Erotische Geschichten :: Harcerzyki cz. 7

Po wyjeździe Seby, zacząłem więcej rozmawiać z Kacprem. Ciągle zakuwał do egzaminu, ale udało mu się też zaliczyć sex przygodę z jednym z kumpli, którego uważał za stu procentowego heteryka. Planowaliśmy naszą majówkę. Wybraliśmy małą chatkę, oddaloną on reszty zabudowań o dobry kawał lasu. Chcieliśmy pobyć sam na sam, bez obecności żadnych osób postronnych. Cena była może nie najniższa, ale ciotka zostawiła na pożegnanie dobrych pare euro. Podczas tych rozmów w mojej głowie ciągle pojawiała się postać Dawida. Coś nie dawało mi spokoju, jakbym coś do niego poczuł, a przecież spędziliśmy tylko chwile na basenie i szybkie obciąganie pod prysznicem.

Minęła niedziela i nadszedł upragniony poniedziałek. Jako, że zaczęła się buda postanowiliśmy, że przedłużymy sobie wolne o jeden dzień. Wysłałem Dawidowi adres i zaraz po wyjściu rodziców, zadzwonił domofon. W „lipku” zobaczyłem Dawida. Nerwowo przebierał nogami, oczekując na otwarcie drzwi, w tej samej kurtce co na basenie ale innych dresach. Na głowie nie miał czapki z daszkiem, a zimową pod kolor kurtki. Otworzyłem drzwi i szybko wszedł do domu.

Było jeszcze rano, więc nie dało się ukryć, że niedawno wstałem, zresztą miałem na sobie luźne „boxy”, w których prężył się mój mały. Dawid obczaił mnie od stóp do głowy i stwierdził, że przeprasza za takie wczesne najście. Zdjął buty, podszedł i pocałował mnie. Zbliżył się na tyle, bym poczuł na swojej pale nacisk jego wybrzuszenia w dresach. Delikatnie go odepchnąłem i oznajmiłem, że najpierw kąpiel, a on niech się rozgości u mnie w pokoju. Gdy sięgałem po świeże „boxy” z szuflady, Dawid podszedł od tyłu i jednym ruchem zdarł moją bieliznę, w której spałem. Stwierdził, że i tak się ide kąpać. więc mi już nie jest potrzebna. Gdy się odwróciłem, on tylko się oblizał, patrząc na moją pałę. Wziąłem czyste spodenki i poszedłem szybko do łazienki, zostawiając go napalonego w pokoju. Miałem nadzieję, że powędruje za mną do łazienki ale tak się nie stało. Po szybkim prysznicu w samym ręczniku wróciłem do pokoju.

Widok jaki zobaczyłem, tak mnie podjarał, że mój mały sam wysunął się przez gumkę od bokserek ku górze. Dawid leżał z wystawioną pałą z dresów, waląc sobie konia z moimi „boksami” na twarzy. Wąchał moje gacie, w które potężnie się zlałem przed snem po półtora godzinnej zabawie na Skype z Kacprem. Widać, że ostro go to jarało. Miał zamknięte oczy i jęczał, wijąc się z kutasem w ręku. Nie spodziewałem się takiego widoku i nie wiedziałem jak się zachować.

Postanowiłem szybko włączyć się do zabawy, więc rzucając tylko, że widzę, iż zaczął beze mnie, odrzuciłem jego rękę i od razu moimi ustami zatopiłem się na jego kutasie. Wreszcie miałem go, był idealny. Jego delikatny zapach sprawiał, że wariowałem. Dawid jęczał i i wykrzykiwał zadyszany, że uwielbia takie „boxy” i to jak mu obrabiam fiuta. Bardzo mnie to podniecało. Wiedziałem, że długo nie wytrzyma i szybko się to potwierdziło. Po niecałych dwóch minutach jęknął głośno i poczułem solidną ilość słono - gorzkiej spermy w moich ustach. Każda, którą próbowałem do tej pory, była podobna w smaku, ale ta była wyjątkowo smakowita. Było jej tyle, że mimo chęci połknięcia, część wylała się z moich ust na czarne dresy Dawida. Totalnie odpłynął po tym orgazmie. Po kilku minutach leżąc wykrztusił tylko - Zerżnij mnie.

