Erotische Geschichten :: Współczesny niewolnik Rozdział 5

Pan siedział w kuchni przy wyspie i czytał gazetę, co jakiś czas zerkał na Adama, który starał się nie dochodzić ale sprawiało mu to dużo trudność. Chłopak dyszał, wił się na różne strony starając się w jakiś sposób załagodzić ból dupy, spowodowany nadal mocnymi wibracjami. Do jadalni wszedł Marcin co oznaczało ze godzina już minęła. Stanął po drugiej stronie wyspy kuchennej i czekał na polecenie pana wpatrzony w niego.
-Zdejmij fartuch. Podejdź do Adama i zacznij go ssać, wolnymi ale głębokimi ruchami. Chce słyszeć jak się krztusisz. – powiedział pan nawet na niego nie zerkając.
- Tak jest, panie. – Marcin błyskawicznie odwiązał fartuch i położył go na krześle. Podszedł do Adama i zniknął pod fartuchem.
- Adamie zdejmij fartuch. – Zakomunikował pan.
Adam błyskawicznie wykonał polecenie. Teraz było widać Marcina obciągającego Adamowi penisa. Robił to dokładnie, za każdym razem starał się wpychać go sobie coraz mocniej. Czuł jak penis Adama pulsuje i robi się coraz większy.
- Wystarczy! – powiedział pan i w tym czasie wyłączył wibrator, a Marcin natychmiast przestał klęczał obok Adama zwrócony twarzą do Pana. Adam poczuł ulgę, ale również niedosyt był tak blisko żeby dość a Pan mu nie pozwolił. Czuł jak penis cały czas mu pulsował i przyjemność zaczynała zamieniać się w ból. – Marcinie kontynuuj! – powiedział pan i załączył wibrator. Kolana Adama się ugięły, chłopak oparł się o Marcina i był już na skraju. Był pewien, że tym razem Pan pozwoli mu dojść. – Wystarczy! – znów powiedział pan i wyłączył wibrator. Adam dyszał głośno cały się trząsł. Widać było, że cierpi.
- Marcinie podejdź tu do mnie i wypnij tyłek. – Marcin posłusznie wykonał polecenie. Pan zaczął go rżnąć wibratorem, lekko podkręcił wibracje. Chłopak stał i dyszał coraz głośniej i głośniej jęczał z bólu i przyjemności. Czuł, że zaraz dojdzie nie dotykając swojego kutasa czuł jak ten się podnosi.
- Panie zaraz dojdę. – oznajmił resztkami oddechu.
- Adamie podejdź i uklęknij przed Marcinem. – Adam dokładnie wiedział co zaraz się wydarzy, nie miał ochoty połykać obrzydliwej spermy. Rzygać mu się od niej chciało. Pan podkręcając wibracje i zaczął poruszać wibratorem szybciej. – Ssij penisa Marcina, a tobie Marcinie pozwalam dojść.
Adam czuł jak jego penis się podnosi, chłopak był na krawędzi orgazmu. Każdy odgłos Marcina podniecał go coraz mocniej.
- Adamie nawet się nie waż dojść. – powiedział surowym tonem Pan.
- Tak jest, panie. – odpowiedział Adam z kutasem w ustach.
Marcin jęczał coraz bardziej aż w pewnym monecie pan wbił w niego z całych sił wibrator a ten wystrzelił prosto w gardło Adama. Była to dość duża porcja słonej spermy, bo dawno nie dochodził. Adam ledwo nadążał ją łykać.
- Bardzo dobrze panowie. – Pan poklepał Marcina po tyłku jeszcze obolałym i zaczerwienionym po czym wyjął wibrator. – Dzisiaj jest mała zmiana planów w harmonogramie, zapraszam za mną panowie.
Znów zeszli do piwnicy, Adam zastanawiał się ile tam może być pomieszczeń, i co może się w nich jeszcze kryć. Weszli do piątych drzwi po prawej. Znajdowały się tam dziwne maszyny poustawiane przy ścianie. W całym pomieszczeniu były gablotki a w nich przeróżne dildo, w różnych rozmiarach. Od malutkich zatyczek analnych aż do największych Dragonów. Chłopaki weszli do pomieszczenia z dozą niepewności. Zastanawiali się co Pan wymyślił. Adamowi po głowie chodziły cały czas dwie rzeczy: Co z karą co go jeszcze dzisiaj spotka? I Jaki wariant wybrał Marcin.
- Marcinie ty stań przy ścianie tyłem do maszyn na czworaka. A ty Adamie o tutaj przy tej czarnej, w tej samej pozycji. – chłopaki posłusznie wykonali polecenie. – Marcinie przypnij bransoletki Adama do haczyków przy maszynie oraz ręce. – w tym czasie pan założył Adamowi na szyje dość grubą obroże a następnie przypiął do niej łańcuszek tak, że Adam patrzył teraz przed siebie. – Marcinie z tego powodu, że dzisiaj wybrany wariant dominujący, masz prawo wybrać dildo jakim będzie rżnięty Adam. Rozejrzyj się po pomieszczeniu i wybierz. – Marcin szybko przeleciał wzrokiem Wszystkie półki po czym zerknął na Adama, który z przerażeniem patrzył na Dragon Dildo. Marcin obrócił się do pana i wskazał panu na ogromny czerwony kutas.
- Ten, panie. – Adam szybko zaczął przełykać ślinę, z nienawiścią teraz patrzył na Marcina, którego jeszcze do niedawna uważał swoim przyjacielem.
- Dobry wybór. – Pan podszedł do gablotki i wyciągnął z niej naprawdę dużego penisa. Nie był w stanie objąć go nawet ręką. Był to twardy i solidny dildo. Pan zamontował go w urządzeniu. Położył go na plecach Adama. Był tak duży że sięgał mu od dupy aż do połowy łopatek. Po chwili nawilżył go żelem. Chwycił za jakieś pokrętła i penis przesunął się do tyły tak ze teraz tylko główka leżała na tyłku Adama.
- Marcinie włóż Adamowi dildo do odbytu.
- tak jest, panie. – odpowiedział i jak najszybciej ukląkł przy dupie Adama. Chwycił dość, że potężnego to jeszcze ciężkiego kutasa i powoli zaczął wpychać, w dziurę Adamowi. Ten jęczał, krzyczał, błagał aby Marcin przestał. Jednak ten nawet nie przestał ani na chwilę. Wpychał kutasa coraz mocniej aż w końcu główka znikła w odbycie. Adam szlochał, płakał krzyczał na zmianę. Prosił aby go z niego wyjęli a ten zrobi co zechcą. Ale pan patrzył tylko i pocierał swojego penisa.
- No dobrze, to teraz jak już wszystko jest na miejscu, Marcinie usiądź przed Adamem po turecku tutaj masz programator. Adam jest cały twój.
Marcin powoli zaczął przekręcać pokrętło. Dildo bardzo powoli zaczęło wchodzić w Adama. Ten krzyczał z bólu. Marcin nie przestawał gdy całe dildo weszło w Adama podkręcił trochę tempo i dildo wyszło szybciej i tak samo weszło. Adam wił się z bólu płakał. Chodź to wszystko było na marne. Jego kutas zaczął się podnosić, chodź Adam nie czerpał z tego żadnej przyjemność. Adam klęczał wpatrzony w Marcina, więc nie widział co robi Pan, który podszedł i założył mu na kutasa maszynkę, która stymulowała walenie konia. Chłopak czuł że zaraz dojdzie.
- Możesz dojść. – oznajmił Pan. Adam bez zastanowienia doszedł, wystrzelił dużą ilością spermy cały pojemniczek był prawie zapełniony, lecz pan nie wyłączył maszynki. Chłopak wił się z bólu. Marcin podkręcał tempo i zwalniał, co sprawiało, że dupa Adama bolała coraz bardziej. Adam doszedł jeszcze kilka razy chodź za każdym razem już z mniejszym wytryskiem. Po chwili Adam zaczął tracić przytomność z bólu i wycieczenia organizmu przez orgazmy. Pan nakazał Marcinowi przestać się bawić, czym chłopak był zawiedziony. Bo podobało mu się to. Lecz nie chciał podpaść Panu, czuł że Pan lubi go bardziej od Adama.
Pan nakazał odpiąć Adama i zaprowadzić do do sypialni.

