Sobotni ranek rozpoczął się bardzo przyjemnie. Mój pokój nie był jakiś olbrzymi, więc spaliśmy dwójkami Kacper z Tomkiem na moim łóżku, a ja z Michałem na materacu rozłożonym na podłodze.
Koło dziesiątej obudziło mnie przyjemne uczucie, okazało się, że Michał już nie spał i delikatnie obciągał mi nabrzmiałego kutasa pod kołdrą, który jak zawsze z rana rósł do maksymalnych rozmiarów i pulsował, jakby się dopominał porannego walenia. Postanowiłem, że nie będę dawał znać, że już nie śpię i poczekam, aż Michał zrobi swoje. Na łóżku obok Tomek był wtulony w Kacpra i obaj smacznie jeszcze spali. Michał bardzo delikatnie lizał moją pałę, po czym łykał ją aż po same jaja. Długo nie wytrzymałem, nagle z moich ust wydobył się jęk, którego nie mogłem powstrzymać i wystrzeliłem wprost w gardło Michała, który właśnie był na etapie łykania całego mojego przyrodzenia. Michał, aż się zakrztusił ale połknął wszystko, co dla niego wyprodukowałem przez noc. Wysunął swoją głowę spod kołdry i powiedział - Dzień dobry - uśmiechając się. Na jego ustach widać było reszki mojej, białej spermy. Pocałowałem go w nie i już myślałem, jak mu się odwdzięczyć. Wiedziałem, że w domu już nie ma nikogo, więc zaproponowałem mu wspólny prysznic.
Kacper z Tomkiem dalej smacznie spali, więc po cichutku wymknęliśmy się z Michałem do łazienki. Po drodze zabrałem żel i gumki, które przywiózł Kacper. Mój towarzysz pomyślał od razu, że będzie solidnie wyruchany, ale ja miałem inny plan. Chciałem namówić Michała, żeby to on wyruchał mnie. Chwile się opierał, ale wyjaśniłem mu, że powinien czasem to robić, żeby młodszy z braci też czuł się spełniony, bo też chciałby, żeby czasem ktoś w niego wszedł. Michał po chwili namysłu zgodził się i chwycił za gumkę. Rozerwał opakowanie i nieporadnie usiłował założyć ja na swoją pałę. Jego nadmiar skóry trochę to komplikował ale z moja pomocą udało się założyć gumę na jego 18 cm drągala. Nasmarowałem swoją dziurkę i kazałem położyć mu się na plecach na podłodze. Widać było lekki strach w oczach Michała. Robił to pierwszy raz, ale uspokoiłem go żeby niczego się nie obawiał. Delikatnie dosiadłem jego ogiera. Jego zakrzywienie pały powodowało, że doznawałem olbrzymiej przyjemności nabijając się na nią. Po chwili już była we mnie po same jaja. Po twarzy Michała dało się wywnioskować, że nie będzie tego żałował. Na początku powoli, a później coraz szybciej poruszałem się na Michale. Oboje jęczeliśmy tak głośno, że zapewne obudziliśmy pozostałą dwójkę w pokoju obok. Teraz to już Michał przejął inicjatywę, podnosząc delikatnie moje ciało do góry walił mnie tak, że po chwili z mojej pały, której w ogóle nie dotykałem, zaczęła tryskać sperma na jego klatę. To podnieciło go jeszcze bardziej i znów przyspieszył, wbijając się we mnie tak, że jego jaja z wielkim hałasem rozbijały się o moje pośladki. Poczułem jak jego ciało zadrżało i doszedł we mnie. Najwidoczniej bardzo mu się spodobało ruchanie, bo mimo, że się spuścił, dalej nabijał mnie na swego olbrzyma, który zaczął już powoli mięknąć. Po tym jak ze mnie wyszedł, okazało się, że jego prezerwatywa pękła, a z mojej dziurki zaczęły się wylewać strugi jego gęstej spermy. Michał się troszkę speszył i wystraszył ale uspokoiłem go, że nic się nie stało.
Wzięliśmy szybki prysznic i wróciliśmy nadzy, bo jak się okazało, zapomnieliśmy czystej bielizny zabrać ze sobą.
