Wakacje od zawsze są moją ulubioną porą w roku, wszyscy wiedzą dlaczego bo każdy tęskni za urlopem, ja tak samo. Moim małym ulubionym sposobem na spędzanie urlopu jest wyjazd nad morze, jednakże bardziej niz wylegiwanie się na plaży wolę spacerować bez celu wzdłuż plaży. Od dawna tak robię i nie przestanę nigdy. Konkretna sytuacja miała miejsce w 2014r.
Międzyzdroje jest miejscem dość przyjemnym, Blisko Lubiewa, fajne miejsce i zawsze coś się dzieje. Ja osobiście zasze jak tam przybywam zatrzymuję się w motelu pod sosnami. Blisko spokojnego końca promenady, bez głośnego zgiełku, całkiem bliziutko jest Lubiewo gdzie spędzam sporo czasu , ale najlepszy jest fakt że wychodząc na plażę nie ptorzebuję niczego bo motel jest praktycznie pod ręką, zwłaszcza gdy planuję swój kolejny " spacer". Tak też było tego dnia.
Rano o godzinie 7 pogoda była już wspaniała, ciepła i słoneczna, a prognoza zpaowiadała kolejne dni bezchmurnej pogody. Jak co roku motel pod sosnami zapewniał mi wspaniałe miejsce do po prostu bycia i nocowania. Budząc się wiedziałąm że to jest dzień gdzie potrzebuję takiego spaceru, przejść się wzdłuż plaży porozmyślać. Biegnąc po śniadanie przywitałam się z właścicielką a ona potwierdziła tylko moje przypuszczenia o dobrej pogodzie, i zapowiadającej się jeszcze lepszej pogodzie przynajmniej na następnych kilka dni. Nie wiele myśląc zjadłam śniadanie i wrzuciłam na siebie bikini. Zwykłe sznurkowe, niebieskie dwuczęściowe ładnie uwydatniające moje kształty, jednocześnie pozwalające dośc ładnie opalić swoje ciałko. W Lubiewie nie jest ono mi konieczne więc nie miałam zbyt wiele śladów po bikini, ale mimo wszystko nie planowałam zdobywać kolejnych. Każdorazowo idąc na spacer zabierałam bikini któe miałąm już na sobie, klucz do pokoju oraz mój kapelusz. Sporo pracy wymagało dodanie wstążki do niego gdzie w kieszeni mogłam schować jakieś pieniądze i klucz do pokoju, jednak dzięki temu miałam puste ręce i mogłam swobodnie spacerować.
Do południa zaglądnęłam do Lubiewa i porządnie się wykąpałam, aż w południe przyszedł czas na obiad. Obok molo znalazłam smaczną budkę i zapełniłam swój brzuch aż do pełna. Widząc jak każdy mężczyzna, niezależnie od wieku, czy obecności żony bądź partnerki patrzy w moją stronę czułam rosnące podniecenie. Nie wiem kiedy zaczęłam myśłeć o seksie i siedząc oparta o ławę wyraźnie czułam jak wszyscy patrzą wprost na moje sutki któe przez cienki materiał był delikatnie widoczne. Każdego roku przynjamniej raz robiłąm sobie długi spacer mając przy sobie tlyko bikini i mój ukochany kapelusz gdzie w kieszeni schowane było troszkę pieniędzy i klucz. Nie brałam żadnego obuwia bo w sumie planowałam ciagle być na plaży, co do skóry to także znosi takie spacery bardzo dobrze. Tym sposobem ok godziny 13 wróciłam na plażę i skierowałam się w stronę smażalni ryb idąc ciągle plażą. Gdy spacerowałam obserwowałam najróżniejsze typy ludzi, jednakże i oni obserwowali mnie. Wiem doskonale że ta świadomość podnieca obie strony i tym sposobem w połowie drogi kolejny raz byłam mokra, do tego stopnia że musiałam wejść do wody się schłodzić. Będąc Bi podniecają mnie zarówno kobiety jak i mężczyźni więć spacer w takim miejscu jest dla mnie rajem na ziemi.
