filmu porno haha
Zaśmiał się jeden z nich.
- Nie, czekaj!
- Zamknij mordę!
Wszedł w niego. Jacek zapiszczał. Protestował, ale zakneblowano mu usta jego własną skarpetą. Gigantyczna pała penetrowała jego mały otworek. Jacek czuł ból, ale było jakoś dziwnie przyjemniej niż za pierwszym razem, dwa tygodnie temu. Ból powoli mijał, przy kutasach jego kolei nie czuł go już prawie wcale.
- To boli-ale jak pomyślę, że to drugi wielki fiut, który mnie rucha to czuję się dobrze. Co się ze mną dzieje?
Ruchacz złapał go za penisa, mocniej w niego wchodził, ruchał i poruszał skórką penisa jednocześnie. Jacek odpłynął. Udało mu się wypluć skarpetę.
- Nie wkładaj go głębiej, zwolnij. Proszę. Jest zbyt duży.
- Kurwa, stary, nagrywamy to! Możemy sporo zarobić, sprzedając nagranie.
- To jest dopiero żart. Mieć wzwód, będąc ruchanym przez taką wielką pałę. Urodziłeś się do bycia pasywną suką.
- Tak ruchaj go! zapinaj tę szmatę!
Chłopaki dopingowali kolegę, on nie pozostał dłużny i przyspieszył tempo. Jego kutas wchodził już cały, po same jaja, było słychać mokre odgłosy uderzających dwóch nagich ciał o siebie. Obaj doszli równocześnie. Jacek trysnął sporą dawką, część trafiła go w twarz. Jego posuwacz nie mieścił już spermy w tyłku. Ciekło z otworu, resztą obspermił Jacka fiuta i jaja.
- Dyszy jak pies, aż mam ochotę spuścić mu się jeszcze raz na twarz.
- Spuściłeś się będąc ruchanym przez wielkiego fiuta. - Nie wiem, czy to dobry pomysł dla ciebie, abyś pojawił się w szkole. Już lepiej sprzedawaj dupę na ulicy hahaha. - No, na co czekasz? Nagrywaj to!
- Ja pierdole, co za niesamowity dzień, do tego mamy nagrania, będziemy się bawić od teraz każdego dnia-Wrócimy po ciebie chłopcze Hahahaha.
Odchodząc jeden z nich rzucił w niego monetą.
- Proszę. Reszty nie trzeba.
Jacek podniósł i popatrzył na monetę, to było 5 zł. Przeglądał ją przez chwilę, po czym położył się na plecach i zaczął rozmyślać.

Koniec części drugiej.

60%
15185
Hinzugefügt chuckygore 23.07.2018 12:22
Abstimmung

Komentarze (2)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.
Stratys Gdyby to była rzeczywistość to samobój pewny.
12.08.2018 19:09
ulegly1975 to już dużo lepsze !!!
28.07.2018 16:28

Ähnliche Beiträge

Nie zadzieraj z dresem cz.3

Po dobrym prysznicu znów wszedłem na salony i to nawet popularności. Siadaj tutaj !- pokazał mi Seba miejsce na kanapie. Wziąłem i usiadłem w miejscu wskazanym przez dresika. Podszedł i stanął przede mną, pociągnął za biodra a ja zjechałem tak, że na kanapie leżałem na plecach i miałem obraz Seby, który stał przede mną i zębami rozrywał gumkę. Ostry gracz, przecież nawet mu nie obciagałem. Seba chwycił mnie za nogi i wygiął do tylu tak, że biodra wygięły mi sie... Weiterlesen...

Jaki ojciec taki syn

Nie wierzę. W lipcu skończyłem dwadzieścia jeden lat, a wciąż to kurwa robię! Walę konia wypełniając nozdrza zapachem przepoconej koszuli Ojca i spuszczam się w Jego schodzone skarpety. I za każdym razem próbuje tłumić łomot w klatce piersiowej, wywołany ogarniającą mnie za każdym razem paniką, że ktoś wejdzie i nakryje na tym chorym rytuale. A rytuał ten wygląda zawsze prawie tak samo. Rozbieram się, wyciągam z pralki Jego skarpety i inne ubrania, dzięki którym mógłbym... Weiterlesen...

"ROK 2064" - CZĘŚĆ PIERWSZA: „ZONA NUMER...

„Kurwa, jak ja nie znoszę listopada” myślałem, omijając chodnikowe kałuże na Alei Legionów, kierując się w stronę Placu Kościuszki, gdzie znajduje się mój przystanek autobusowy. Dziś samotnie wracałem późnym popołudniem do domu, spiesząc się na autobus. Pora zimnych wiatrów, szaro-bure ulice, a ludzie wkurwieni, odziani w ciepłe łachy, pozbawione kolorów. Latem na ulicach nawet takiego zadupia jak Łomża, można się przechadzać z przyjemnością. Czasem jest... Weiterlesen...