Opowiadania erotyczne :: Whisky z lodem

Z Dawidem znałem się od dwóch lat, jednak dopiero od pół roku mieliśmy dobry kontakt. Studiowaliśmy razem i zawsze sobie pomagaliśmy. Właśnie udało mi się zaliczyc semestr, z wielką pomocą mojego kolegi. W ramach wdzieczności zaprosiłem go do siebie na drinka.
Był styczeń. Za oknem sypał śnieg i okropnie wiało. Miałem dwa tygodnie ferii, które spędzałem pilnując domu rodziców, którzy wyjechali. Nie mieliśmy żadnych sąsiadów w promieniu pół kilometra, więc mogłem spokojnie wypocząc. Siedziałem w salonie, przed kominkiem czekając na Dawida, który miał do mnie przyjechać. Początkowo miał wrócic na noc do domu, ale z powodu okropnej pogody przyjechał samochodem, więc gdyby chciał wracać, nie moglibyśmy się napić.
Zobaczyłem przez okno światła reflektorów srebrnej terenówki, wiedziałem, że to on, wiec otworzyłem bramę. Chwilę później już był w środku. Ściągnął kurtkę. Ubrany był w jeansy i biały t-shirt, przez który delikatnie prześwitywały jego ciemne sutki. Usiedliśmy w salonie, przed kominkiem. Rozmawialiśmy na przeróżne tematy, m.in. przyznał się, że jest prawiczkiem, bo nigdy nie miał okazji przeruchać laski. Nakręciło mnie to trochę.

Ciepło paleniska i alkohol robił swoje, zaczęło nam się robić gorąco.

-Masz coś przeciwko, żebym się trochę rozebrał? - zapytałem.
-Jesteś u siebie, nie mam nic do gadania... Mi też jest gorąco, najchętniej ściągnąłbym te jeansy i koszulkę.

-Nie krępuj się - odpowiedziałem. W sumie nie miałem nic przeciwko, wręcz przeciwnie.

Ściągnąłem koszulkę, jeansy i skarpetki, zostając w samych bokserkach. Dawid zrobił to samo. Miał na sobie białe bokserki, które bardzo lubiłem. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę, dokańczając butelkę, po czym poszliśmy do mojego pokoju.

-Spisz w piżamie? - zapytał. - Bo ja swojej nie wziąłem.
-Najczęściej to nago - zażartowałem. Byłem pijany i było mi wszytsko jedno, w sumie była to prawda.

-Ja też, nie lubie jak coś mnie ściska, ale głupio mi tak przy tobie, zostane w bokserkach

-Czemu? Jesteśmy facetami, bylibyśmy w jednej grupie na wfie, to widzielibyśmy się pod prysznicem

Nie spodziewałem sie tak szybkiej reakcji. Dawid ściągnął bokserki i stał przede mną nago, wyprostowany. Oprócz umięsionego ciała miał fajnego, długiego i grubego penisa, w spoczynku miał ok 14cm, więc naprawdę miał się czym wychwalić. Widać było, że jest swieżo wygolony i że nie żadnych kompleksów.
-No, twoja kolej, wstydzisz się?
-Szczerze to tak, mam dużo mniejszego

-To w takim razie nie masz się czego wstydzić, bo nawet go nie zobaczę - zażartował, wybuchając smiechem.
Rozbawił mnie i zdenerwował.

-Chrzań się! - powiedziałem i walnąłem go pięścią w klatę.

-Na mnie ręke podnosisz? NA MNIE? - krzyknął i wskoczył na mnie tak, ze przewrócilismy sie na łozko. Poczułem na brzuchu przez moment jego ciepłego penisa. Wstał, złapał moje bokserki za nogawki i ściągnął.

-Oj tam, nie jest zły, nie muszę spać dupą do sciany, bo w razie czego nie bedzie boleć.

Nie byłem na niego zły, wręcz przeciwnie, rzadko widziałem go tak wyluzowanego i podobało mi się to.
Usiadłem na łóżku, kolega zaczął oglądać rzeczy na półkach. Obserwowałem jego pośladki, jego klatę, brzuch, łydki, penisa.Sam nie wiem, jak kontrolowałem erekcje. Sam mam nienajgorsze warunki, ale on był istnym cudem. Nie dziwię się, ze chodził nago bez skrupułów.

-A to co? - zapytał

-Żel do masażu

- I kogo nim masujesz?
-Jeszcze nie miałem okazji nikogo, mogę na ciebie go wypróbować, jeśli chcesz

- W sumie, co mi szkodzi?
Położył się na moim łóżku, na brzuchu.

-Mogę na tobie usiąść? Będzie mi wygodniej

-Jak nikomu o tym nie powiesz, to okej

Usiadłem na jego kształtnych pośladkach. Rozłożył żel po jego umiesnionych plecach i zaczałem masaż. Szyja, ramiona, plecy. Sądząc pod odgłosach, jakie wydawał, podobało mu się. Mój penis juz nie wytrzymał i stał na baczność, nie widział mnie jednak, wiec się tym nie przejmowałem.

Zszedłem z niego i zacząłem masować łydki.Patrzyłem na jego stopy i je też chciałem dotknąc, stwierdziłem, ze co mi szkodzi.Złapałem jedną i ostrożnie zaczałem ją dotykać.