Myśląc o różnych erotycznych sprawach i życiowych szybko doszłam do końca plaży. W ostatnim miejscu przy smażalni ryb kupiłam picie i wróciłam na plażę idąc przed siebie, dośc szybko dotarłam do pustej zatoczki za międzyzdrojami i postanowiłam pozbyć się górnej części. Dzięi mojemu kapeluszowi przypięłam ją do niego i przynajmniej nie zgubię kolejny raz mojego bikini. Mimo że było trochę spacerujących, świadomość że w tej chwili myślą o mnei zawsze mnie podnieca i tak czy siak bym skończyłą topless. Dość szybko dotarłam w ten sposób do betonowych wałów przeciwpowodziowych gdzie trudno się spacerowało, jednakże to nie znaczy że się nie dało. Kombinując jak przejść przez kamienię bez butów nagle usłyszałam za plecami
-Może pomóc ? - gdy się odwróciłam zobaczyłam młodego chłopaczka w spodenkach gdzie wyraźnie widziałam na pół twardego kutasa, jakby chwilę wcześniej się pieścił. Miał może 180 cm wzrostu, średniej budowy, kasztanowe oczy i blond włosy. Faktem ejst że mnie urzekł stojąc w słońcu przede mną.
-Co masz na myśłi ? - odpowiedziałam zakłądając ręce na biodra i biorąc wdech, jednocześnie obserwując drgania w jego spodniach.
-Widzę że się męczysz z przejściem na drugą stronę, a tu są kamienie i na boso będzie Ci ciężko.
-Skąd wiesz co jest po drugiej stronie ?
-Mieszkam w wiosce której wejście jest z tamtej strony przez las. Przychodze tu odpocząć.
-A co z twoimi rzeczami w takim razie ?
-Nie ma tam nic godnego zainteresowania dla złodzieja, pzoa tym jeszcze nigdy nic mi tu nie zginęło.
-Dobra więc jak to robimy ? - spytałam
-Mam buty, wezmę Cię na ręce i przeniosę te kilkanaście metrów.
-Pomysł dobry ale wygodniej będzie Ci wziąć mnie na barana.
Mówiąc to zobaczyłam błysk w jego oku i po chwili odwrócił się i weszłam na kawałek betonu obok nas. Przybliżył się a ja przytulając się do jego pleców chwyciłąm go za szyję i ruszyliśmy. Wyraźnie widziałam że się nie śpieszył, więc postanowiłam go podrażnić i powiercić się troszeczkę pieszcząc go moimi piersiami i sutkami. Dodatkowo podczas wiercenia otarłam się o jego kutasa już nabrzmiałego i udzieliło mi się podniecenie owej chwili. Po kilku minutach byliśmy w miejscu gdzie było o wiele lepiej z spacerowaniem a ja zeszłam z niego i grzecznie podziękowałam dając mu buziaka w policzek co go kompletnie rozstroiło. Wtedy postanowiłam zaszaleć.
-Tędy wchodzisz na plażę ?
-Tak.
-Więc znasz las ?
-Tak, ale co to ma do rzeczy ?
Chwyciłam go za rękę i pociągnęłam w stronę lasu i nie protestował. Weszliśmy kawałek bo pod stopami nie było mi zbyt przyjemnie, aczkolwiek wystarczająco żeby nikomu nie przeszkadzać. Wtedy przybliżyłam się do niego tak że moje sutki delikatnie drażniły jego klatkę piersiową.
-Myślisz że nie wiem że sobie waliłeś konia patrząc na mnie ?
-To nie tak, po prostu opalałem się nago.
-Aha i idąc do mnie nie założyłeś specjalnie majtek ?
-Przepraszam, głupio wyszło.
-Było przyjść bez spodni.
