Opowiadania erotyczne :: W moim mieszkaniu

Przyjechałaś do mnie na weekend. Moi rodzice kupili w mieście mieszkanie na wynajem, ale jeden z pokoi zawsze jest dla mnie wolny. Odbieram Cię na dworcu kolejowym, rozpoznajemy się w sporym tłumie w jednej chwili. Podbiegam do Ciebie i całuję w usta na środku peronu gdy dookoła przechodzi tyle osób. Idziemy za rękę na przystanek autobusowy. Siadamy na ławce,opierasz się o mnie i czekamy na nasz autobus. Dojeżdżamy do centrum i idziemy na Stare Miasto do restauracji coś zjeść. Po posiłku siadamy w małym parku i odpoczywamy rozmawiając. Po jakimś czasie idziemy na lody. Z nimi udajemy się nad rzekę gdzie spacerujemy za rękę jedząc lody i miło spędzając czas. Tak spacerując dotarliśmy do pewnego parku, który mimo że jest całkiem ładny to spokojny bo mało kto do niego chodzi. Udajemy się w pewne miejsce gdzie nikt nas nie może zauważyć i zaczynamy się namiętnie całować. Nasze języki oplatają się co chwilę a nasze dłonie błądzą po naszych ciałach. Po dłuższej chwili rozpinam i zdejmuję Twoją bluzę,po czym podwijam i ściągam bluzkę. Przed moimi oczyma staje Twój nieziemski biust skryty za cienką warstwą stanika. Rozpinam go czym prędzej po czym ściągam z Ciebie zębami. Już po chwili liżę Twoje piersi,ssam sutki zataczając językiem kółka dookoła Twoich brodawek. Po chwili całuję Cię w usta,dłońmi masując Twoje pośladki. Następnie całuję Cię w ucho,potem w szyję,dekolt,całuję każdy z Twoich sutków. Potem schodzę po brzuchu w dół. Dochodzę do Twoich spodni. Rozpinam je i ściągam z Ciebie. Kładę Cię na kocu który chwilę przed tym przygotowałem i ściągam też z Ciebie Twoje majteczki. Liżę Cię po całym sromie aż cieknie Ci z pochwy powoli strużka śluzu. Zlizuję go całego po czym ssam Twoją łechtaczkę. Jednocześnie zanurzam w Tobie po kolei swoje palce. Najpierw jeden,potem dołącza drugi i trzeci. W końcu zamieniam je na swój języczek, świdrując nim w Twoim wnętrzu. Masz Orgazm, a ja wylizuję Ci cipeczkę do sucha. Postanawiasz mi się odwdzięczyć więc wstajesz i zaczynasz mnie też rozbierać. Najpierw ściągasz koszulę,całujesz mnie w usta i rozpinasz rozporek. Potem opadasz na kolana i zdejmujesz spodnie do końca. Przez bokserki widać moją monstrualną erekcję. Ściągasz ze mnie bieliznę zębami. Mój penis szturcha Cię ochoczo w twarz. Bierzesz go pomału do ust i zaczynasz poruszać po nim języczkiem. Jest mi obłędnie dobrze jak to robisz. Przed orgazmem uprzedzam Cię a Ty wyjmujesz mojego penisa z ust, poruszasz chwilę dłonią na nim po czym strzelam Ci na piersi spermą. Całujemy się wtedy w usta, wycieramy ze swoich soków i ubieramy. Zmierzamy w kierunku mieszkania w którym spędzimy noc. Gdy docieramy na miejsce rozbieramy się z bluz i jemy kolację bo zgłodnieliśmy po igraszkach i spacerze. Po kolacji ja myję naczynia a Ty idziesz się umyć. Gdy kończę zdaję sobie sprawę, że nie zamknęłaś drzwi. Po cichu się rozbieram i wchodzę do Ciebie do wanny. Lekko przysnęłaś więc zauważasz mnie dopiero gdy masuję Ci piersi. Gdy zdumiona otwierasz oczy całuję Cię w usta po czym wchodzę swoim już stojącym penisem do Twojej cipeczki. Poruszam się powoli aby woda się nie rozlała po łazience. Powolne ruchy mojego twardego penisa w Twoim wnętrzu są dodatkowo potęgowane przez wodę, gdyż nasze ciała,oprócz głów, znajdują się pod powierzchnią. Mamy razem orgazm, moja sperma tryska Ci do pipeczki. Zrobiłem to celowo, gdyż wiem że bierzesz tabletki. Wyjmuję z Ciebie swojego penisa i chodzę z wanny. Lekko się osuszam a po mnie Ty. Idziemy do sypialni gdzie kładziesz się od razu na łóżko i rozkładasz nogi gdyż mocno się napaliłaś w wannie. Skwapliwie korzystam z propozycji, całuję Cię w usta jednocześnie wchodząc w Ciebie głęboko. Mój penis zagłębia się w Twojej norce aż po same jądra. Zamieram tak na chwilę całując Cię w usta i niejako drocząc się z Tobą. Błagasz mnie wręcz żebym wreszcie, więc ja powoli zaczynam się poruszać w Twoim wnętrzu. Z każdą chwilą jednak zwiększam tempo. Z każdym kolejnym posunięciem mojego penisa w tobie jest Ci coraz lepiej aż w końcu masz orgazm. Ja jednak całuję Cię w usta i dalej zwiększam tempo. Mój penis zagłębia się w Twojej wilgotnej norce raz za razem, każde pchnięcie to kolejne Twoje westchnięcie gdyż jego czubek ociera się o sam koniec Twojej cipeczki,a jego jądra mlaskają o Twój srom. Przy drugim Twoim orgazmie ja także mam swój. Potężna fala ciepłej,gęstej spermy wylewa Ci się do wnętrza pochwy. Gdy wyjmuję z niej penisa, wycieka za nim cała fala naszych połączonych soków. Wylizuję Ci cipeczkę do czysta, doprowadzając Cię do kolejnego orgazmu, a Ty się rewanżujesz ssąc mi penisa. Tryskam ci kolejną falą spermy na piersi,po czym ją wycieram chusteczką,obracam Ciebie twarzą do mnie. Całuję Cię w usta,wkładam penisa do pochwy i tak zasypiamy,wtuleni w siebie.