W pokoju w którym to ujrzeliśmy Kacpra, klęczącego nad twarzą Tomka. W momencie wejścia Kacper głośno jęknął i trysnął na twarz młodego, tak obficie, że zalał mu ją całą, łącznie z poduszka na której leżał Tomek. Widząc, że pała młodszego z braci wciąż jeszcze jest nabrzmiała, szybko ją zanurzyłem w swoich ustach, by po kilku ruchach otrzymać dawkę słonawego nektaru. Wszyscy w czwórkę leżeliśmy teraz na jednym łóżku nadzy. Nasze kutasy leżały również wymęczone. Po chwili odpoczynku Kacper z Tomkiem poszli pod prysznic, a ja z Michałem gadaliśmy o tym jak podobał mu się jego pierwszy raz w roli aktywa.
Zapomnieliśmy posprzątać po sobie w łazience ze starszym z braci, co od razu zostało skomentowane przez pozostałą dwójkę, gdy po kąpieli Kacper wchodząc do pokoju rzucił mi na twarz pękniętego condoma i zarzucali mi, że chyba za ostro ruchałem Michała. Ten od razu się zaczerwienił, a ja wyjaśniłem, że to chyba Michał zbyt mocno ruchał mnie, co spowodowało wielki okrzyk zdziwienia z ust chłopaków.
Młodszemu z braci od razu podniosła się pałka w luźnych boxach, co zauważył starszy i skomentował - Tak młody będziesz miał problemy z siadaniem - wybuchając przy tym śmiechem. Później postanowiliśmy zjeść śniadanie, a koło południa odezwał się mój telefon. Krzysiek przysłał smsa, upewniając się w nim, czy na pewno widzimy się w piątek na basenie. Odpisałem, że oczywiście będę, bo jak pomyślałem, przecież nie odpuściłbym możliwości zabawy taką pałą. W odpowiedzi wysłał uśmiechniętą buźkę, co dało mi do zrozumienia, że też się nie może doczekać.
Jako że była zima i nie było zbyt wielu możliwości, po śniadaniu wybraliśmy się na łyżwy na okoliczne lodowisko. Po około 2 godzinach jazdy, wszyscy mieliśmy już dość i wróciliśmy do domu. Do powrotu rodziców było jeszcze ponad 3 godziny. Stwierdziliśmy że trzeba ten czas dobrze wykorzystać. Chcieliśmy popróbować nowych pozycji, więc w tym celu odpaliliśmy stronę z filmikami o tematyce gay i naśladowaliśmy aktorów, ruchających się tam na milion sposobów. Oczywiście Tomek nie odpuścił bratu i namawiał go na to, żeby starszy wreszcie w niego wszedł. Młody wypiął swoją dupcię w pozycji na pieska, a starszy po nasmarowaniu swojej olbrzymiej pały, wbił się w niego jednym ruchem, sprawiając przy tym niemały ból młodszemu bratu. Jako, że Michał był w tym niedoświadczony, szybko mu powiedzieliśmy, żeby robił to na początku delikatnie. Na co przeprosił brata i już rytmicznie i delikatnie go posuwał, wbijając się do końca w jego młoda dupcię.
Ja natomiast na stojąco zanurzałem swojego kutasa w jędrnych pośladkach Kacpra. Uwielbiałem jego ciało i do tego jego ciemna karnacja sprawiały, że traciłem nad sobą kontrolę. Kacper zauważył to i szybko zwolnił moje ruchy przyciskając mnie do swojego ciała, powiedział bym zwolnił, bo za szybko skończymy. Przenieśliśmy się do chłopców na łózko i razem z Michałem posuwaliśmy już naszych partnerów w pozycji na pieska, całując się przy tym namiętnie. Wszyscy w czwórkę jęczeliśmy i sapaliśmy.