Mówiąc to wsunęłam rękę do jego spodni i chwyciłam ejgo twardego kutasa, a on nie wiedział co ma robić stał w bezruchu gdy bawiłam się jego kutasem który po chwili stał twardo. Wtedy przeszłam do jego jąder które były przyjemne w dotyku, miękkie i wygolone. Bez słowa opuściłam mu spodnie, odłożyłam swój kapelusz i zaczęłam lizać jego kutasa powoli z góry do dołu, jak sporego lizaka. Po dłuższej chwili takich pieszczot chwyciłam go w połowie i mocno ściskając podniosłam, jednocześnie zajęłam się jego jądrami. Liżąc je i jednocześnie mocno ściskając jego kutasa wywołałam szybko jęki rozkoszy, zwłąszcza gdy zaczęłam ręką walić mu konia, i połknęłam jego jądro liżąc łapczywie.Po dłuższej chwili zabaw puściłam i przestałam to robić, natomiast porządnie naśłiniłam jego kutasa. Mimo może 15-16 cm podniecał mnie cholernie i gdy był mokry od mojej śliny, chwyciłam go między ,moje piersi i zaczęłam pieścić w ten sposób powodując że mój nowy przyjaciel zaczął mocno jęczeć z rozkoszy. Powoli bawiłam się w ten sposób kilka minut poczym przestałam i w końcu połknęłam jego kutasa całkowicie, i zaczęłam robić mu poprawnego loda. Dopiero wtedy on wziął inicjatywę i ścisnął moje włosy i zaczął szybciej poruszać moją głową. Nie protestowałam, wtęcz przeciwnie chciałam żeby to się stało, chciałam żeby przestał i zabrał mi majteczki i przeleciał, jednakże tak się nie stało. Po chwili poczułam jak kończy i pierwszą falę spermy połknęłam, kolejna wylądowała na mojej twarzy, a resztki wytarłam o swoje piersi i wylizałam ostatnią kropelkę.
-Widzisz ? Wystarczy więcej odwagi a może być całkiem przyjemnie.
-Dziękuję.
-Nie ma za co.-powiedziałam zbierając się żeby się umyć w morzu, on natomiast chwycił spodnie w dłoń i ruszyliśmy.
Wychodząc widziałam minę przechodniów którzy przerzedzili się mocno, jednak Ci którzy widzieli mnie w takim stanie po prostu uciekli. Szybko się umyłam i postanowiłam kierować się w swoją stronę, a on na odchodne spytał:
-Jak Ci na imię ?
-A po co Ci to wiedzieć ?
-Chciałbym wiedzieć jak anzywa się dziewczyna z któą przeżyłem swój pierwszy raz.
-Agnieszka. - rzuciłam na odchodne i poszłam w swoją stronę.
Od tego momentu spacer przepełniały mnie wspomnienia. Dziewiczy kutas, sperma któej żadna jeszcze nie posmakowała, a któa okazałą się całkiem smaczna, wręcz słodkawa nie wiedzieć czemu. Cały spacer przepełniały mi wizję seksu, jak mnie bierze w tamtym lesie i zaspokaja, ale cóż można oczekiwać po prawiczku.
Mając za zegarek jedynie słońce na niebie gdy się obniżyło dotarłam do miejsca gdzie zauważyłam małą plażę zaludnioną ludźmi, prawdopodobnie jakaś dzika plaża, jednakże okazało się że to zwykłą tekstylna plaża dla może 30 osób. Przechadzając się po kostki w wodzie czułam na sobie wzrok mężczyzn, aż doszłam na równo z grupą studentów któzy gwizdali i zachęcali. Słyszałam krzyki, owacje i sprośne teksty, ale wtedy coś mnie ruszyło. Stanęłam w miejscu i zaczęłam się figlarnie ruszać, wręcz tańczyć. Wykonując kocie ruchy, miałam nadzieję że mnie zaproszą i po prostu dobiorą się do mnie, jednakże nic takiego się nie stało. W chwili gdy kdwróciłam się tyłem iz djęłam majteczki bedąc pochylona, głosy ucichły i nic się nie stało. Przypięłam majteczki do kapelusza i poszłam dalej zdenerwowana że kolejny raz trafiłam na prawiczków. Będąc za kolejnym cyplem po prostu położyłam się na kłodzie drewna i zaczęłam masturbować ponieważ potrzebowałąm rżnięcia, a jak na złość spotkani panowie nie mieli jaj, lub nie wiedzieli jak ich używać w obliczu napalonej nimfomanki. Wtedy nie interesowało mnie czy ktoś idzie, po prostu musiałam sobie ulżyć, co nie trwało długo bo już po chwili było po sprawie. Ponownie założyłam kapelusz i szłam spokojnie przed siebie rozmyślając o wszystkim i o niczym.
