Erotische Geschichten :: Pierwszy raz w darkroomie

Pojechałem na imprezę do HAHu w Poznaniu. Razem ze znajomymi planowaliśmy poszaleć. Przed wejściem do klubu trochę wypiliśmy i już szumiało w głowie. Na początku w swoim towarzystwie bawiliśmy się, doprawialiśmy się drinkami i łowiliśmy jakiś fajnych gości na parkiecie. Na górze pełno ludzi. Nawet dobrze nie można było potańczyć, ale z drugiej strony dużo fajnie zbudowany ziomków, o których można było wyrwać lub się poocierać. Koło pierwszej zgubiłem swoich znajomych. Zupełnie nie narzekałem bo jeden łysy wyższy ziomek w opiętej koszulce na ramiączkach dotrzymywał mi towarzystwa. Gościu pierwsza klasa. Barczysty. Łape miał jak cztery moje. Silne rysy twarzy. Dość przystojny. Dobrze się gadało i tańczyło. Trochę się też go pomacało przez ciuchy. Już więcej nie piłem, choć on by jeszcze we mnie władował kilka shootów.

Pewnie bym się z nim spiknął. Grubo po drugiej jacyś jego kumple wyłapali go z tłumu gorących spoconych ciał na piętrze. Stwierdzili, że się zbierają i wyszli razem z HAHu. Dobry towar na przelotny romans, albo przynajmniej nocne harce zwiał. Podał mi swoje dane i kazał znaleźć na fejsie. De facto później się z nim zgadałem na jakąś kawę na mieście. Teraz jednak zostałem sam, bo moi znajomi gdzieś znikli. Trochę pokręciłem się po parkietach i nigdzie ich nie widziałem. Wątpiłem, żeby zostawili mnie samego. Po prostu gdzieś mi umknęli, albo się mijaliśmy.


20%
13619
Hinzugefügt piwpaw 08.07.2016 11:00
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Mój Bi-zon (część 1)

- Maciek, obejrzymy coś na Netflixie? - Przecież już mamy go przepatrzonego z każdej strony… - Maciek nawet nie podniósł głowy znad laptopa, jak zwykle wpatrzony w te swoje kody i skrypty. Była dziewiąta wieczorem i nie chciałam, byśmy znowu oboje spędzili wieczór przy oddzielnych laptopach. - Pojawił się właśnie nowy serial. Zgadnij o czym jest. - Eee, po tym ostatnim o tej lasce, co staje się kanibalem chyba niewiele mnie zaskoczy. Trochę obniżają loty. Mam nadzieję... Weiterlesen...

Harcerzyki cz. 2

Kilka miesięcy po obozie pisałem już tylko z braćmi i Kacprem. Kontakt z rudym Michałem urwał się od razu po obozie, a z Bartkiem jakoś też tak szybko wygasł. Żałowałem znajomości z Bartkiem bo myśl o jego pale powodowała, że nie raz tryskałem, trzepiąc się wieczorem w łóżku. Z pozostałą trójką udało nam się zgadać i niecały rok po obozowych wydarzeniach wylądowali u mnie na weekend w ferie zimowe. Przez jego większość siedzieliśmy w domu sami gdyż rodzice pracowali... Weiterlesen...

Po siłowni

Gdy byłem studentem musiałem wybrać jaki sport chcę uprawiać w ramach lekcji wychowania fizycznego. Wraz z dwoma kolegami wybraliśmy siłownię. Przez pierwszy miesiąc nic ciekaweog się nie działo - raz w tygodniu przychodziliśmy, przebieraliśmy się i szliśmy ćwiczyć. Nawet z pryszniców nikt nie korzystał - naprzeciwko był akademik, ja mieszkałem niewiele dalej. Pewnego listopadowego dnia poszedłem na siłownię z jednym z kumpli. Drugi - Piotrek miał do nas dołączyć,... Weiterlesen...