Opowiadania erotyczne :: Spotkanie z bratem po latach

Z moim bratem nie miałem kontaktu od 4 lat. Obydwaj uciekliśmy z domu jak tylko się dało, każdy w swoją stronę. Dlatego zdziwiłem się, kiedy dostałem wiadomość, że zamierza mnie odwiedzić.

Pojechałem po niego na lotnisko w sobotę rano. Mimo tego, jak bardzo się zmienił, to od razu go poznałem. Miał 32 lata, lekki zarost, był dobrze zbudowany. Przywitaliśmy i pojechaliśmy do mojego mieszkania. Przemek, bo tak miał na imię, zapytał czy może wziąć prysznic. Zgodziłem się i sam w tym czasie skoczyłem do sklepu po jakieś piwko - miałem nadzieję, że troche alkoholu pomoże, bo jak na razie tematów do rozmów nie było żadnych. Czułem się, jakbym rozmawiał pierwszy raz z obcą osobą. Zaczął rozbierać się w salonie, byłem ciekawy jego wyglądu, więc udawałem, że szukam pieniędzy. Ściągnął koszulkę, odsłaniając cudowny sześcopak, dobrze wyrzeźbioną klatę i ciemne sutki. Szczególnie podnieciły mnie jego mięśnie skośne. Następnie ściągnął swoje Nike'i i jeansy. Został w białych, dobrze dopasowanych slipach. Penisa miał ułożonego do dołu, z ledwością się mieścił. Rozbierałem go wzrokiem, miałem nadzieję, że ściągnie te majtki tutaj, poszedł jednak w nich do łazienki. Chcąc nie chcąc wyszedłem ze sklepu.

Szybko kupiłem ci trzeba i wróciłem do mieszkania. Gdy wszedłem zobaczyłem przemka, kompletnie nagiego. W jednej ręce trzymał telefon przez który rozmawiał, a drugą wycierał klatę ręcznikiem. Spojrzałem na jego sprzęt - pokrywały go gęste, czarne włosy, lekko wilgotne od wody, był jednak na tyle duży, że włosy go nie przytłaczały, wręcz przeciwnie - wyglądało to mega seksownie.
-Cholera, już wróciłeś?! - powiedział i szybko się zasłonił - Przepraszam!
-Stary, nie masz za co, ja też idę pod prysznic a zawsze sie tutaj rozbieram, wiec wyluzuj. Możesz zapakować piwo do lodówki żeby się schłodziło
-Jasne, tylko się ubiorę. Zapomniałem się,w swoim mieszkaniu zawsze chodzę nago, nie mam się przed kim wstydzić
-Nie musisz się ubierać, już cię widziałem, więc to nic nie zmieni, ja też chodzę nago, po co się męczyć w ubraniach
Zacząłem sie rozbierać, gdy byłem całkiem nagi poszedłem do łazienki. Zauważyłem, ze Przemek mnie obserwuje. Nie wytrzymałem, złapałem kutasa i zaczałem sobie walić. Gdy to zrobiłem, wziąłem maszynkę i zgoliłem włosy z kutasa i jąder, robiłem to regularnie. Wyszedłem z łazienki nago. Przemek leżał na kanapie, z nogami na stole. Ucieszyłem się, ze się nie ubrał

