Erotische Geschichten :: Koleżanka Ania i ja

Opowiem Wam co mi się nie tak dawno wydażyło.

Mam 42 lata, moja żonką 40. Jesteśmy małżeństwem juz 15 lat. Wiadomo na początku było super w łóżku, ale stopniowo nasz zapał przygasał. Sugerowałe Asi jakieś zmiany-nowinki, ale nie chciała o tym słyszeć.

Aż tu pewnego dnia...

Mamy koleżankę Anię-ot taka zwykła kobieta w naszym wieku. Nie ma męża ani nawet chłopaka. Średniego wzrostu, lekko puszysta, rude włosy. Nigdy mnie nie pociągała bo nie była w moim typie. Traktowałem ją jak zwykłą koleżankę i tyle. Zresztą jest przyjaciółką żonki więc nawet nie probowałem...

Któregoś dnia Asia mi mówi, że Ania ma jakiś problem z komputerem i prosiła czy bym nie wpał do niej pomóc. Ania mieszka sama w trzy pokojowym mieszkaniu na czwartym piętrze w bloku. Nie za bardzo miałem chęćjechać bo w Tv leciał mecz. Ale czasem mus to mus. Zadzwoniłem do Ani czy już zaraz mam przyjechać. Powiedziała, że tak bo komputer jest jej bardzo potrzebny. Cóż było robić. Mieszkała niedaleko od nas. Ubrałem się i poszedłem pieszo- bo mogłem u niej wypić piwko przy robocie.

Dotarłem do jej mieszkania lekko zdyszany-4 pietro cholipcia. Otworzyła mi drzwi i już jej strój mnie zaskoczył. Tak ubranej jej jeszcze nie widziałem. Miała na sobie białą koszulę przez którą prześwitywał czarny stanik. Mini spódniczkę, pończochy i szpilki. Mmm-pomyślałem- Ania calkiem ładnie wygląda.

- Cześć-przywitałem się.

- No witaj-odpowiedziała-wchodź, napijesz się czegoś?

- A masz piwko?

- Jasne, chcesz?

- No jeszcze się pytasz.

Tak sobie żartowaliśmy, a ja nie mogłem oderwać oczu od jej pieknie okrągłej pupy. Tak jak nadmieniłem wcześniej w takim stroju jej nie oglądałem, i zaczęła mi się coraz bardziej podobać.

- No idż do pokoju do kompa a ja ide po piwko- zarządziła Ania.

- Jasne, co się z nim dzieje -zapytałem.

- Nie wiem dokładnie-albo się wiesza albo sam wyłącza. Odpal i zobaczysz.

Włączyłem kompa i czekałem. Do pokoju weszła Ania niosąc 2 piwa. Z przodu wyglądała jeszcze ciekawiej, ponieważ rozpięły jej się guziki i koszula się rozchyliła odsłaniając czarny stanik.

- Co się tak patrzysz-uśmiechnęła sią Ania.

- Nic, nic, speszony odwrociłem wzrok.

-Czyżbym podobała Ci się-drążyła temat Ania.

Przez chwilkę pomyślałem sobie, że Ania jest wyposzczona i pragnie bzykanka, ale zaraz zgasiłem tę myśl-wiadomo przyjaciółka żony. Na dodatek uruchomił się komputer i zacząłem wpatrywać się w monitor. Ania usiadła na wersalce i sączyła piwko. Ja sprawdzałem kompa i tez pociągałem łyczki.

W pewnej chwili Ania spytała:

- I co będzie coś z tego czy mam kupować nowy sprzęt?

Odwróciłem głowę w jej stronę i nie mogłe uwierzyć w to co zobaczyłem. Ania siedziała na wersalce (ubrana) z rozstawionymi nogami i od razu było widać że pod spódniczką nie ma majtek.

Szybko odwróciłem wzrok, ale Ania nie mogła nie zauwazyć tego że odkryłem jej mały "sekret".

- I co ztym kompem ? -ponowiła pytanie.

Znowu spojrzałem na nią, ale oczywiście mój wzrok skierował się na jej cipkę.

- Będzie dobrze-i spoglądając na monitor po raz drugi przeżyłem szok-na tapecie było zdjęcie laski która stoi przed klęczącym przed nią związanym facetem. Po prostu zaniemówiłem.

- A Ty mały śwituchu co robisz?- odezwała się Ania-zobaczysz powiem wszysko Asi.

- Ja, ja-jąkałem się-przecież nic nie zrobiłem, to już było.

- Tak, to ciekawe komu Asia uwierzy-zaśmiała się Ania. Powiem jej, że korzystając z okazji wszedłeś na strony porno, że gapiłeś się na moją cipkę-smiała się.

- No, weź Ania się nie wygłupiaj-Asia wie..

