Erotische Geschichten :: Mow mi Panie Rodzial II - Prawdziwy kutas

Michal spal niespokojnie tej nocy. Przed oczami, wciaz pojawial mu sie kutas jego oprawcy. Gardlo pulsowalo, przypominajac dzisiejsze wydarzenia. Jego rece wedrowaly co i rusz w strone jego majtek, by odnalezc uwiezionego penisa. Upokorzenie towarzyszace wyjsicami do toalety, gdy automatycznie stawal przed kiblem, by po chwili usiasc i wysikac sie, roslo z minuty na minute. Zostal ponizony przez odebranie mu, podstawowych meskich przywilejow.

Chlopaka obudzil poranny drag, sprawiajac ogromny dyskomfort i lekki bol. Widok jego stajacego uwiezionego penisa, odebral mu resztki godnosci. Po twarzy splynelo kilka lez. Po kilkunastu minutach lezenia w bezruchu, chwycil za telefon. Zegar wskazywal godzine 8. Po wpisaniu blokady na ekranie wziaz znajdowal sie sms od Kacpra. 'Moj... Pan...' To stwierdzenie meczylo go, ale czul rowniez dziwna prawdziwosc tych slow.Rzucil telefon na lozko i pomaszerowal do lazienki. Postanowil umyc sie w majtkach, aby nie widziec i nie dotykac swojego krocza. Czul sie nie realnie, jakby ciagle jeszcze spal. Nieswiadomy swoich ruchow chwycil za maszynke do golenia. Normalnie w tym momencie ogolilby penisa i jadra. Chwycil sie za penisa, w miejscu ktorego wyczul twarda klatke. Przypomnial sobie rozkaz mezczyzny 'masz byc ogolony'. Sciagnal bokserki, starajac sie nie patrzec na soja przednia stone ciala. Niezdarnie i najdokladniej jak potrafil ogolil swoja dupe. Po prysznicu z obrzydzeniem umyl zeby, kazdy ruch szczoteczki przypominal mu penisa, penetrujacego jego usta.

