Parki publiczne mają w sobie tą magię że chętnie w nich przesiaduję, ale zarówno Ja tak jak i inni panowie o których w swoich wspomnieniach już wspominałam. Panowie którzy uwielbiają kręcić się w płąszczach i wyskakiwać ze swoimi kutasikami na przyapdkowych przechodniów. Tzw ekshibicjonizm, już kilka lat temu był mocno popularny, a teraz ? Teraz to dopiero się dzieje. Cała sprawa miała miejsce gdy pomieszkiwałam w Krakowie ;)
Kolejny ciepły dzień spowodował że postanowiłąm pospacerować po parku znajdującego się na obrzeżach miasta. Oddalony był od mojego obecnego miejsca powiedzmy zamieszkania i pracy ( o tym kiedy indziej może ) o jakies 20 minut drogi spacerkiem. Fajna pogoda, ciepłe promienie więc to normalne że człowiek wychodzi z domu. Spodenki, bluzka, japonki i ruszyłam. Nie sądziłam że spotkam kogokolwiek więc nawet nie myślałam o staniku, bo w sumie planowałam znaleźć jakieś odludne miejsce i zażyć troszkę słoneczka w sposób przynajmniej topless.
Pół godziny później dotarłąm na obrzeża tego miejsca, i zaczełam spacerować rozmyślając. Rzeczywiście ludzi nie było za wiele, więc nawet jeśli chciałam pochwalić się komuś moim seksownyms trojem to nikogo nie było. Spacerowałam tak rozmyślając o mojej sytuacji i życiu, że nawet nie zauważyłam jak przede mną pojawił się pan w płaszczu. Powoli szedł w moją stronę. Widziałam spodnie więc nie zarejstrowałam że może to byc kolejny Pan pragnący przygody, aczkolwiek miałam to gdzieś. Dopiero gdy stanął przedemną sytuacja się rozwiązała. Jednym ruchem rozchylił swój płaszcz, i zobaczyłam te " spodnie" które był prostymi nogawicami przypiętymi tak żeby nie wzbudzały podejrzeń. Nie był ani dobrze zbudowany ani bardzo źle i prawdopodobnie dlatego zdecydował się na tą akcję. W chwili gdy stał z kutasem an wierzchu zobaczyłam jego penisa który był no cóż mały, na oko 10 cm, cienki, chudy, krótki. Nawet we wzwodzie. Kiedy to zobaczyłam zamiast odwrócić się i odejść, moja reakcja była kompletnie odmienna.
W tamtej chwili wybuchnęłam śmiechem, na cały głos, jak tlyko mogłam najbardziej. Stałam przed nim i śmiałam się patrząc na obecną sytuację. Rozumiem gdy ktoś przyjemny dla oka to robi, to można popsocić jak innymi razy, ale TO ? To było przegięcie. Po 10 minutach zaczęłam do tego komentować słowami " hej malutku " co spowodowało że stał się dosłownie mikroskopijny, a pan widocznie się speszył. Smiałam się chyba z 15 minut i dopiero potem powoli się zaczęłam uspokajać.
Gdy dotarł do mnie absurd całej tej sytuacji i zobaczyłąm jak stoi speszony, nagi przede mną i nie wie co ze sobą zrobić postanowiłam na zaledwie chwilę być miła.
- Dobra skoro już mamy powitanie za sobą, to dam Ci kilka minut na dokończenie tego po co przyszedłeś.
Nie czekając na odpowiedź zdjęłam bluzkę i dodałam.
- Masz trzy minuty na dokończenie, tam na podłogę, i możesz się pobawić, jeśli nie zdążysz wzywam policję.
Powiedziałam to stanowczym tonem i teraz zobaczyłam zdziwienie na jego twarzy ale zaczał dotykać powoli moich piersi, pieścić sutki, a po chwili jedną ręką ponownie zaczął się masturbować i po minucie zobaczyłam jak zaledwie kilka kropelek ląduje na podłodze.
Po wszystkim bez słowa minełam go i poszłam dalej ciągle trzymając bluzkę w ręce ponieważ kierowałąm się mi już do znanego miejsca.