- No właśnie co wie-ironizowała Ania-chcesz się przekonać-biorę telefon i dzwonię.

- Nie no przestań, ostatecznie wolałem by nie dzwoniła do Asi-wiadomo solidarność jajników i różnie może być.

To co mam zrobić by Asia o niczym się nie dowiedziała-zapytałem się Anię.

- Rób to co ci karzę a będzie dobrze.

- Co masz na myśli-naiwnie się zapytałem.

- Zaraz się przekonasz-zaśmiała się Ania i podeszła do mnie.

- Wstań!

Powiedziała to takim tonem, że nie śmiałem się przeciwstawić.Stanąłem przed nią.Normalnie jestem od niej wyższy, ale teraz miała na nogach szpilki, więc mogła mi patrzeć prosto w oczy.

- Rozbieraj się-powiedziała tonem nie znoszącym sprzeciwu.

- Ania, co Ty? -zdziwiłem się.

Nagle bez żadnego ostrzeżenia walnęła mnie otwrtą dłonią w twarz.

- Po pierwsze od teraz gdy jesteśmy sami jestem dla ciebie Panią Ania, apo drugie masz robić to co ci karzę bo inaczej pożałujesz. Tak więc rozbieraj się. Zrozumiałeś?

- Tak, Ania już podnosiła rękę więc szybko dodałem-tak Pani Aniu.

- No trochę lepiej zaśmiała się Pani Ania-no ściągaj z siebie te łachy.

Zacząłem się rozbierać. Pani Ania nie omieszkała komentować mojego ciała-ale masz obwisły brzuch-powiedziała jak zdjąłem koszulkę. Potem poszły spodnie i skarpetki. Zostałem w samych majtkach.

- No ruchy-mam ci pomóc-ponaglała mnie.

- Ale...bach dostałem znowu w twarz.

- To druga zasada-nie odzywaj się nie pytany. Zrozumiałeś?

- Tak Pani Aniu-odpowiedziałem.

- To sciągaj te gacie, chcę zobaczyć co tam chowasz.

Niezdarnie ściągnałem slipy i próbowałem jakoś ukryc przed jej wzrokiem mojego kutasa.
- Łapy precz-powiedziała Pani Ania.

Stanąłem w pozycji na baczność, ręce trzymając wzdłuż tułowia.

Ania zaczęła się śmiać- to czymś takim próbowałeś dogodzić mojej najlepszej przyjaciółce a twojej zonce Asi-drwiła ze mnie- uuu słabizna.

- Dobra a teraz na kolana-zarządziła.

Posłusznie uklęknęłem.

- A teraz masz mi dokładnie wylizać buciki.

Usiadła na wersalce i wyprostowała nogi. Aby sie do nich dobrać musiałem sie mocno pochylić. Zacząłem całować wierzch szpilek. Lizałem językiem po skórze szpilek. Delikatnie chwyciłem bucik w ręce i dobrałem się do obcasa. Włożyłem go sobie do ust i zacząłem ssać. Ani to się chyba spodobało, bo się usmiechnęła i powiedziała

- Grzeczna sunia. Rób tak dalej, ale nie zapomnij o drugim.

Po takim napomnieniu zabrałem się za druga nóżkę. I znowu zacząłem od wierzchu potem przez podeszwę i skończyłem na obcasie.

Kutas stał mi na baczność ( o dziwo bo nigdy nie podejrzewałem siebie otakie skłonności). Ania nie mogła nie zauważyć mojego podniecenia.

- Acha to jednak to coś co masz tam niędzy nogami potrafi urosnąć-drwiła.

Klęcz dalej ale sie wyprostuj.

Klęczałem przed nią , ręce miałem opuszczone wzdłóż tułowia.

Ania podniosła nogę do góry i wsadziła mi obcas w buzię i powiedziała:

- Ssij go ty mała dziweczko.

Poslusznie wykonywałem jej polecenie. Wsadzała mi go calego do buzi.

W pewnym momencie zmieniła zachciankę. oba obcasy opoarła na moich sutkach a podeszwy kazała lizać.

Na poczatku poczułem ból, który za chwilkę zaczął przemieniać się w miłe draznienie. Z kutasa zaczęło mi już kapać. Cała ta sytuacja była mocno podniecająca. Oczywiście mój język nie próznował i lizał podeszwy szpilek Pani Ani.

- No suniu- stwierdziła Ania-buciki mam naprawdę czyste. Dobrze sie spisałeś, jestem z ciebie zadowolona, teraz dostaniesz nagrodę.

O, pomyślałem sobie, będę mógł w końcu ją bzyknąć i ulżyć mojemu małemu przyjacielowi. O w jakim byłem błędzie.