Reszte dnia spedzil przy komputerze, poczatkowo szukajac sposobow na pozbycie sie pasa cnoty, poddal sie jednak, po kilkiu bolesnych probach. Przez reszte czasu staral sie wyrzucic z mysli wszystko zwiazene z wczorajszym dniem. Dzwonek do drzwi uswiadomil mu uplyw czasu, 12.30 To on. Przerazenie towarzyszace tej mysli unieruchomilo go w krzesle. Kolejny dwiek dzwonka, wydajacy sie nieznosnie glosny i odbijajacy sie echem, w kazdym miesniu jego ciala. Kolejny dwiek, tym razem informujacy o smsie od Kacpra. Wiadamosc zawierala jego zdjecie. Jego twarz, umazana sperma i slina. Chlopak calkowicie zapomnial o tych zdjeciach.
-Otwieraj! Wiem ze tam jestes! CIekawe co powie twoj Ojciec, jak zobaczy to zdjecie - glos Kacpra przebijal sie przez drzwi - No juz!
Michal byl kompletnie oszolomiony i zrezygnowany. Powoli podszedl i otworzyl drzwi.
-Siema cwelu - rzucil przybysz i wszedl do domu jak do siebie. Michal zamknal za nim drzwi, nie oowiadajac i nie zdolny do zadnego ruchu. Stal pod drzwiami oppserwujac Kacpra , idacego do lodowki i siegajacego po piwo.
-I jak ci sie wczoraj podobalo? - zapytal z usmiechem na ustach - niezle mnie nakreciles - kontynuawal nie czekajac na odpowiedz - pala staje mi za kazdym razem, jak sobie przypomne.
MIchal wciaz stal pod drzwiami, ze spuszcona glowa. Kacper rozsiadl sie na kanapie z rozlozonymi nogami.
-Chodz tu, nie udawaj takiego niedostepnego ha ha - rozkazal.
Michal czul sie bezradny, przegrany, mogl tylko eykonywac polecenia swojego Pana. Podszedl do mezczyzny i usiadl na fotelu obok.
-Przygotowales sie tak jak ci wczoraj mowilem? - zapytal Kacper.
Michal pokiwal glowa na TAK. By po chwili przypomniec sobie o zatyczce. Rozszezyl oczy ze strachu i tym razem przeczaca pokiwal glowa. Kacper zasmial sie na widok przerazenia na twarzy poddanego.
-Czego zapomniales smieciu?
-Zatyczka - baknal ledwo slyszalnie. A w jego myslach pojawil sie bol i uczucie wypelnienia, towarzyszace wczorajszemu wepchniecu zabawki.
-Zapierdalaj do pokoju i wloz ja na miejsce - niemalze krzyknal, wskazujac reka na schodzy.
Chlopak szybkim krokiem wspial sie po schodach. Znalazl zatyczke w pokoju brata. Mysli klebily mu sie w glowie. Rzucil sie na do kartonu i znalazl lubrykant, Strach kazal mu dzialac szybko. Obficie nasmarowal zabawke i zsunal spodnie. Najdelikatniej jak umial, zaczal wkladac bolec w swoj odbyt. Pierwszy pojawil sie bol. Czuj jak zatyczka przedziera sie przez jego zwieracze, zacisniete ze strachu. Nie potrafil ocenic ile juz wlozyl. Uslyszal dzwiek odkladanej butelki i kroki w salonie. Popedzany przerazeniem mimowolnie wechnal narzedzie w siebie i jeknal, gdy najgrubsza czesc bolca przeszla przez jego zwieracze. Podciagnal szybko spodnie i szybko wrocil do swojego Pana. Bol ustapil miejsca wypelnieniu i upokorzeniu. Kacper siedzial dalej na swoim miejscu z telefonem w reku, popijajac drugie piwo. Spojrzal na chlopaka, gdy ten zblizal sie do kanapy.
-Siadaj - rozkazal i poklepal miejsce obok siebie.
Michal podszedl do wskazanego miejsca. Powoli opuscil sie na kanape, wykrzywiajac twarz kiedy zatyczka poruszyla sie w nim podczas siadania.
-Haha niedlugo bedziesz to uwielbial - zasmial sie Kacper - rozbierz sie - zmienil ton na ostry i rozkazujacy.
Poddany opuscil glowe, ale poslusznie zaczal sciagac spodnie. potem majtki i skarpetki. Po chwili siedzial juz nago. Kacper siegnnal do kieszeni, z ktorej wyciagnal kluczyk. Michal ozywil sie, znajac jego przeznaczenie. Poczul niesamowita ulge, gdy jego penis opdl wolny na jadra.
-Postaw go - rozkazal mezczyzna.
Michal zlapal swojego kutasa w reke i zaczal go walic. Stanal bardzo szybko, chlopak odzyskal odrobine wiary w siebie. Spojrzal na swojego Pana, ktory przygladal sie temu z usmiechem.
-Ty To nazywasz kutasem? - zapytal drwiaco - ile To ma 14 cm? A myslalem ze twój brat ma małego - zasmial sie. Poddany zastygł z ręka na swoim penisie. Poczul sie poniżony i upokorzony.
-jak ci zasadzę mojego, to dopiero bedziesz mial kutasa haha - ciągnął Kacper.
Chłopak miał ochotę zapaść sie pod ziemie i uciec jak najdalej stad. Jego Pan zsunął sobie spodnie razem z bokserkami i wyciągnął swoje przyrodzenie, dumnie sie przy tym uśmiechając. Jego penis był o polowe większy i conajmniej dwa razy grubszy od penisa jego poddanego. Chłopak dziwił sie jak zmieścił sie w jego buzi.
-Prawie 20 cm cwelu - powiedział i zaczął masować główkę swojego draga. Michał był zawstydzony porównujac oba penisy. Czuł sie gorszy, pierwszy raz pomyślał o sobie jak o cwelu, który powinien służyć takim mężczyzną jak Kacper. Penis chłopaka zdążył juz całkowicie opaść, nawet nie miał ochoty go ponownie stawiac. Pozwolił mi opaść ciagle przyglądając sie jak jego Pan zabawia sie swoją męskością. Odczuł pragnienie by go dotknąć. Posmakować tego symbolu męskości. Mężczyzna zauważył, ze chłopak go ciagle obserwuje.