Po chwili zabawy wpadliśmy na pomysł, jak zrobić, żeby nasi chłopcy nie musieli, zabawiać się sami swoimi kutasami podczas, gdy my ich posuwamy. Ja zarzuciłem Kacpra nogi na swoje ramiona, jednocześnie posuwając go, a Tomek podsunął się tak, że miał jego pałę przy swoich ustach, swoją zaś umiścił nad twarzą Kacpra, a Michał dalej się w niego wbijał w pozycji na pieska. Młodszy z braci z moim partnerem obciągali sobie pałki, będąc w tym czasie, posuwanymi przeze mnie i starszego z braci. Układ był idealny ale nie mogło to trwać długo. Mimo wielu zwolnień, by nikt z nas zbyt szybko się nie spuścił, jako pierwszy zlał się Kacper wprost w usta Tomka, ten nie zdążył nawet połknąć do końca spermy kolegi gdy zatrząsł nim skurcz i również spuścił się Kacprowi w usta i na twarz. W tym momencie my przyspieszyliśmy z Michałem i równocześnie strzeliliśmy w dziurkach naszych chłopaków. Wciąż jęcząc, nie chcieliśmy kończyć i dalej ruchaliśmy, widząc, jak nasza sperma wypływająca z ich dziurek, zamieniona w biała pianę. W końcu wszyscy padliśmy, a młody dysząc, zarzucał jeszcze bratu, że dlaczego dopiero teraz go wyruchał, jak jest w tym taki dobry. Rzeczywiście zakrzywienie penisa Michała dawało dziwne ale mega przyjemne uczucie, co pamiętałem z naszego ruchania w łazience.
W tle dalej słychać było jęki, wydobywające się z filmów porno na komputerze, a my wszyscy w czwórkę musieliśmy się wykąpać ponownie. Gdy znaleźliśmy się w łazience wszyscy w czwórkę, okazało się, że nie ma szans na wspólną kąpiel, więc wchodziliśmy dwójkami. Po kilku sekundach Kacper zakręcił wodę i przyznał, że ma pewną fantazję i czy moglibyśmy ja spełnić. Nawet nie wiedząc o co chodzi, każdy z nas się zgodził. Szybko wyjaśnił nam, że chodzi mu o to, że on się położy, a my mamy się na niego odlać. Przyznam, że na samą myśl o takiej zabawie mój mały się nieco podniósł, choć nigdy o tym nie myślałem wcześniej. Bracia się zgodzili i przyznali, że czasem tak robili, kąpiąc się razem w domu. Nasz przypakowany kumpel położył się w brodziku prysznica, a my stojąc nad nim, zaczęliśmy się na niego odlewać. Widać było, że bardzo go to kręci, a szczególnie, gdy strugi naszego moczu lądowały na jego twarzy i klacie. Wił się przy tym i walił swoją pałę, która mimo spustu kilka minut temu znowu była gotowa na kolejną zabawę. Widok jego ciała błyszczącego od naszego moczu, sprawił że wszystkie nasze pały znów stanęły. Po odlaniu się Kacper cały mokry uniósł się delikatnie i klęcząc w prysznicu, zaczął nam obciągać nam na przemian. Trwała ta zabawa dobre 30 minut i mimo że nie zaczęliśmy się spuszczać, on nie poddawał się, choć jego usta były już sine od solidnego obciągania. Po moim spuście na jego twarz doszedł i on sam. Ta sytuacja mocno go podjarała, bo strzelił tak, że jego sperma wylądowała mu na twarzy, zalewając czoło i nos, co dodatkowo rozochociło chłopaków i waląc sobie przed nim konia, równocześnie zlali się na niego. Michał tryskając mu na twarz, a Tomek zalewając klatę, brzuch oraz pałkę pojedynczymi kroplami. Ten tylko się oblizał i podziękował każdemu, dając mu buziaka w usta. Jego ciało pachniało naszym moczem i spermą.
Szybko się wykąpaliśmy i leżeliśmy wypompowani do powrotu rodziców. Po powrocie rodziców rodziców, mama stwierdziła, że chyba długo byliśmy na dworze bo Kacper ma całe usta czerwone od mrozu, na co każdy z nas musiał się powstrzymywać od śmiechu. Zamówiliśmy pizzę i graliśmy razem na konsoli, aż nastał wieczór po którym niestety, miała nastąpić nasza ostatnia wspólna noc.
Wieczór spędziliśmy grając na konsoli. Z góry ustaliliśmy stawkę rozgrywki. Osoba, która uzyska najmniejszą liczbę punktów, będzie zobowiązana do uszczęśliwienia pozostałej trójki, robiąc każdemu loda, aż do samego końca i zlizując do ostatniej kropelki nasze nektary. Przegranym, a może szczęśliwcem okazał się Tomek.