-Wszystko w porządku ? - po dłuższym czasie braku kontaktu usłyszałam głos kobiety
-tak.
-na pewno ? Gdzie masz ubrania?
-Tu na kapeluszu przywiązane żeby nie zgubić.
Dopiero teraz zauważyłam przede mną kobietę z rowerem w wieku może 40 lat w czarnym bikini mokrą i zadwoloną patrzącą jakoś dziwnie na mnie.
-To dlaczego ejsteś naga ?
-Bo nie chcę mieć pasków.
-W sumie logiczne. - i zaczęłyśmy się śmiać jak stare przyjaciółki.
-Aga jestem.
-Ja też. Co za zbieg okoliczności – rzuciłam i kolejny raz śmiałyśmy się dosłownie z niczego.
Kolejne pół godizny rozmawiałyśmy dosłownie jak stare przyjaciółki. Dopiero po dłuższym czasie zeszliśmy na tematy ciekawsze.
-Wiesz co patrząc na Ciebie już wiem dlaczego ejsteś naga. Jesteś cholernie seksowna.
-Ty też. - odpowiedziałam
-Przestań, ja ? Stara, brzydka, po trójce dzieci.
-Dojrzała i seksowna, zapomniałaś dodać.
-Nie mów tak nawet bo jeszcze ktoś usłyszy.
-Nikogo tu nie ma więc powiem więcej, może zdejmiesz ?
-Lepiej nie bo uciekniesz.
-Oj przestań – i wstałam i niczym kot rozpięłam jej stanik, jednakże ona go nei zdjęła
-Mówię Ci to zły pomysł.
-Spokojnie zaufaj mi
Gdy w końcu zdjęła zobaczyłam powód. Piersi były kształtne, ale na lewej była blizna i nie było sutka.
-Widzisz ? Mówiłam
Nie czekając dłużej pchnełam ją na plecy usiadłam na przuchu i przyssałam się do jej sutka pieszcząc go jezyczkiem a drugą ręką lewą pierś, nie czekałąm długo bo po chwili mruczała. Wtedy drugą ręką zaczęłam pieścić jej cipkę. Kiedy wślizgnęłam się pod materiał i spenetrowałąm jej cipkę paluszkiem doszła momentalnie.
-Nie miałam orgazmu od 15 lat, już zapomniałam jak to jest. Dziękuję.
-Nie ma za co, a teraz zrzucaj majtki i idziemy do wody.
Tym razem już nie czekała tylko nago dołączyła. Dośc długo chlapałyśmy się i bawiłyśmy w wodzie, ejdnakże zabawa ta była przepełniona erotyzmem z każdej strony. Co chwilę ocierałą się o mnie, przytulałą, dotykałą mojej cipki i piersi, zwłąszcza że ja robiłam to samo, aż wreszcie po dłuższym czasie, chwyciłam ją w pasie i pocałowałam. Nie protestowała ani chwili i zaczełyśmy się całować. Finalnie zmęczone usiadłyśmy na brzgu gdzie fale nas dosięgały jednakże było miejsce żeby usiąśc. Ja siedziałam na ziemi, ona pochylona nade mną całowała mnie jednocześnie pieszcząc moją cipkę. Bez słowa chwyciłam ją za ramiona i rzuciłam na plecy troszkę dalej, i chwilę potem weszłąm na nią i zaczęłam robić jej minetką. Po kilku minutach krzyczała z rozkoszy, zwłąszcza że paluszkiem penetrowałam jej tyłeczek liżąc jednocześnie cipkę, i już po chwili doszła, wtedy zaczęłyśmy pieścić się w sposób 69. Obie doszłyśmy kolejny raz . Po wszystkim usiadłyśmy obok siebie i odpoczywałyśmy.
-Dziękuję, przypomniałaś mi o wielu rzeczach.
-Nie ma za co. - mówiąc to przypieczętowałyśmy tą sytuację pocałunkiem.
