Cześć, mam na imię Marcel i mam 23 lata. Jestem na 4 roku studiów i mieszkam z ojcem, który rozwiódł się z moją matką po tym jak przyznał się do bycia bi. Swoją orientację odkryłem w liceum, jednak bardzo długo ukrywałem ją szczególnie przed rodziną. Do tej pory wiedziała tylko moja przyjaciółka. Jednak zmieniło się to pewnego zimowego wieczoru.
Byłem z ojcem w teatrze, ponieważ pracuje w korpo bardzo często dostaje bilety na różne tego typu rzeczy. Obowiązywał oczywiście strój elegancki czyli garnitur, i tu pojawia się problem, przynajmniej dla mnie. Faceci w garniturach bardzo mnie podniecają, a w szczególności długie czarne skarpety. Na ich widok od razu mi staje. Nie inaczej było z moim ojcem, zwłaszcza że jest bardzo przystojny, a starzeje się bardzo dobrze. Niestety zawsze to ukrywałem że podoba mi się jako facet.
Po powrocie poszedłem rozpalić w kominku, aby było cieplej i przyjemniej. Podczas gdy ja rozpalałem, mój ojciec poszedł do swojego pokoju się przebrać. Coś mnie jednak tchnęło i poszedłem do niego, zastając go w koszuli slipach i czarnych długich skarpetach. Na jego widok mój kutas już się wyrywał ze spodni, próbując go poskromić wyrwało się do ojca że mógłby dla mnie tak chodzić cały czas. Długo się nie zastanawiając, dotarło do mnie co powiedziałem i chciałem uciec jednakże jego szybkie pytanie mnie zaskoczyło.
- Aż tak Cię pociągam ? - zapytał swoim głębokim głosem, stojąc tak i doprowadzając mnie do ekstazy.
- Odkąd zamieszkaliśmy sami. – odparłem lekko speszony.
W tym momencie usłyszałem to czego tak bardzo obawiałem się powiedzieć przez tyle lat.
- Czy to znaczy że jesteś gejem ? – pytając złapał swojego kutasa przez majtki w dłoń jakby chciał go poprawić, ale zauważyłem że chyba ta sytuacja zaczęła go podniecać i próbował ukryć swoje podniecenie.
- Tak – odpowiedziałem – nigdy Ci nie powiedziałem ponieważ bałem się Twojej reakcji.
- Jakiej reakcji ?! Przecież wiesz że ja też miałem problemy z ukrywaniem swojej orientacji i sądziłem że możemy o wszystkich porozmawiać – miałem wtedy wrażenie że lekko się zdenerwował.
- Masz rację ale nie potrafiłem się przełamać, wybaczysz mi ?
- Oczywiście że tak! Jesteś moim jedynym synem. – potem na chwilę się zamyślił i zapytał – A co miałeś na myśli z tym chodzeniem tak cały czas ?
- Że wyglądasz bardzo podniecająco i za każdym razem gdy Cię tak widziałem musiałem szybko uciekać do pokoju żebyś nie zobaczył mojej wielkiej erekcji na Twój widok.
Wyglądał na delikatnie zaskoczonego, ale dostrzegałem też mały uśmiech rysujący się na jego twarzy.
- Cieszę się że to powiedziałeś bo uważam Cię za bardzo przystojnego chłopaka!
W tym momencie podszedł do mnie i pocałował. Czułem się wtedy najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Czułem ciepło jego ciała, a szorstki, krótki zarost drapał mnie w brodę. Podniecenie we mnie wzrastało, że postanowiłem przejąć inicjatywę. Moja ręka powędrowała w stronę jego majtek. Wsunąłem ją pod jego bieliznę i poczułem jego wielkiego kutasa w pół wzwodzie. Był nie ogolony co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Zacząłem delikatnie masować jego kutasa, co sprawiło że rósł mi w dłoni a ojciec zaczął cicho pojękiwać mi do ucha. Nagle poczułem jego ręce na moich barkach które naciskały w dół. To był znak aby przejść do tego na co tak długo czekałem. W międzyczasie moje ręce ściągnęły z niego majtki a moim oczom ukazał się jego wielki zarośnięty kutas. Miał z 22 cm. Był olbrzymi i twardy jak kamień. Jeszcze przez chwilę masowałem go a następnie wziąłem go w usta. Smakował idealnie, mieszanką potu i resztek spermy. Pochłonąłem go całego, obciągając go coraz szybciej. Ojciec co chwila przytrzymywał mi głowę kiedy miałem go całego w ustach, dławiąc się. Sprawiało mu to ogromną przyjemność. Tak się zapomniałem że w pewnym momencie on mi przerwał ponieważ stwierdził że chyba nie chcemy skończyć tak szybko naszej zabawy.