-Na kolana suko - rozkazał wskazując miejsce miedzy swoimi stopami. Poddany przeszedł ponad jedna z nóg swojego Pana i uklęknij nie odrywając wzroku od kutasa. Czuł dziwna potrzebę spełnienia każdego rozkazu. Kacper kiwnął zapraszająco palcem. Chłopak przysunął sie mając teraz twardego kutasa swojego Pana przed twarz. Ten wysunął go w kierunku Michała, który złapał żołądź w usta. mężczyzna westchnął cicho, założył ręce za głowę i oparł sie wygodniej o kanapę. Michał nie był pewny jak ma sie do tego zabrać, nigdy wcześniej nie obciągał nikomu. Nie licząc wczoraj, ale nie robił nic z własnej woli. Zaczął ssać główkę penisa. Ciagle będąc podwrazeniem jego wielkości. Poruszał głowa tak jak robiły to dziewczyny, kiedy ssały jego penisa. Poczuł dziwna satysfakcję z zaspokajania Kacpra. Moj Pan. Starał sie wziąć kutasa jak najgłębiej, jednak nigdy nie udawało mu sie zmieścić go całego. Przypomniał sobie ból i brak oddechu, które towarzyszyły temu wczoraj. Na te myśl przestał i zaczął go mocno ssać i ociągać coraz szybciej. Ku jego zdziwieniu Kutas stawał sie jeszcze twardszy. Wyraźnie czuł żołądź na swoim języku o niektóre żyły. Podliczył lekko, gdy mężczyzna położył rękę na jego głowie i nadawał własne tępo. Poddał sie jego naciskowi i kontynuował zaspokajanie Kacpra. Gdy druga dołączyła do pierwszej, szybkość z jaka penis znikał w jego ustach znacznie wzrosła. Wchodził w tez w niego coraz głębiej. Wypychał biodra. Chłopak zaczął sie krztusić, czując coraz mocniejsze uderzenia penisa o jego migdałki. Kacper poprawił sie na kanapie i jednym mocnym ruchem wbił sie w gardło podwładnego. Michał przeszył ból, bezskutecznie próbował sie wyrwać z rak mężczyzny. Nie mógł oddychać. W jego oczach znów zebrały sie łzy, powoli spływają po policzkach. Jego Pan znów zaczął penetrować jego buzie, nie zważając na protesty. Kutas raz za razem, wdzierał sie w jego gardło. Ból ustąpił i powróciła satysfakcja z zadowolenia swojego Pana. Mężczyzna puścił głowę Michała. Ten opadł na podłogę i dyszał cieżko, ocierając policzki i brodę. Spojrzał w gore, na Kacpra który wstał i masturbował sie.
-Oo kurwa! Odwróć sie - rozlazł.
Chlopak odrazu wykonał polecenie i kleczal teraz tyłem do swojego Pana. Katem oka widział zbliżające sie stopy. Mężczyzna klęknął za swoim cwelem i złapał za zatyczkę. Powoli ciągnął zabawkę, ciagle sie masturbując i rozkoszując sie jekami Michała. Gdy jej najgrubsza cześć przeszła szybko wyciągnął zatyczkę, w miejscu której pojawiło sie otwarte wejście jego poddanego. Wycelował swoim mokrym od śliny penisem w dziurkę i jednym mocnym ruchem wszedł w niego. Poddany krzyknął głośno. Kacper szybko przycisnął mu głowę ręką do ziemi i wepchnął swojego kutasa do samego końca. MIchal wił sie i syczał czując rozpierający ból w swoim odbycie. Mężczyzna skutecznie blokował jego ruchy niepozwalający nawet na najmniejszy ubytek jego kutasa w środku. Wycofał sie powoli i znów z impetem wbił sie w swojego cwela.
-Teraz juz wiesz co to jest prawdziwy kutas - powiedział szyderczo i ponownie nadział chłopaka swoim przyrodzeniem, po czym odrazu przeszedł na wysokie tępo. Puścił głowę poddanego i złapał za biodra. Pieprząc go szybkimi dogłębnie. Ciało Michał poruszała sie w rytm pchnięć jego Pana. Krotki ukrywany oddech, jęki i steki młodego cwela wypełniały całe pomieszczenie. W jego myślach pojawił sie obraz kiedy to on rżnął panienki. Żadna, nigdy nie wydawała takich dźwięków jakie on teraz. Mimowolnie czuł sie upokorzony, jego penis nawet nie drgnął. Czuł tylko swoją dupę wypełniana przez jego Pana. Każdy ruch jego kutasa czuł głęboko w sobie. Oddał sie całkowicie we władanie Kacpra. Juz wie ze po to został stworzony by, służyć swojemu Panu. Kacper przyspieszył jeszcze bardziej, a chłopak mógł wyczuć jak penis w nim twardnieje. Mężczyzna wepchnął siebie całego, wypinając biodra w przód i przyciągając cwela, aby wejść jak najgłębiej. Michał poczuł jak kutas jego Pana pulsuje, a ten dopycha go z każdym strzałem wewnątrz. Nadzial poddanego ostatni raz i odrazu z niego wyszedł. Chłopak opadł na podłogę. Nie potrafił sie poruszyć, nie miał nawet pomysłu gdzie mialbybteraz pójść. Kacper pomaszerował do łazienki i umył penisa. Po chwili wrócił i zabrał klatkę na penisa z ze stołu koło kanapy. Obrócił Michała na plecy, za pomocą swojej stopy. I umiejscowił zabawkę na jego penisie. Młody cwel nie protestował. Jego pan ubrał sie.
-Narazie młody, odezwę sie pozniej - powiedział uroczo sie uśmiechając i wyszedł z domu, zostawiajac Michała zerznietego i leżącego na podłodze.