Obserwując jak słońce jest już niżej odpoczełyśmy po czymw róciłśmy do jej rzeczy gdzie założyła sukienkę i stwierdziłą że wraca. Okazało się że była 15:50, a ja byłam 8 km od brzegu międzyzdroi, nawet nie wiedziałam jak. Tak czy siak postanowiłam jeszcze chwilkę pospacerować i wracać. Na pożegnanie podałąm jej mój numer i ruszyłam w kierunku przede mną.
Odpływając zadowolona umysłem nie zauważyłam gdy niebo pociemniało. Dopiero grzmot wyrwał mnie z zamyśłenia i początki deszczu. Dopeiro wtedy dotarło do mnie że za długo spacerowałam. W oddali widziałam jakiś mostek i wejście w głąb lasu, i szybko postanowiłam tam pobiec. Zanim dotarłam zaczęło lać i to mocno. Okazało się że droga prowadziła na parking przy drodze którą znałam, co prawda dośc długo musiałam szukać, ale znałam tą okolicę. Tak czy siak byłam całkowicie przemoczona. Wychodząc na ulicę, chciałam złapać stopa, ale pierwszy samochód mnei wytrąbił, kolejny tak samo, i wtedy dopiero przypomniałam sobie o bikini. Po pewnych poprawkach kontynuowałąm drogę, aż zatrzymał się samochód. W środku był pan, może 45 lat, ale całkiem dobrze wyglądający, mimo że podjechał w legendarnym passacie. Gdy wsiadłam rozpoczęliśmy rozmowę i dowiedziałam się że drogą brakuje od międzyzdroi 19 km bo jedziemy jeszcze przez coś, i mnie podrzuci bo sam tam jedzie. Wyraźnie widziałam jak patrzył na moje nogi, biust, brzuch, i kolejny raz odczułam podniecenie. Ten dojrzały mężczyzna sprawiał że miałam mokro już po chwili.
-może dam Ci jakieś ciuchy i się przebierzesz ?
-słucham ?
-W takim tępie zachoruejsz
-a racja.
-spokojnie odwrócę się i zakryję kapturem żeby nie podglądać.
-aż tak ci się nie podoba ?
-wręcz przeciwnie, ale nie chcę być nie miły, a że jesteś w wieku mojej córki to wiem jak to wygląda z wami.
-to mało wiesz – rzuciłam a on zrobił zdziwioną minę
-co ?
-jak na mój gust możesz patrzeć, itak ejstem naturystką i nie mam wielkich oporów.
-nie wiem co powiedzieć.
-chcesz je zobaczyć ? - chwyciłam piersi i ścisnęłąm obserwując namiot w jego spodniach który tym razem był spory. W głębi czułam że nie powinnam, ale potrzeba dobrego seksu była większa.
-co ?
-tak czy nie ?
-tak, i to bardzo – mówiąc to zdjęłam górę, po czym dół i usiadłam lekko w rozkroku
-i jak?
-zajebiście. To moje najlepsze wakacje.
-mogą być jeszcze lepsze. Fantazjujesz o swojej córce?
-słucham?
-tak czy nie ! ?
-tak.
-chciałbyś ją przelecieć ?
-no jest piękna
-tak czy nie? Chciałbyś zerżnąć jej cipkę ?
-tak.
-a dotknąć i popieścić ?
-tak
-więc śmiało, wyobraź sobie że jestem twoją córką
mówiąc to skierowałam jego dłoń na moją nogę i nie czekałam zbyt długo. Po chwili dobrał się do mojej cipki i spenetrował, po czym rpzeszedł do piersi, jednakże widziałam że patrzył niecierpliwie na drogę.
-zjedź na ten parking. - zjechał potulnie zafascynowany moim ciałem i swoim szczęściem ciagle mnie pieścił
Szybko odpięłam pasy i udostępniłąm mu siebie jeszcze bardziej, jednocześnie sama przez spodnie zaczęłam pieścić jego kutasa który był na prawdę spory.
-uprzedzam ze mam pewne problemy
-przecież stoi?
-z finiszem.
-zajme się tym tato.
-co ?
-wczuj się w rolę.
