Późnym popołudniem z pracy wróciła mama. Po szybkim przedstawieniu chłopaków oznajmiła nam ,że ma dla nas niespodziankę. Niespodzianką tą były darmowe karnety na basen, które fundował szpital swoim pracownikom w każdy piątkowy wieczór. Nigdy nie korzystałem z tej możliwości, pewnie dlatego iż świecił on zawsze pustkami. Tym razem pomysł od razu mi się spodobał, bo wiedziałem, że będziemy mieli dużą swobodę na basenie. Po drodze musieliśmy podjechać do okolicznego marketu, ponieważ żaden z chłopaków nie miał przy sobie kąpielówek. Po szybkich zakupach dotarliśmy na miejsce.
Po przebraniu się w kąpielówki szybko wparowaliśmy do wody. Okazało się, że poza nami było jeszcze rodzeństwo chłopak z dziewczyną. Wygłupialiśmy się w wodzie ponad dwie godziny. Wspólnie z nowo poznanym rodzeństwem graliśmy w siatkówkę i bawiliśmy się w ganianego. Gdy wszyscy byli już wyczerpani tymi wariactwami, stwierdziliśmy, że czas wracać do domu. Rodzeństwo również stwierdziło, że też się zbierają, bo wkrótce ma po nich przyjechać tata.
Wylądowaliśmy w piątkę pod prysznicami, a siostra Krzyśka, bo tak miał na imię nasz nowy kolega, poszła do damskich pryszniców i przebieralni. Jeszcze dobrze nie weszliśmy do pomieszczenia z prysznicami, a każdy z naszej czwórki już był bez majtek, żartując sobie jeden z drugiego, jak to mu się skurczył kutas w wodzie. Widać było speszenie na twarzy Krzyśka. Tylko on pozostawał w kąpielówkach.
Był bardzo szczupły z jasną karnacją i włosami koloru ciemnego blondu. Zbytnio nie było widać co kryje mu się pod kąpielówkami gdyż miał luźne szorty. Tomek z Michałem od tych żartów i klepania się po pośladkach mieli już penisy w pół wzwodzie i ganiali po pomieszczeniu z prysznicami. Kacper widząc speszenie nowego kolegi, oznajmił mu od razu, żeby się nie wstydził, bo przecież wszyscy jesteśmy chłopakami i nie mamy czego się wstydzić. Krzysiek uśmiechnął się i jednym ruchem zrzucił z siebie kąpielówki. Momentalnie wszyscy zamarli, nawet bracia przestali się gonić i patrzyli na pałkę Krzyśka. Była piękna, chuda ale bardzo długa.
Krzysiek zauważył spojrzenia wszystkich na swojej pale, co spowodowało, że jak to jest u młodego chłopaka, kutas postanowił spłatać mu figla i zaczął się unosić, powodując, że wszystkim nam zaczęły stawać na baczność fiuty. Jego sprzęt mimo iż podczas spoczynku był mega długi, to teraz ciągle się jeszcze wydłużał i podnosił do góry. Po tym jak jego pała stanęła już całkiem, była najdłuższa z nas wszystkich. Kacper nie mógł się powstrzymać i powiedział, że jak Krzysiek będzie w jego wieku, to chyba z 23 centymetry będzie miała w wzwodzie. Wśród braci było słychać jęk zdziwienia i komentarz Tomka - Ale pała!
Widać było, że Krzysiek przyglądał się naszym kutaskom dokładnie . Wykorzystując moment ciszy, zaproponowałem, że może skoro nie udało się wyłonić zwycięzców w siatkówce na basenie, to tutaj się uda. Kacper szybko załapał mój tekst i krzyknął - Walimy chłopaki - Jako pierwszy zaczął szybkie ruchy ręką po swojej sterczącej grubej pale.
Krzysiek wyjawił, że w sumie po to tutaj przyjeżdża, gdyż ma pokój z siostrą i małym bratem, więc nie ma okazji i możliwości na walonko w domu, a w takim gronie to nawet przyjemniejsze. Mówiąc to już pieścił sobie swojego chudego ale mega długiego drągala. Szybko dołączyłem z braćmi i już każdy z nas walił swoją pałę. Żeby nie wystraszyć naszego nowego kolegi, nikt z nas nie proponował jakiś odważniejszych zabaw. Widać było, że sytuacja bardzo się podobała Krzyśkowi, bo jego wzrok skupiał się na naszych kutasach, a przy tym zagryzał wargi. Jego prędkość walenia też to wskazywała ale niestety spowodowała, że jako pierwszy strzelił. Ilość spermy wylewającej się z jego pały, była niesamowita, rzeczywiście chyba chłopak zbyt często nie opróżniał swoich jaj. Jęknął głośno, wypiął się do przodu jak łuk i strzelił waląc pierwszą salwą prosto na moja pałę, mimo iż stałem prawie metr od niego. Jego sperma była biała i bardzo gęsta, a reszta powędrowała na ścianę i podłogę, łącznie z jego porzuconymi na posadzce szortami. Krzysiek się speszył tym, że strzelił we mnie i od razu zaczął się tłumaczyć, że przeprasza, że robi to raz w tygodniu i ta sytuacja i wykonał ruch ręką, jakby chciał zetrzeć swoją spermę z mojej penisa ale wycofał się, jeszcze bardziej się pesząc. Ja tylko się zaśmiałem i powiedziałem, że nie ma problemu i że dzięki temu mam teraz poślizg lepszy, rozsmarowując jego gęstą spermę sobie po pale.