- Teraz ty mi pokaż co przekazałem Ci w genach – powiedział zrywając ze mnie bokserki.
Mój kutas już od dawna był gotowy więc od razu zabrał się za obciąganie. Wziął całego mojego penisa w usta. Robił to tak dobrze, obracając językiem wokół główki, liżąc po całej długości a także połykając całe moje jaja. Byłem rozpalony do czerwoności. Po kilku minutach przestał, jakby doskonale wiedział że za kilka sekund bym wystrzelił potężną salwą ciepłej spermy.
Wstał, pocałował mnie i zapytał:
- Na co masz teraz ochotę ?
Usłyszałem pytanie, które było wrotami do mojego spełnienia.
- Bardzo podniecają mnie Twoje stopy w tych czarnych długi skarpetach, które masz na sobie. Mogę się chwilę nimi zająć ? – zapytałem nie pewny, nie wiedząc jaka będzie reakcja mojego ojca na taki fetysz.
On bez słowa usiadł na krześle a jego wzrok powiedział mi wszystko. Natychmiast padłem do jego stóp wąchając je i czując ten cudowny zapach przepoconych skarpet po całym dniu chodzenia. Wąchałem i lizałem na zmianę, czując że mój penis twardnieje jeszcze bardziej. Brałem jego stopy w usta chcąc ich smakować ile tylko się da. Słyszałem postękiwania ojca, który zaczął się zabawiać swoim kutasem. Wtedy wziąłem jego stopy razem i trzymając je wsunąłem swojego penisa między jego nogi. Posuwałem jego stopy, co jakiś czas je całując. Po pewnym czasie ojciec sam przejął inicjatywę i walił mi konia stopami. Wyglądał przy tym tak nieziemsko. Totalnie się zapomniałem i strzeliłem. Cała salwa gorącej i pysznej spermy znalazła się na jego skarpetach. Niczego nie mówiąc natychmiast zacząłem ją zlizywać ze stóp mojego ojca. Widok mojej spermy na jego skarpetach spowodował że mój kutas znowu robił się twardy. Nie przeszło to uwadze mojego ojca, który stwierdził że teraz jego kolej.
- Kładź się na plecach, teraz ojciec Cię wyrucha jak jeszcze nikt – powiedział stanowczym głosem.
- Nie mogę się doczekać, tylko czy mogę założyć Twoje obspermione skarpety ?
Od razu je zdjął i założył na moje nogi. Poczułem już wilgotne plamy po spermie. Uwielbiałem ten dotyk. Bardzo często sam się spuszczałem do skarpet swoich, a czasem używanych ojca by potem je takie mokre założyć na stopy.
Położyłem się na łóżku jak ojciec kazał, uniosłem nogi do góry i czekałem na jego wielkiego penisa w moim tyłku. Założył prezerwatywę, nałożył lubrykant i bardzo powoli zaczął we mnie wchodzić. Stęknąłem, bo poczułem rozdzierający ból. On od razu zapytał czy ma przestać. Powiedziałem że nie, i zaraz będzie tylko przyjemnie. I miałem rację. Po kilku pchnięciach nastąpiła błoga ekstaza. W międzyczasie ojciec zaczął całować i lizać moje stopy w jego zalanych spermą skarpetach, co podniecało mnie do granic możliwości. Spuściłem się jeszcze raz, tym razem mniejsza ilość spermy wylądowała mi na twarzy i klatce piersiowej. Ojciec ruchał mnie coraz mocniej i szybciej, wiedziałem że za sekundę zostanę obdarowany jego pysznym sokiem. W pewnym momencie wyszedł ze mnie, biorąc moje stopy razem i wpychając kutasa między nie zalał je obfitą porcją ciepłej spermy głośno przy tym stękając. Ja poczułem to swoich stopach to ciepło a mój kutas znowu rósł. Ojciec zaczął zlizywać własny nektar z moich stóp a następnie dał mi kutasa z resztkami spermy do zlizania.
Długo po tym dochodziłem do siebie, cały czas wracając myślami do tego co się stało. Od tego momentu mój ojciec kiedy wraca z pracy natychmiast zrzuca wszystko poza swoimi czarnymi skarpetami i chodzi tak po domu kusząc mnie, a co jakiś czas powtarzamy to co wtedy się zdarzyło.