Gdy rodzice poszli już spać, przyszedł czas na odebranie nagrody. Młodszy z braci klęknął na podłodze, a my otaczając go, wywaliliśmy nasze na wpół stojące kutasy z piżam. Oczywiście już po kilku sekundach każdemu z nas sterczała pała i prężyła się, jakby domagając się tego lodzika. Tomek łapczywie obciągał nasze fiuty na przemian, jednocześnie waląc sobie konia. Każdy z nas wiedział, że to już ostatnie zabawy, gdyż bracia wyjeżdżali w południe następnego dnia. Jedynie Kacper miał pociąg dopiero wieczorem. Przez tą świadomość, każdy chciał jak najwięcej przyjemności, co spowodowało, że momentami dosłownie ruchaliśmy młodego w usta. Kacper tak dociskał głowę Tomka że ten się krztusił, mając przecież dość sporego kutasa wciśniętego po same jaja w gardło. Najmniej uwagi młodszy z braci poświęcał starszemu, ale dało się to wytłumaczyć tym, że z nim będzie się zabawiał codziennie po powrocie do domu.
Tej brutalnej formy ruchania Tomka w usta oczywiście Kacper nie mógł wytrzymać długo i jako pierwszy wygiął się jak łuk i trysnął prosto w usta swojego kolegi. Wytrysk musiał być wielki, bo słychać było chlupot uderzającej spermy o wnętrze ust Tomka. Wysunął penisa z jego ust i dla osuszenia wytarł go o policzek młodego. Ten, wtedy przeniósł swoją uwagę na brata, któremu szybko zaczął obciągać tak jakby chciał go tylko odhaczyć, również nie trwało to długo i Michał strzelił częściowo w usta, a częściowo na twarz brata.
Pozostałem mu ja na deser. Zauważyć się dało że teraz delektował się moją pała, która z podniecenia pulsowała już tak mocno, że dało się domyśleć iż za chwilę polecę. Młody jednak chciał ten moment przeciągnąć, więc mocno zwolnił i skupił się na lizaniu języczkiem mojego grzybka. Jednak nawet to nie uchroniło mnie od potężnego orgazmu jaki mną zawładnął. Był tak silny, że aż nogi mi się ugięły, a moja sperma pofrunęła na twarz , czoło i włosy Tomka. W tym momencie doszedł i on trzepiąc sobie pałę. Jego orgazmy też był wielki, gdyż jęknął, a jego sperma wystrzeliła jak z wulkanu w górę, dolatując na mój brzuch, co oczywiście też musiał zlizać, bo umowa była jasna że każdy z nas musi być idealnie wylizany, aż do ostatniej kropelki spermy. Młody więc bez wahania zlizał swoje nasienie z mojego brzucha.
Nikt z nas nie chciał żeby zabawa się kończyła, ale nasze pały były innego zdania i szybko nam opadły. Położyliśmy się więc na łózkach, tym razem spałem na materacu z Kacprem, a bracia razem wylądowali w moim łóżku. Rozmawialiśmy dość długo, aż w pewnym momencie zasnął jako pierwszy Tomek, a po nim zaraz Michał.
Leżałem już tylko z Kacprem delikatnie gładząc jego cudowne ciało. On przytulił mnie mocno i wyszeptał mi do ucha, że mnie kocha. Pocałowałem go w usta tak, że dałem mu do zrozumienia iż odwzajemniam jego uczucia. Całowaliśmy się dobry kwadrans, aż nasze kutasy znów zaczęły się prężyć. Kacper poprosił bym w niego wszedł, więc zsunąłem z niego spodenki, w których spał, sięgnąłem ręką po żel i delikatnie nawilżając jego dziurkę, wsunąłem najpierw jednego palca, a później dwa powodując, że się rozluźniła. Nasmarowałem mojego ogiera i wszedłem w niego delikatnie. Jako, że nie chcieliśmy obudzić braci i nie mogliśmy również zachowywać się głośno ze względu na rodziców, kochaliśmy się w bardzo wolno i delikatnie. Kilka razy chciałem wyjść z Kacpra, by móc chociaż na chwilę polizać jego sterczącego olbrzyma, którego cały czas pieściłem dłonią, lecz za każdym razem dociskał mnie do siebie i prosił bym został w nim.