-O, zgoliłeś go
-Zauważyłeś? Serio?
-No, nie był taki gładki i nie wyglądałeś tak pedalsko- zażartował
Usiedliśmy na kanapie i otworzyliśmy piwa. Rozmowa zaczęła jakoś się kleić. Pijąc 3 piwo schyliłem się po coś do szafki. Nie byłem świadomy, że było widać moją dziurkę.
-Dupę też golisz? - zapytał
-Tak, to źle?
-Nieee, dobrze
Wróciłem na kanapę. Zaczałem się robic niebezpiecznie napalony. Nie wiem co mi odwaliło, nachyliłem się nad Przemkiem i pocałowalem go w usta. Nie przestawałem, wsunąłem swój język w jego usta. Odzwzajemnił. I wszystko się zaczęło.
Całowaliśmy się długo i namiętnie. Zszedłem niżej i zaczałem ssać i przygryzać jego sutki. Jego penis stał na baczność, wziąłem go do ust. Gdy mu ssałem, głośno pojekiwał, jarało mnie to. Nagle wstał i obrócił mnie tak, ze byłem wypięty na pieska.
-Zawsze chciałem to zrobić - powiedział i zaczął pieścić językiem moją dziurkę. Było to w cholerę przyjemne.
-teraz sobie pojęczysz! - mówiąc to wsunął we mnie dwa palce.
Zabolało i rzeczywiście jęknąłem. Wiercił nimi we mnie, wyciągał i wsadzał
-Przemek, to boli! - krzyknąłem
-Jesteś moim młodszym bratem, mnie się to podoba i będziesz robić co chcę!
Kontynuował tę zabawę. Chwilę później zrobiło się przyjemnie. Rozluźniłem się i naprawdę podobało mi się to. Nagle Przemek przerwał, położył mnie na plecach a następnie położył się na mnie i zaczal mnie całowaćcew. Nasze kutasy były twarde i ocierały sę o siebie a my wierciliśmy sobie w ustach swoimi językami. Zaczałem ocierać się swoimi stopami o jego
-Taaak, to lubię
-Co konkretnie?
-Jak ktoś mnie smyra po stopach, podnieca mnie to
Wstałem z kanapy i ukękłem przy nim. Zacząłem lizać jego stopy, najpierw od spodu, potem każdy palec z osobna.
-Wystarczy- powiedział. - Kładź się na łóżku.
Tak też zrobiłem. Uklęknął przedemną, moje nogi założył sobie na ramionach.
-Nie, nie możemy, jesteś moim bratem!
-A to co robiliśmy to mogło być?
-Dobra, zabawy, ale nie seks!
-Spójrz mi w oczy i powiedz, ze tego nie chcesz. Praktycznie sie nie znamy, czemu nie możemy spróbować?
Nie wiem co mnie przekonało, czy to co mówił, czy to że czułem jego kutasa na swojej dziurce. Zgodziłem się i zaczał go we mnie wsuwać. Powoli, ale po same jaja. Bolało mimo tego, że wczesniej miałem w sobie jego dwa palce.
Zaczęła się ostra jazda. Rznął mnie swoim kutasem, ustami całował moje stopy. Z mojeog kutasa wyciekała sperma, mimo, że go nie dotykaliśmy. Rznęlismy sie dugo, od przodu. Nagle poczułem, jak wciska we mnie swój palec. Nie protestowałem. Na poczatku bolało, ale później znowu stało się przyjemnie. Chwilę później drugi. Wepchał w moją dziurę dwa kciuki, a między nimi ruchał mnie kutasem jeżdzac nim po prostacie. Nie wytrzymałem i wystrzeliłem. Zaraz po tym Przemek wyciągnął ze mnie swojego kutasa i wepchał mi go w usta, rznął mnie ostro w gardło aż doszedł.
-Chodź pod prysznic - powiedział.
Najpierw ja namydiłem jego, potem on mnie. Staliśmy pod prysznicem, namiętnie się całujac i dotykając. A okazło się, ze z dnia na dzień byłlo jeszcze cudowniej.

40%
20044
Dodał lugboy20 18.08.2015 14:00
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
guma35 repus
//
01.07.2020 10:37

Podobne opowiadania

Spotkanie z masterami !

Byli ode mnie dużo starsi. Ja miałem dziewiętnaście lat, oni około czterdziestu. Wiedziałem, że byli gejami. Ale nie sądziłem, że spotka mnie coś takiego. Nigdy seksu z facetem nie uprawiałem, a tu proszę. I to z dwoma na raz. Poznałem ich jakoś parę dni wcześniej. Było już późno wieczorem. Siedzieliśmy i gadaliśmy u nich w mieszkaniu. W pewnym momencie ni z gruszki ni z pietruszki jeden z nich, miał na imię Tomek, zapytał mnie czy nie mam nic, przeciwko, aby się trochę... Przeczytaj więcej...

Ojciec i skarpety 2

Po wydarzeniach z pierwszej części nie sądziłem że coś się jeszcze wydarzy, szczególnie że ojciec zachowywał się normalnie, i nic nie wspominał o tamtym dniu, jakby się nie wydarzył. Trochę mnie to martwiło ponieważ od tamtego momentu chciałem tylko więcej, jego czarnych spoconych skarpet, jego dotyku, jego spermy. Dlatego też wróciłem do moich rytuałów zabierania jego skarpet z kosza na brudy, i masturbowania się nimi oraz czasami spuszczania się w nie. To była jednak... Przeczytaj więcej...

ROK 2064 - CZ. I - ROZ.3 - cz.3 zakończenie - &quo...

Wtedy nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak te kilka wolnych dni zmieni naszą relacje. Spotykaliśmy się nadal w piątki. Zbliżał się koniec roku szkolnego. On kończył szkołę, planował iść do technikum. Czerwiec był upalny więc przyjemnie było się kochać na łonie natury. Pamiętam, że to był poniedziałek, w poniedziałek podszedł do mnie w szkole. Nigdy tego nie robił. Widziałem, że jest jakiś inny, że jest smutny, przybity. – Słuchaj, o której kończysz? –... Przeczytaj więcej...