Chwilę ciszy przerwał mój jęk gdy spenetrował moją cipkę kolejny raz, ja natomiast rozpięłam mu spodnie i wyciagnęłąm jego kutasa. Wygolony, ale widać ze stary, choć duży, moze z 18 cm i cąłkiem gruby, ejdnakże gdy zobaczyłam jego jądra kompletnie puściły mi hamulce, pragnęłam żeby obijały się o moją cipkę.
-tato zimno mi, słyszałam że kontakt cielesny grzeje najlepiej.
Mówiąc to powoli przeszłam na tylne siedzenie gdzie się rozłożyłam, a on gdy zrozumiał zrzucił spodnie i bluzkę i szybko przyszedł do mnie i zaczęliśmy się całować. Po dłuższej chwili przerwałam i spytałam
-tatku masz takiego fajnego kutasa mogę go posmakować ?
-tak kochanie
Wtedy zaczęłąm robić mu łądnego długiego loda pieszcząc jednocześnie jego cudownie zwisające jądra, aż on chwycił inicjatywę. Pociagnął mój tyłek nad swoje usta i dodał
-tatuś cię rozgrzeje
i rozpoczęliśmy kolejną zabawę 69 któa była boska. Gdy doszłam pierwszy raz podniosłam się kolejny raz
-tatku a masz gumki?
-oczywiście Aniu. - odpowiadał już w amoku
-a gdzie?
-w schowku.
Specjalnie wystawiłam mu tyłek i podałam gumki,a on spełnił moje oczekiwania i po chwili już mnie pieprzył od tyłu, wbijając się głeboko w moją cipkę. Czułam jak jego jądra uderzają za każdymr azem w moje wejście i dośc szybko doszłam kolejny raz. Wtedy kazałam mu siąść i dosiadłam go nabijając się bardzo głęboko.
-tatku a zajmiesz się mną ?
-ale to potrwa Aniu.
-Proszę zerżnij mniee aż do końca.
Gdy to powiedziałam zobaczyłam w jego oczach dosłownie furię seksualną, podniusł moje biodra i rozpoczął szaleńcze rżnięcie. Minęło wiele czasu odkąd ktoś tak mnie pieprzył, ale było mi bosko. Doszłam trzykrotnie, a on ciągle jeszcze nie był gotów.
-przepraszam kochanie, ale tatuś jest popsuty jeśłi chodzi o to.
-ja ci pomogę.
Otwarłam drzwi i zabrałąm do na zewnątrz gdzie chwilowo deszcz ustał. Widząc samochody jadące czasami nie bałam się, i wiedziałąm że tylko zatrąbią więc pociągnęłam go na przud samochodu którys tał równolegle do drogi, oparłam się o maskę i wypięłam tyłeczek.
-sprobuj teraz
-dobrze Aniu
Kolejny raz zaczął mnie pieprzyć i oboje krzyczeliśmy z rozkoszy, jednocześnie wiedząc jakie ejst ryzyko ale podobało nam się i nie przestawaliśmy, jednakże ciągle brakowało tego czegoś.
-o tak tatkuu zerżnij mój tyłek, potraktuj mnie jak dziwkę uliczną.
-napewno
-TAK! Rżnij mnie w tyłek
Poczułam jak splunął na mój tyłek i chwilę później wbił się kutasem analnie we mnie i oboje kolejny raz oddaliśmy się rozkoszy seksu, i to było to. Jęczliśmy kilka minut, po czym doszłam tym razem analnie, a mój kochanek także w końcu doszedł. Opadł z sił i dopiero po chwili się pozbieraliśmy i wróculismy do smaochodu.
-dziękuję córeczko.
-nie ma za co
-o przepraszam pomyliłem się
-drobiazg.
W milczeniu odwiózł mnie prosto pod motel pod sosnami gdzie założyłam bikini, ale znaim otwarłam drzwi szepnęłam mu do uszka
-dziękuję tatku za wspaniałe rżnięcie. Będę tu jeszcze cztery dni, więc jeśli zechcesz mogę zagrać jeszcze raz twoją córeczkę. Pa
Po tych słwoach dostał całusa i nie odwracając się wróciłam wieczorem w końcu do swojego motelu.
02.02.2017 09:11