Po około pół godziny delikatnego i bardzo wolnego penetrowania mojego przystojniaka, stało się coś co spowodowało, że oboje zamarliśmy. Uchyliły się drzwi od pokoju i zajrzała przez nie głowa mamy, lecz opuszczone rolety w pokoju, sprawiały iż była całkowita ciemność, więc nie mogła nic zauważyć, zważywszy na to, że cały czas byliśmy przykryci kołdrą. Oboje bardzo się wystraszyliśmy lecz po kilku sekundach głowa się schowała, a drzwi się zamknęły. Odetchnęliśmy z ulgą, a Kacper skomentował szeptem: - a co by było gdybym pozwolił Ci na obciąganie mi - i zaśmiał się cichutko.
Kiedyś czytałem, że powolny seks daje najlepsze orgazmy ale nigdy nie miałem na tyle cierpliwości, by to sprawdzić. Teza ta się sprawdziła w stu procentach. Zabawialiśmy się tak ponad godzinę, aż nadszedł ten moment. Nigdy wcześniej moc orgazmu nie była taka potężna. Cały świat mi zawirował, a mój penis dawał uczucie jakby miał eksplodować, od siły z jaką wyrzucał nasienie w dziurce Kacpra. Nie wiem ile go było, bo po tylu zabawach dzisiejszego dnia już raczej tylko kropelki mogły się wydobyć z moich jaj, ale czułem się, jakby poszło z osiem salw przy każdej z nich odczuwałem tak silny orgazm, że chyba zapamiętam ten finał do końca życia. Sam Kacper poczuł chyba tą ilość, bo skomentował, że chyba wpompowałem w niego z pół litra spermy.
Nie chciałem tego kończyć jako, że on nadal jeszcze nie doszedł. Poprosiłem więc, żeby we mnie wszedł i tam też skończył. Kacper nasmarował również swój sprzęt i moją dziurkę i wbił się po same jaja we mnie. Robił to równie wolno, lecz po jego szybkim oddechu dało się wyczuć, że nie da rady zbyt długo mnie ruchać, nawet w tak wolnym tempie. Po kilku minutach również syknął i czułem jak jego pała pulsuje w mojej dupie. Po chwili wyszedł ze mnie i mocno przytuleni zasnęliśmy w jednym momencie, zapominając o wszystkim, a nawet o ubraniu piżam. Dobrze, że mama nas rano nie odwiedziła, przed wyjściem, bo mogła by się solidnie zdziwić, widząc nas dwóch ze sterczącymi pałami bez kołdry, która rano gdzieś się znalazła poza materacem.
Koło 9 rano obudziły mnie szepty braci, którzy mówili do siebie - Jeszcze sekundkę, jeszcze sekundkę, teraz! - i gdy otworzyłem oczy ujrzałem ich nad naszymi głowami w momencie gdy tryskali na nasze twarze. Postanowili nas obudzić, spuszczając nam się na nas i to im się udało. Kacper podskoczył jak opętany, nie wiedząc co się dzieje, a to Tomek zapodał mu na twarz świeżą porcję mleka wytworzonego przez noc. Było jej dość sporo, tak jak i u Michała, który w momencie dojścia opadł tak, że nie tylko jego sperma ale i pała wylądowała na mojej twarzy. Chłopcy zaczęli się śmiać i komentować wielkie plamy po spermie na naszym prześcieradle, co tylko potwierdziło, że sporo w siebie wpompowaliśmy z Kacprem tej nocy, a później z nas wypłynęła, po tym jak już zasnęliśmy.
Szybko przeskoczyli na swoje łózko i ustawili się w pozycji na pieska, dając nam do zrozumienia, co mamy zrobić z naszym porannym wzwodem. Michał odwrócił tylko głowę i powiedział - No dalej chłopaki, za 2 godziny musimy się pakować, a wy jeszcze się nie spuściliście w przeciwieństwie do nas.
