Niedziela była pełna lenistwa równocześnie wspominania jak to było w ubiegłą noc. Sama nie wiedziałam co się ze mną dzieje z grzecznej dziewczynki stałam się kobieta myślącą o seksie. Cały tydzień minął bez większych wydarzeń, na weekend umówiłam się z Magdą na babski wieczór u niej w mieszkaniu. Magda była i jest moją najlepszą koleżanką z którą mamy wiele wspólnego a także nie jeden sekret. Jest szczupła brunetka z kręconymi włosami po barki pełnymi piersiami jej karnacja jest jak mleczna czekolada zawsze miała dużo adoratorów w sumie mnie to nie dziwi. Gdy w sobotnie popołudnie zegarek wybił siedemnasta zaczęłam przygotowania wzięłam długą kąpiel wysuszyłam włosy założyłam krótkie jeansowe spodenki bluzkę na ramiączkach jeszcze lekki mej kap i byłam gotowa do podróży. W połowie drogi musiałam koniecznie skorzystać z ubikacji lecz miałam przeczucie że ktoś za mną jedzie mimo to zjechałam na pierwszy lepszy zajazd. W biegu wpadłam do ubikacji siadając na sedesie poczułam wielką ulgę. Ogólnie miejsce nie zachęcało do zaglądania popisane ściany dziw i dziury w ścianie obok sedesu z jednej jak i z drugiej strony. Miałam już wychodzić jednak usłyszałam jakiś głos za ścianą. Postanowiłam że przeczekam to po kilku minutach ciszy z lewej strony z dziury wyłonił się prężnie stojący kutas miał przyklejona żółtą karteczkę na której było "Wez go do buzi nikt się nie dowie...:*". Nie wiem kogo ale kogoś mi ten charakter pisma przypominał szczególnie te trzy kropki na końcu. Odkleiłam kartkę i wzięłam go do ręki był twardy jak skala a jądra wisiały jak bombki na choince pełne spermy. Zaczęłam powoli ściągać z niego skórkę moje sutki momentalnie stwardniały nie przestając walić pozbyłam się bluzki i wzięłam go łapczywie do buzi aż łzy stanęły mi w oczach. Postawiłam go pionowo ku górze przerzedzając mokrym językiem od jąder do grzyba i zaczęłam masować kuleczki od czasu do czasu potykając jedno z nich, po chwili powróciłam do ssania maczugi. Czując że moja cipka jest zaniedbana drugą ręką podnosząc się odpięłam guzik w spodenkach i zrzuciłam je z siebie, klękając z powrotem zaczęłam ją masowca była cała mokra przyspieszając tempo masowania jak i trzepania kutasa mojego ogiera. Po chwili byłam blisko orgazmu szybko wstałam i wystrzeliłam sokiem w stronę stojącej maczugi padając na ziemie zlizywałam własne soki z kutasa. Czułam że zaraz i on wybuchnie wyciągnęła go z buzi zaczęłam szybko trzepać puszczając go tuż przed finiszem wpatrując się na fontannę nasienia która raz za razem wypompowywała spermę z jąder jak skończył połknęłam grzyba i z całych sił go zassałam a on go szybko wyciągnął ze mnie. Gdy po chwili opadł schował się w dziurze by po chwili wyłonić się z tekstem na żółtej karteczce "Dziękuję, myślę że to nie był ostatni raz...:*" w tedy ja odpowiedziałem na głos
-Chyba nie
Kilka minut odpoczynku ubrałam się poprawiała fryzurę w lustrze i jak gdyby nic wróciłam do samochodu kontynuując podróż do Magdy. Po chwili dotarłam na miejsce otworzyła mi jak zawsze uśmiechnięta Magda oznajmiając na głos patrząc w stronę dużego salonu
-Zaczynamy dziewczyny imprezę.
Byłam lekko zaskoczona myślałam że będziemy tylko we dwójkę. Wtedy Magda powiedziała
-Idz się przywitać ja skocze na górę po wino.
Jednak gdy dotarłem do salonu zaskoczenie sięgnęło zenitu.
-Część Iwona co tak długo ?
Cdn.:*