Dalej byłem podjarany, mój mały tylko czekał na taką komendę. Sięgnąłem po gumki, które zostały po wizycie kuzyna i nasunąłem na swoją palę. Była tak nabrzmiała, że ciężko kondom przesuwał się po grzybie. Gdy byłem gotowy, Dawid już wypinał swą dupcię do pozycji na pieska. Była idealna, nie miała nawet włoska na sobie. Do tego jego skóra była bardzo delikatna. Idealnie wyrzeźbiona dupcia na boisku, a ja ją teraz mogłem ją porządnie wyruchać. Byłem tak napalony, że zapomniałem o choćby odrobinie delikatności. Wbiłem z całą siłą mojego kutasa w jego tyłek. Impet z jakim to zrobiłem, odbił się głośnym krzykiem Dawida. Ból dziewiczej dziurki musiał być dramatyczny, jak jego głos. Wszedłem przecież po same jaja. Widać było po nim, że cierpi. Pocałowałem go w głowe i przeprosiłem za takie wejście.

Widząc jego spięte boleśnie ciało, odczekałem chwile i teraz już delikatnie rozpoczynałem zabawę. Delikatne ruchy, po których dało się zauważyć, że zaczyna mu się to podobać i zastąpiłem je szybszymi i mocniejszymi pchnięciami. Po kilku minutach on jęczał, ale z rozkoszy, trzepiąc sobie przy tym stojącą na nowo pałę, a ja waliłem go tak, że moje jaja bolały od uderzeń w jego twardą dupę. Dawid w jękach nakazywał mi, bym robił to mocniej i szybciej. Nie mogłem długo wytrzymać i w końcu trysnąłem w gumę. W tym samym momencie Dawid zalał się na poduszkę leżącą pod nim na łóżku. Opadłem na niego, z wbitym w niego moim kutasem. Czułem jak on ciągle pulsuje, wylewając ostatnie strużki spermy z siebie.

Leżeliśmy przez godzinę nadzy w łóżku, rozmawiając o sobie. Okazało się, że nie był to jego pierwszy raz z chłopakiem. Wspominając nam pod prysznicem „hojraków” z drużyny, miał na myśli dwóch kolegów. Zabawiali się oni czasem w trójkę pod prysznicem, ale tylko walonko i robienie lodów. Podczas naszych rozmów pały znów się obudziły.

Teraz mieliśmy ochotę na więcej, więc w pozycji sześć na dziewięć, obciągaliśmy sobie wzajemnie, dodatkowo liżąc jaja. Dawid zaczął zajeżdżać językiem w kierunku mojej dziurki. Nagle poprosił, bym położył się na plecach i przerzucił moje nogi na swoje ramiona, dzięki temu miał cała moją dziurkę prosto przed twarzą. Delikatnie zataczać krąg wokół mojej dziurki, aż w końcu zaczął świdrować w niej językiem. Było to cudowne uczucie. Po chwili takiej zabawy ona otworzyła się, zapraszając go do wejścia. Nałożył prezerwatywę i bardzo delikatnie wszedł we mnie, trzymając moje nogi na ramionach. Pierwszy raz był w kimś. Podjarało go to tak, że po kilku płytkich pchnięciach jęknął. Potem szybko wszedł po same jaja i poczułem jak pulsuje we mnie jego pała. To był orgazm.

Wysunął się ze mnie i obciągnął mi do wytrysku. Trzymając moją spermę w ustach pocałował mnie namiętnie dzieląc się nią ze mną. To był cudowny seks i wspaniały chłopak. Każda jego część pociągała mnie i powodowała że go pragnąłem. Jego pała już opadła, a z naciągniętego jeszcze na nią condoma wylewała się sperma na jaja i wystrzyżone łono Dawida.

Jako że jego dresy zalane były spermą, musiał pożyczyć moje, by spokojnie mógł wrócić do domu. Pakując dresy zwinął też moje „boxy” z nocy, tłumacząc się, że pozwoli mu to przetrwać do następnego spotkania. Wyjaśnił mi jak bardzo, to go jara i poprosił, żebym zlewał się w jedne gatki, by miał mój zapach do następnego spotkania. Okazało się, że często podkradał kolegom z drużyny ich „boxy”, ale rzadko się zdarzało się, by były w nich ślady spermy, a to go najbardziej w nich kręciło. Obejrzeliśmy film leżąc przytuleni i później Dawid pojechał do domu zostawiając mnie w domu z mętlikiem w głowie, bo chyba się zakochałem...