60%
3134
Dodał TheWanker 20.11.2017 08:28
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Wakacje na wsi cz.III

Po gorącym nieco brutalnym sexie z Arturem, wróciłam do domu. Babcia wypatrywała mnie w oknie a kiedy mnie zobaczyła wybiegła mi naprzeciw. Od razu zasypywała mnie pytaniami gdzie byłam, ponieważ dowiedziała że wycieczki nie było. Oczywiście opowiedziałam babci wersję łagodną mojej przygody. Babcia pokiwała tylko głową i rzuciła ,,Artur to porządny kawaler" i spojrzała na mnie wymownie, tak jakby chciała żeby to był mój chłopak. Jednak wtedy nie w głowie było mi szukanie... Przeczytaj więcej...

Zakończenie roku

Hej, jestem Maja. Wraz z tym mieliśmy przygotowania do apelu i próby do przedstawienia, które mieliśmy zorganizować na festynie szkolnym, lecz spadł deszcz i z planu nici. W końcu po próbach doszło do apelu. Był taki jeden Kacper . Jesteśmy przyjaciółmi, często sobie dokuczaliśmy dla żartów, żartowaliśmy sobie, spotykaliśmy się itp. Ale na apelu, gdy wychodziłam (siedzieliśmy w czwartym rzędzie) na scenę, Kacper niby niechcący podłożył mi nogę i prawie się wywaliłam... Przeczytaj więcej...

Korepetytor matematyki cz. 2 Ola

Czas przeleciał mu bardzo szybko. Nawet się nie obejrzał a był już piątek. Był mocno zaskoczony kiedy drzwi otworzyła nie Natalia a jej blisko osiemnastoletnia córeczka Ola. - Mama musiała zostać nieco dłużej w pracy. Powinna wrócić do dziesiątej i prosiła żeby pan na nią zaczekał - powiedziała mu z promiennym uśmiechem w progu willi. - Właściwie przyjeżdżam tu do ciebie ale jeśli można to chętnie poczekam na twoją mamę - odpowiedział lekko zawiedziony. - Proszę... Przeczytaj więcej...