40%
15351
Hinzugefügt Hooney 08.09.2016 07:58
Abstimmung

Komentarze (3)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.
Mort47
04.11.2017 21:44
ulegly1975 super tekst ! dodaj teraz grupowy gwałt tego cwela z ostrym wulgarem !
12.06.2017 15:36
bart2323 fajne :) czekam na kolejną część :) może w trójkącie :P
08.09.2016 19:49

Ähnliche Beiträge

Opowieść Tomasza. Część 1.

Witaj. Mam na imię Tomasz i chciałbym przedstawić Tobie moją historię. Z góry zaznaczam, że będzie to dosyć pikantna opowieść. Wszystko wydarzyło się wiele lat temu, za czasów mojej szalonej młodości. Sięgam teraz pamięcią wstecz i zastanawiam się ile miałem wówczas lat. Wiesz... To będzie jakieś 18 lat. W tamtym okresie moim najlepszym kumplem, przyjacielem był mój kuzyn Paweł. Spędzaliśmy ze sobą dużo czasu ponieważ mieszkał bardzo blisko mnie. Zaledwie parę domów... Weiterlesen...

Niezapomniane wakacje (cz. III)

Wzmocnił uścisk swoich dłoni. Miałem lekko przekrzywioną głowę i oczy zwrócone do góry. W ten sposób mógł obserwować, jak bez problemu jego penis całkowicie znika w moich ustach, a oczy szklą się od tymczasowego, chwilowego braku powietrza. Po przymkniętych powiekach i przygryzionych ustach mogłem śmiało stwierdzić, że zatracił się w akompaniamencie moich odgłosów ciężkiego przełykania śliny i dławienia. Przyśpieszył swoje tempo i zgubił rytm, przez co poruszał... Weiterlesen...

Muzeum

Witam, jestem Damian i to jest moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość w ocenie tego opowiadania. Chcę na wstępie powiedzieć, że wydarzenia sexualne w tym opowiadaniu są tylko moją fikcją i powstało ono w mojej głowie w pracy Prawdą jest natomiast miejsce mojej pracy oraz fakt spotkania takiej grupy i takiego chłopaka, który był upokarzany lecz nie wykorzystywany. Niedziela, godziny popołudniowe. Pracuje w pewnym muzeum krakowskim o bardzo dużej liczbie zwiedzających... Weiterlesen...