Następnego dnia wymieniliśmy tylko kilka sms-ów. Potrzebowałem trochę czasu, by przemyśleć obecną sytuacje. Miały to być tylko niewinne igraszki, za zezwoleniem mojego niedoszłego chłopaka, a jednak zaangażowałem się w to uczuciowo. Z Kacprem jednak łączyło mnie więcej. Mieliśmy wiele wspólnych tematów do rozmów, świetnie się dogadywaliśmy i nawet nasze wizje przyszłego życia schodziły się do wspólnego punktu. Nic nie mówiłem Kacprowi o tym co zaszło z Dawidem, jakoś bałem się o tym rozmawiać. Unikałem też spotkań z nowym kolegą, co spowodowało, że głodny świata do jakiego go wprowadziliśmy na basenie, nabierał wiele doświadczeń z Krzyśkiem.

Nie poszedłem na basen w tym tygodniu. Krzysiek wypytywał o co chodzi i czy nie chce się już z nim spotykać. Zaprosiłem go więc do siebie, w celu wyjaśnienia mu wszystkiego. Stwierdził, że miło się spotykało na basenie i nie chce tego tracić, więc Dawidowi powie, że nie można brać osób towarzyszących na firmowe wejściówki. Basen przecież był wynajęty w całości, więc postronne osoby nie miały opcji wejścia na pływalnię. Pomysł Krzyśka wypalił i już następnego tygodnia byliśmy sami.

To było pierwsze wyjście bez spustu pod prysznicem. Przed nami była wizja wspólnego noclegu, gdyż Krzysiek uprosił rodziców by mógł u mnie nocować. Po kolacji przygotowanej przez mamę udaliśmy się do mojego pokoju i szykowaliśmy się do oglądania filmu w łóżku. Podczas przebierania Krzysiek pozostawał przez chwilę cały nagi, wyglądał cudownie. Delikatne szczupłe ciało i ta olbrzymia pała, wisząca między dwiema cienkimi nogami. Mój mały od razu mi stanął, a właśnie miałem zdejmować swoje „boxy', by założyć czyste luźne do spania. Kolega zauważył to od razu i zareagował podobnie. Jego pała zaczynała rosnąć i unosić się do góry. Chcąc uniknąć dziwnej wpadki, założył jednak również luźne bokserki. Niestety przy takim sprzęcie nie ukryły one nic, a jedynie komicznie wyglądały, naciągnięte jak namiot, aż odstawały od ciała przy gumce.

Szybko wskoczył na łózko i mało myśląc siadł po turecku, co spowodowało, że jego olbrzym wypadł z nogawki „boxsów”. Szybko założyłem swoją bieliznę i już po chwili byłem koło niego w łóżku. Oboje byliśmy dobrze najarani, więc film poszedł chwilowo na bok, a zajęliśmy się tym, co wymagało natychmiastowej reakcji. Nasze pały prężyły się, domagając tego, co było ciągle odwlekane od prysznica basenowego.

Delikatne zacząłem jeździć dłonią po wystającej pale Krzyśka. On tylko przymknął oczy, przygryzł wargi, tak jak robił to pierwszy raz na basenie, gdy poznaliśmy się i odprężony czerpał przyjemność z tego masażu. Długo nie wytrzymałem i zacząłem mu ssać główkę i lizać jaja. Cichutko przy tym pojękiwał, szukając dłonią mojego kutasa w bokserkach, a raczej próbując go wydostać ze spodenek. Delikatnie mi zaczął trzepać, a ja wtedy przestałem mu obciągać i również zacząłem walić jego olbrzyma, trzymając go dwoma dłońmi, jedną mocno zaciśniętą u nasady, a druga kręcąc w okolicy grzyba. Wytrzymał jakieś osiem minut takich igraszek, wygiął się jak struna, a teraz jego pała wyglądała, jakby miała dobrze ponad dwadzieścia centymetrów. Wszystkie jego mięśnie nagle się spięły i trysnął strumieniem spermy w góre, tak że wylądowała na jego czole i włosach, a kolejne salwy zalewały brzuch i moją dłoń, którą mu waliłem.

Podniosłem się i moim jeszcze nie wydojonym kutasem starłem spermę z jego twarzy i wepchnąłem go w usta Krzyśka. Ssał go idealnie, a ja przy tym bawiłem się dalej jego opadającym sprzętem. Moje podniecenie z basenu spowodowało, że w moich jajach skumulowała się również porządna porcja nektaru. Przed szczytowaniem wysunąłem kutasa z ust kolegi i mocno trzepiąc spuściłem się na jego twarz, która teraz cała była pokryta moim nasieniem. On językiem zlizywał z okolic ust moje soki, a ja z reszty jego twarzy. Co chwilę nasze języki spotykały się w naszych ustach i wymienialiśmy się zdobytą spermą. Filmu już nie obejrzeliśmy, pływanie i potężne spusty odebrały nam energię, tak że szybko zasnęliśmy wtuleni w siebie.