Pomyślałem szybko, że dzięki temu mogę sprawdzić, czy Krzysiek chętny byłby na coś gejowskiego i nie myśląc rzuciłem, że żeby było sprawiedliwie, to ja powinienem strzelić na niego. Oczy mu zaświeciły się od razu, chyba miał na to ochotę od początku. Szybko kucnął przede mną, wypinając swoją szczuplutką klatę, wskazując, że to właśnie na to miejsce chce przyjąć mój ładunek. Mimo iż spuścił się jakieś 2 min temu, jego pała wciąż pulsowała gotowa do zabawy. Widząc to zrozumiałem, że Krzysiek chyba marzył o takiej sytuacji.
Kacper i bracia trzepali pod prysznicami, obserwując tylko naszą zabawę. Widząc uśmiech na twarzy klęczącego przede mną nowego kolegi, zrozumiałem, że sprawia mu to przyjemność i nie myśląc długo jęknąłem i strzeliłem cały ładunek na Krzyśka. Pierwsza salwa poleciała na usta, a druga na jego klatę. Widząc, jak delikatnie oblizał usta, byłem już pewien, że marzył o tym. Dałem znak chłopakom, żeby też to zrobili, na co Krzysiek w ogóle nie zaprotestował. W momencie miał cztery kutasy przed swoją twarzą. Widać było wielkie podniecenie na jego twarzy. Jednocześnie trzepał znów swoją pałę. Chłopaki długo nie zwlekali, Kacper jako pierwszy wylał z siebie strugę gorącej spermy wprost na klatę i pałę Krzyśka. Następnie bracia jak na komendę strzelili równocześnie, jeden zalewając pozostałą część klaty, a drugi zalewając nos usta i policzki Krzyśka. Ten zaczął jęczeć i domyśliłem się że zaraz dojdzie wiec szybko kazałem mu wstać i spuścić mi się na twarz. Wykonał kilka ruchów dłonią, a ja nie mogąc się doczekać, po prostu wepchnąłem sobie jego kutasa prawie po same gardło. Wzrok Krzyśka mówił jedno, że właśnie tego chciał. Nie zdążyłem się nim nacieszyć w moich ustach, gdy poczułem jak strzela wprost w moje gardło potężnymi ilościami spermy. Przełknąłem wszystko i wylizałem jego pałę do ostatniej kropelki.
Wreszcie wzięliśmy prysznic, śmiejąc się przy tym i rozmawiając na tematy seksu. Krzysiek przyznał się, że to jego pierwszy raz z kimś, nie mówiąc o obciąganiu, bo to było tylko w jego sferze marzeń.
Wymieniliśmy się numerami i rozjechaliśmy się do domów. Od tego czasu piątkowy basen stał się moim stałym punktem weekendu, a z Krzyśkiem nie tylko tam się spotykaliśmy później.
Po powrocie jak się okazało, mama czekała na nas z kolacją, a po zjedzeniu leżeliśmy w pokoju gadając na temat naszego nowego kolegi i jego przeolbrzymiego kutasa. Oczywiście wszystkim nam znów stanęły i przed snem musieliśmy sobie ulżyć ale jako, że mama była w domu, nie mogliśmy sobie pozwolić na wiele.
Tomkowi bardzo podobała się zabawa z Kacprem więc zajmował się nim, a ja wreszcie mogłem pobawić się pałka mojego ulubionego Michała.
Michał wiedział, że kręci mnie jego luźna skórka na pale więc chętnie dawał mi ją do zabawy. Oczywiście jako, że Michał był „pasywem”, w zamian żądał chociaż krótkiego ruchanka.
Kacper z Tomkiem bawili się w pozycji 69, podczas gdy ja wbijałem się po same jaja w mojego kompana. Michał zaciskał mocno usta, żeby nie wydobywać z siebie jęków. Widać było, że uwielbia zabawy bez gumki i nawilżaczy. Tak ja chciał spuściłem mu się prosto w dupcię, pozostając jeszcze parę minut w nim, aż mały mi zaczął opadać. Oczywiście nie mogłem pozwolić, żeby mój Michał się nie spuścił, więc szybciutko wróciłem do jego nabrzmiałej pały i ssałem ją, aż zlał mi się w usta. Niestety po tylu orgazmach nasze wytryski przypominały bardziej te pierwsze młodzieńcze w postaci kilku kropel przezroczystego płynu, ale każdy orgazm jest przecież wspaniały. Po tylu wrażeniach szybko zasnęliśmy.
C.D.N.
TO JEST TEKST KOLEGI , KTÓREMU BETUJE TEKSTY. ON NIE CHCE ZAKŁADAĆ TU KONTA I POZWOLIŁ MI NA PUBLIKACJĘ TEGO OPOWIADANIA NA TYM PORTALU. AUTOREM JEST SPŁAWIK84