Ania kazała mi sie położyc na plecach. Gdy to uczyniłem kucnęła nad moja głową i usiadła mi swoja picza na usta i nos.

- A teraz masz mnie tam dokładnie wylizać.

Poczułem w ustach smak jej cipki. Oczywiście ochoczo zabrałem sie do pracy. Mój język wwiercał sie w jej wnętrze. Zassysałem jej łechtaczkę.Chciałem sprawić się dobrze i zadowolic moją nową Panią. Gdy po chwili zatrzymałem się-bo język trochę już bolał poczułem uderzenie w kutasa. Okazało się że Pani Ania packą na muchy mobilizowała mnie do dalszego działania.

- Nie przestawaj suniu-mówiła-jest mi tak dobrze.

Te słowa i ból kutasa zmoblizowały mnie do zwiększenia wysiłków. W pewnej chwili na języku poczułem slonawy smak moczu. To Ania nie wytrzymała już mojego lizania i zaczęła tak bez ostrzezenia sikać mi do ust.

- Nie waż mi się aby jakaś kropelka spadła mi na dywan-ostrzegła mnie Ania.

Dobrze że sikała powoli to mogłem w miare spokojnie przełykać. Gdy już skończyła wylizałem jej cipkę do ostatniej kropelki.

Pani Ania była zadowolona.Wstała ze mnie i usiadła na wersalce.

- Dobrze się spisałę suniu. W nagrodę możesz sobie zwalić , tylko pamietaj ani kropelik na dywanie. Ania rozchyliła nogi i zaczęła masowac cipkę.

Ja lleknałem przed moją Pania i zacząłem sobie trzepać. Byłem ta całą sytuacja mega podjarany więc nie potrzebowałem długiego czasu. Po chwili moim ciałem wstrząsnął orgazm a z kutasa wydobyły się strugi śmietanki. Oczywiście sporo polecialo na podłogę.

- Oż ty dziwko-wnerwiła się Pani- zlizuj to do czysta - krzyknęła.

-Ale...- zajaknąłem się i nie dokończyłem zdania bo dostałem w twarz

- Zlizuj, powiedziałam.

Rad nie rad schyliłem sie i językiem zlizywałem moja własna spermę. Nawet nie zauważyłem , że Ania zrobiła mi w tym czasie parę fotek.

Gdy juz skończyłem Ania powiedziała:

- A teraz zabieraj łachy ubieraj sie i wypad do domu. Tylko najpierw odwróc się i spójrz w kąt.

Odwróciłem się i zobaczyłem kamerkę z migającą diodą.

- Co, co to ? zapytałem

Ania sie tylko zaśmiała i powiedziała:

- Zobaczysz w domu, Asia miała relację live....

cdn. jak sie spodoba to będzie Pani Ania, Pani Asia i ja...


40%
14272
Hinzugefügt jotus73 13.10.2016 18:47
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Domina na koloni

Były wakacje. Postanowiłem po raz pierwszy pojechać na kolonię. Jako, że nikt z moich kolegów nie miał takich planów, postanowiłem porozmawiać o tym z Antosią, moją internetową znajomą z Wielkopolski. Bardzo spodobał Jej się ten pomysł, podobnie jak i moim oraz Jej rodzicom. Tak więc pod koniec lipca nadszedł czas wyjazdu. Mieliśmy jechać na kolonię w góry, w okolice Zakopanego. Wysłane były trzy autobusy, jeden z okolic Lublina (tym jechałem ja), drugi w okolic Poznania... Weiterlesen...

Hotelik w górach cz. 2

Gdy zbliżali się do pokoju, niespodziewanie Ewa wybiegła do przodu, otworzyła pokój i zamknęła się w środku. Zdumiony Marek podbiegł do drzwi i zaczął pukać, wołając: – Wpuść mnie, jestem w samym ręczniku! – Nie tak prędko – odpowiedział stłumiony głos zza drzwi. – No weź, tu ludzie chodzą! – Milcz! Musisz mnie o to poprosić. – Osz ty... - odparł zdumiony mężczyzna – Inaczej nie wejdziesz! – Ale... No dobrze, &bdquo... Weiterlesen...

Nocny łowca suk !

Było już późno. Opustoszałymi ulicami przemykali ludzie z kin, pubów, randek... Nikt nie oglądał się za siebie, każdy jak najszybciej chciał być w swojej wannie, łóżku. W dużym mieście jest mnóstwo ciemnych zakamarków, które trzeba pokonać, żeby znaleźć się w swoich czterech ścianach. To była pora łowów. Moja pora łowów. Wielu zakapiorów, bezszyjowców i mętów różnej maści, szukało o tej porze szczęścia. Ja też. Coś kazało mi wychodzić o tej porze i szukać... Weiterlesen...