Rano po przebudzeniu ujrzałem słodko śpiącego Krzysia obok mnie. Wiedziałem, że to jego pierwsza noc z chłopakiem. Poszedłem cichutko pod prysznic i zrobiłem nam śniadanie, wiedząc, że rodziców już nie było w domu. Jako że chata była wolna chciałem, by jego pierwszy poranek również był miły jak noc. Pocałowałem go w usta, by delikatnie go przebudzić.

Zszedłem głową od razu pod kołdrę i delikatnie zabawiałem się jego stojącym o poranku kutasem. On podał mi spod poduszki wcześniej przyszykowany żel, więc nawilżyłem jego całego kutasa po same jaja. Zrzuciłem swoje „boxy” i dosiadłem mojego jeszcze lekko zaspanego kompana. Delikatnie wsunąłem sobie jego pałę do końca. Teraz dopiero czułem tą długość. Wrażenie, że ten sztywny drąg wypełnia cię i dotyka żołądka, jest nie do opisania. Rozpocząłem delikatnie go ujeżdżać, to wybudziło Krzyśka do końca. Zaczął głośno stękać, jakby zapomniał, że ktoś może być w domu lecz ja wiedząc, że dom jest pusty, nie uciszałem go. Dosłownie po nim skakałem, nabijając się na niego do końca, a moje jaja uderzały co chwila w jego brzuch, on walił mi szybko, tak że w pewnej chwili nie panując nad sobą, zacząłem strzelać na oślep spermą na wszystkie strony, to trafiając nią na podłogę, łózko, Krzyśka, a nawet ściany.

On jednak potrzebował dłuższej jazdy, przerzucił mnie na plecy i walił jeszcze szybciej. Dosłownie krzyczałem z rozkoszy i on również. Dopchnął do końca pałę i wydyszał, że dochodzi. Kilka razy wysunął ze mnie całego kutasa, by zaraz znów wchodzić z impetem same po jaja. Sperma wyciekała z mojej dziurki w sporych ilościach. Byliśmy zmęczeni i spełnieni, więc po chwili odpoczynku zjedliśmy nago śniadanie i rozpoczęliśmy dzień...

C.D.N. - może, bo coś autor przestał pisać.

TO JEST TEKST KOLEGI , KTÓREMU BETUJE TEKSTY. ON NIE CHCE ZAKŁADAĆ TU KONTA I POZWOLIŁ MI NA PUBLIKACJĘ TEGO OPOWIADANIA NA TYM PORTALU. AUTOREM JEST SPŁAWIK84

20%
14918
Hinzugefügt yake01 06.03.2017 12:06
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Z portalu erotycznego

Opowiadanie to prawdziwa historia, bez koloryzacji. #nofilter Od samego rana czułem ogromne podniecenie. Obudziłem się około 10 i już wiedziałem, że nie wstanę póki sobie nie ulżę. Czasem takie dni, że normalna poranna erekcja jest inna. Nie wystarczy jej przeczekać, trzeba ją wykorzystać. Tak było tego ranka. Mój kutas stał w 100% a może nawet bardziej. Odsłoniłem kołdrę i zobaczyłem pięknie stojący, 19 centymetrowy namiot (zalety spania w piżamie a nie w bokserkach gdzie... Weiterlesen...

Na placu budowy

Jesienny wieczór, deszcz leje jak z cebra. Wiatr hula po ulicach rozwalając porzucone gazety, puszki itp. Buro, szaro, zimno. Umówiłem się z kumplami na siłkę. Gdy dojechałem okazało się, że koledzy nie przyjadą przez pogodę. FUCK. Na sobie mam białą obcisłą koszulkę, dresowe szare spodnie i czarną czapkę z daszkiem. Wszystkie ubrania dosyć przemokły, koszulka delikatnie opina się na mokrej klacie, odznaczając duże, ciemne sutki, które przyklejają się do mokrego materiału... Weiterlesen...

Dziwka - część 11 - Jezioro

Wszystko odbyło się poza mną. Pani Ewa uzgodniła termin, zaproponowała stawkę, zgodziłem się. Odebrał mnie jego kierowca. On sam dosiadł się na podziemny parkingu jednej z galerii handlowych. Przyciemnione szyby skutecznie skryły nas przed wzrokiem ciekawskich. Podróż na wschód trwała ponad trzy godziny z tego ostatnie czterdzieści minut było błądzeniem po leśnych duduktach. -W czasie wojny Niemcy bali się tu zapuszczać. Nazywali te lasy przeklętymi. Plątanina dróg, ślepych... Weiterlesen...