60%
13493
Hinzugefügt KobietazPazurem 26.06.2018 08:55
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Konrad cz. 4 Obcy we mnie

Jarek leżał w samych skarpetkach, z telefonem w jednej ręce i sztywnym fiutem w drugiej. W tle słychać było głośne i irytujące, damskie jęki z porno, które właśnie oglądał, masturbując się przy tym. - Trochę Ci to zajęło. – mruknął pod nosem, nie odrywając wzroku od komórki. – Wypinaj się. – dodał, odkładając smartfon na bok. Ku mojemu zdziwieniu nie wyłączył oglądanego filmu. Od razu wykonałem polecenie i wyeksponowałem swoją wydepilowaną,... Weiterlesen...

Trójkąt (Bartek i Darek)

Do tego niesamowitego wydarzenia musiało troszku czasu minąć. Nikt z nas nie wspominał o tym co między nami zaszło. Darek zachowywał się całkiem zwyczajnie, a Bartek od czasu do czasu mrugnął mi okiem lub pokazywał całusa, gdy nikt w szkole nie patrzył. Zostało mi tylko onanizować się wieczorami myśląc o seksie z nimi. W końcu jednak matka znowu wyjeżdżała więc nie mogłem tego tak zostawić obojętnie. W piątek na dużej przerwie zagadałem Darka i Bartka, żeby poszli ze... Weiterlesen...

W szkolnym kiblu

Opowiadanie jest moje, przeze mnie napisane i jest fikcyjne. Miłego czytania :) Do szkoły poszedłem z kolegami z podwórka, wszyscy byliśmy rówieśnikami, w klika osób zawsze raźniej, tym bardziej w otoczeniu tych wszystkich starszych chłopaków, którzy tylko czekali na kocenie jakiegoś pierwszoroczniaka. W drugim tygodniu szkoły w Poniedziałek poszedłem na lekcje nie sprawdzając wcześniej rozkładu zajęć. Standardowo mój pech nie dał o sobie zapomnieć. Od 8 była lekcja religii... Weiterlesen...