Opowiadania erotyczne :: Trenowanie (cwela) w plenerze

Lubię prowadzić zdrowy tryb życia. Nie jestem typem pakera, ani nawet rasowym dresem. Zwykłym młodym chłopakiem o przeciętnej posturze. Lubię jednak uprawiać sport. Od czasu do czasu pływam. Codziennie macham brzuszki i pompki w domu. I staram się dużo biegać. Oczywiście preferuję bieganie w tych samych soxach przez tydzień-dwa, aż jebią niemiłosiernie. Nie ćwiczę dla sylwetki, ani z powodów fetyszowskich. Po prostu lubię. Znam mastera, którego kręci ćwiczenie młodych chłopaków. Sam jest lepiej zbudowany. Biega, ćwiczy, jeździ na rowerze. Ma koło 30 lat. Na pierwszy rzut oka nie wygląda na geja, ani nie robi wrażenia mastera. Zwykły ziomeczek. I o jednym spotkaniu z nim będzie ta historia. Była wczesna wiosna, kiedy się umówiliśmy. Na zewnątrz było jeszcze chłodno. Kazał mi wcześnie z rana pojawić się w wyznaczonym miejscu w mieście obok torów, które jest mało uczęszczane przez ludzi. Pojawiłem się bez bielizny w spodniach dresowych, bluzie, koszulce termicznej, adidasach i znoszonych soxach. W smsie kazał mi biegać przez dobre 30 minut w tę i z powrotem, żeby mnie wymęczyć i żebym się spocił. Posłusznie biegałem. Choć czas biegania trochę się przedłużył, a ja dawałem z siebie wszystko co potrafiłem. Zresztą było dość chłodno więc wysiłek dobrze mi zrobił. W momencie kiedy przyszedł, byłem cały mokry. Z czoła ciekł mi pot ciurkiem. Pod spodem koszulka była zupełnie mokra. Oddychałem jak parowóz. Pan jednak był zadowolony. Wtedy zdecydował, że pójdziemy w bardziej odosobniony plener. Przeskoczyliśmy przez ogrodzenie i znaleźliśmy się nad zamkniętym jeziorem. Poszliśmy w jakieś chaszcze, a tam od razu dostałem polecenie pompowania i robienia przysiadów. Warunki były słabo wygodne, ale jakoś dałem radę. Później kazał mi się rozebrać do naga. Było trochę zimno, ale podniecenie robiło swoje. Najpierw zawiązał mi oczy, a następnie przywiązał mi do ryja za pomocą taśmy swojego znoszonego buta. Mówił, że chodził w nich non stop w pracy. Miał rację. Jebały niemiłosiernie. Zaciągałem się nimi, a kutas stał mi jak głupi. Nie był to koniec przyjemności. Przypiął mi klamerki na sterczące od zimna sutki. Wcisnął w dupsko korek analny, a więc od teraz musiałem mieć ostro spięte pośladki. I zaczął się mną bawić. Chłostał mnie trzciną po jajach i dupie. Później zaczął ciągnąć ręką za mosznę, miętosić jądra w dłoni i ściskać je. W końcu mu się znudziło i przywiązał ciężarki do jaj. Nawet nie wiem co to było, ale kiedy rozbujał je, myślałem że mi odpadną. Moje własne soxy wjebał mi jeszcze do ryja, żebym był ciszej.


40%
12522
Dodał piwpaw 17.05.2016 09:08
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Kuzyn

Jak co sobotę byłem w odwiedzinach u mojego kuzyna Mateusza. Jest ode mnie o rok starszy i bardzo często o nim myślę gdy walę sobie konia. Nie mogę zapomnieć, jak kiedyś byłem z nim na basenie i to co zobaczyłem było po prostu idealne. Widok jego szczupłej i wysokiej sylwetki, krótkich błąd włosów, delikatnie zarysowanych mięśni i wyraźnie widoczny kształt w kąpielówkach na trwałe zapadł mi w pamięć. Gdy wszedłem do domu kuzyna, okazało się , że nie ma go w tej chwili... Przeczytaj więcej...

"Zgwałcony" na wieczorze kawalerskim cz....

Cześć, nazywam się Patryk i mieszkam w Toruniu. Jestem niewysokim brunetem o niebieskich oczach i wyraźnych rysach twarzy. od 3 lat jestem gejem. Oglądam dużo gejowskich pornosów i kilka razy spotykałem się z mężczyznami, (zawsze starszymi ode mnie tak btw) na ruchanie. Moi rodzice rozwiedli się i teraz mama spotyka się z mężczyznami. Narazie od około 2 lat chodzi z takim umięśnionym i mega przystojnym Bartkiem. Bardzo on mnie pociąga. Czasami miewam też sny erotyczne z jego udziałem... Przeczytaj więcej...

Spotkanie z bratem po latach

Z moim bratem nie miałem kontaktu od 4 lat. Obydwaj uciekliśmy z domu jak tylko się dało, każdy w swoją stronę. Dlatego zdziwiłem się, kiedy dostałem wiadomość, że zamierza mnie odwiedzić. Pojechałem po niego na lotnisko w sobotę rano. Mimo tego, jak bardzo się zmienił, to od razu go poznałem. Miał 32 lata, lekki zarost, był dobrze zbudowany. Przywitaliśmy i pojechaliśmy do mojego mieszkania. Przemek, bo tak miał na imię, zapytał czy może wziąć prysznic. Zgodziłem... Przeczytaj więcej...