Szybko z Kaprem zlizaliśmy spermę braci, która wcześniej wylądowała na naszych twarzach i wskoczyliśmy do nich na łózko. Nasmarowałem sobie pałę i przymierzając ją do dziurki Michała, podałem żel Kacprowi, który od razu go odrzucił na bok i rzucił do młodego, żeby szykował się na solidne ruchanie bez żelu. Fakt że Kacprowi pałka produkowała sporo swojego naturalnego poślizgu, ale na początku dało się poznać, że młodego bolało bo syczał z bólu kilka minut, po których już tylko jęczał, ale z rozkoszy.
Waliliśmy chłopaków z kwadrans, ale nie chcieliśmy kończyć w nich, więc skinęliśmy głową z Kacprem, jak byliśmy już blisko finału i wyskoczyliśmy z ich dziurek, szybko odwracając ich, zdecydowanym ruchem twarzą do nas. Podstawiliśmy im pały pod twarz i Kacper rozkazał, nie zważając na to, gdzie były nasze pały przed chwilą - Otwierać buźki chłopaki - co oni uczynili. Wepchnęliśmy nasze grzyby w ich usta i delikatnie waląc ręką, spuściliśmy się im prosto w usta. Upadliśmy z Kacprem na bok, a bracia z pełnymi ustami naszej spermy, zaczęli się całować namiętnie.
Przez około godzinę jeszcze krzątaliśmy się po domu nago i również nago zjedliśmy śniadanie, a później po prysznicu siedzieliśmy i czekaliśmy na ojca braci, który miał ich odebrać w południe. Po jego przyjeździe, pożegnaliśmy się i ustaliliśmy, że może w wakacje uda się jakoś wyskoczyć do nich na działkę.
Po tym jak wyjechali, zrobiło się dość smutno, że to wszystko się kończy i nie wiadomo kiedy się spotkamy znów w komplecie. Do tego oboje z Kacprem coś do siebie czuliśmy, ale oczywiste było, że ciężko nam będzie na odległość być w związku. Podjęliśmy decyzję, że jeśli nikt z nas nie będzie miał za rok chłopaka, to wspólnie pójdziemy na studia i wtedy moglibyśmy zamieszkać razem. Spróbować stworzyć związek.
Poszliśmy na spacer po mieście, a po powrocie zaczęliśmy się całować i oczywiście nie obeszło się bez seksu pożegnalnego. Postanowiliśmy włączyć film, żeby podpatrzeć jakieś nowe pozycje i tak Kacper na stojąco, uniósł mnie i nabił na swoją maczugę. W pozycji tej idealnie było widać jego mięśnie jako, że musiał mnie trzymać w powietrzu, co mega mnie kręciło. Całowaliśmy się i kochaliśmy. Oparł moje plecy o ścianę i nabijał po same jaja. Pchnięcia były tak mocne, że po kilku minutach strzeliłem bez walenia wprost na jego idealną klatę. Chciałem żeby we mnie skończył, chciałem choć raz jeszcze poczuć, jak jego kutas pulsuje we mnie w momencie orgazmu i tak się też stało. Chwilę po mnie doszedł we mnie. Upadliśmy na łózko i leżeliśmy dłuższą chwilę, całując i gładząc swoje ciała. Był po prostu idealny.
W jego oczach widać było smutek, zresztą ja czułem się podobnie, ale starałem się tego nie okazywać, rozweselając go głupimi żartami i pocałunkami. Czas zleciał szybko i już staliśmy gotowi do wyjścia na dworzec. Pozostało ostatnie przytulenie, ostatni pocałunek, po którym obu nam poleciały łzy z oczu, ale obiecaliśmy sobie pisać codziennie i spotkać się jak najszybciej. Odprowadziłem go na dworzec po czym ryczałem całą drogę powrotną do domu. Mimo że zabawialiśmy się wszyscy w czwórkę, jednak to on był tym do którego poczułem coś, może dlatego, że był tym pierwszym, a może to po prostu miłość, która nie wybiera i zaskakuje nas zawsze.... C.D.N.
TO JEST TEKST KOLEGI , KTÓREMU BETUJE TEKSTY. ON NIE CHCE ZAKŁADAĆ TU KONTA I POZWOLIŁ MI NA PUBLIKACJĘ TEGO OPOWIADANIA NA TYM PORTALU. AUTOREM JEST SPŁAWIK84