-O chooolera, jakie to przyjemne...przestań, podniecasz mnie tym

-To źle?
-Nie jestem pedałem i nie chcę, zeby mi pała stawała przy facecie

-Stary, wyluzuj, masuję ci stopy a nie kutasa, u masażysty też tak powiesz?
-Racja, sorry, widocznie mam pojebane fetysze

Złapałem drugą stopę i robiłem to samo

-Możesz wymasować mi pośladki bo bolą mnie po treningu

-A to nie pedalskie?
-Och, zamknij się i rób - powiedział ze śmiechem.

Masując jego tyłek, specjalnie wchodziłem coraz głębiej. Rozszerzałem jego pośladki tka, że widziałem jego dziurkę. Co mnie zdziwiło, jako, iż był podobno hetero, była wygolona. Nie wytrzymałem i ostrożnie położyłem na niej palec. Żadnej reakcji. Zacząłem po niej jeździć. Dalej nic. Wiedziałem, że mam pozwolenie. Dopadłem ją językiem i pieściłem ją najlepiej jak potrafię

-Stary, to przyjemne, ale nie brzydzi cię to?
-Ty mnie masz brzydzić? Ja się dziwie, że mi pozwalasz, skoro nie jesteś gejem

-A ty jesteś?
- Tak

-To dzisiaj ja też będę, nie będę świety całe życie

Wstał i zbliżył swoją twarz do mojej. Pocałował mnie w usta. Wsunąłem w jego usta język i całując go, położyłem się na nim. Schodziłem niżej, ssałem jego sutki , całowałem brzuch. Zacząłem lizać jego jądra a następnie wziąłem w usta jego kutasa. Lizałem go, ssałem a Dawid jęczał z rozkoszy. W pewnym momencie przewrócił się na brzuch i podniósł tyłek.

-Nie chce już dłużej czekać i tego ukrywać, wsadzaj go

Zaskoczyłem się, zabawy zabawami, ale od razu seks? Nie zastanawiałem się długo, wsunąłem w niego swojego penisa.

Dawid przeklinał przed nosem i stękał z bólu. Nie dziwię się, bo był naprawdę ciasny.

-I co, dalej taki mały, że go nie czuć?
-Niee...boli, nie wiedziałem, ze to aż tak cholernie boli

-Spokojnie, zaraz przestanie - odparłem i pocałowałem go. Zaczałem powoli go posuwać.

-ooo tak, zrobiło sie przyjemniej

Zmieniśmy pozycję, ruchałem go od przodu a jego nogi wisiały na moich ramionach.Całowałem go namietnie, a jego kutas był cały czas twardy. Zaczęła się naprawdę ostra jazda. Jęczał i krzyczał na cały dom. Złapałem go za penisa i zacząłem mu walić. Chwile później wytrysnął ogromną ilością spermy. Wyciągnąłem kutasa i doszedłem na jego dziurkę. Wykorzystując te nawilżenie, wsunąłem w niego trzy palce. Wyczułem punkt G i robiłem mu palcówkę. Błagał, zebym przestal, a jednoczesnie walił sobie. Doszedł jeszcze bardziej obficie, niz za pierwszym razem.

Powycierałem jego spermę, leżelismy nago na łóżku całując się namiętnie, a później poszlismy spać przytuleni do siebie. Rano okazało się, ze bedzię to tylko początek ciekawej znajomości.
40%
13356
Dodał lugboy20 06.07.2015 19:00
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
woste czekam na następne
06.09.2015 12:44

Podobne opowiadania

Sąsiad

Jak to życie się dziwnie układa, dlaczego ja? dlaczego odeszła? kochałem ją przecież - moje życie w ostatnich miesiącach zmieniło się tak bardzo, że w sumie jeszcze to do mnie nie dociera... i teraz siedzę sam, 42-letni rozwodnik, w pustym mieszkaniu, tak w pustym, bo zabrała mi wszystko.... i jedyna rozrywka jaką mam wieczorem jest obserwowanie przez okno mieszkań naprzeciwko... I właśnie ta rozrywka zaprowadziła mnie w to miejsce, w którym obecnie się znajduję, ale od początku... Przeczytaj więcej...

Tata i jego tajemnice cz.2

Opowiadanie fikcyjne. Zapraszam do zapoznania się z drugą częścią. :) Od ostatniego czasu dostaję dużo wiadomości na profilu randkowym, a najwięcej od swojego ojca. Niecałe 5 dni temu waliliśmy sobie na kamerce, ale on nie wiedział, że jestem jego synem. Chciałem mu na koniec wysłać swoje zdjęcia tak jak umówiliśmy się, lecz postanowiłem, że go zaskoczę i pokażę mu je w dyskretny sposób. Dzisiaj jest piątek i będę miał bardzo dobrą okazję na penetrowanie jego pokoju... Przeczytaj więcej...

Jaki ojciec taki syn

Nie wierzę. W lipcu skończyłem dwadzieścia jeden lat, a wciąż to kurwa robię! Walę konia wypełniając nozdrza zapachem przepoconej koszuli Ojca i spuszczam się w Jego schodzone skarpety. I za każdym razem próbuje tłumić łomot w klatce piersiowej, wywołany ogarniającą mnie za każdym razem paniką, że ktoś wejdzie i nakryje na tym chorym rytuale. A rytuał ten wygląda zawsze prawie tak samo. Rozbieram się, wyciągam z pralki Jego skarpety i inne ubrania, dzięki którym mógłbym... Przeczytaj więcej...