Witam was wszystkich. Moje ostatnie opowiadanie chyba wam się nie spodobało więc mam nadzieję, że ta seria wam się spodoba :) Bardzo proszę o komentarze i oceny. Dziękuje :)
- Cześć, chcesz postrzelać?- usłyszałem to leżąc na leżaku w momencie kiedy poczułem, ze ktoś stoi przede mną zasłaniając mi słońce.
- hę?? – odpowiedziałem zdziwiony po czym otworzyłem oko i ujrzałem jego... zabójczo przystojnego tureckiego animatora. Na oko około 23-4 lata chodź Turcy wyglądają starzej niż w rzeczywistości mają lat. Przyglądałem mu się już od wczoraj bo był inni niż ci wszyscy Turcy , miał to coś w sobie, zresztą wszyscy animatorzy mają tutaj coś takiego pozytywnego w sobie. Lecz ten zawsze zabójczo się uśmiechał, nie był zbytnio wysoki około 167 z wysportowana klata i obcisłą koszulkę w opiętych jeansach i fajnych butach nike.
- No czy chcesz postrzelać z...z...z nie wiem jak to się nazywa po angielsku – wskazał wzrokiem i swoją umięśnioną ręką na strzelbę wiec mu pomogłem:
– To jest wiatrówka – uśmiechnąłem się, ale to chyba prędzej sam do siebie, że znałem to słowo po angielsku (nie jestem w tym zbyt dobry znam biegle norweski, szwedzki i niemiecki, ale od dzieciństwa nie znosiłem języka angielskiego)
- Dziękuje, brakowało mi zawsze tego słowa po angielsku – odpowiadając znów uśmiechnął się tak niebiańsko, aż miałem ochotę odpłynąć tu na miejscu na owym leżaku :)
- Wiesz nie lubię się tak bawić – usłyszawszy moją odpowiedz, uśmiechnął się i rzekł:
- A to jak lubisz się bawić, jestem animatorem w tym hotelu i muszę dbać o każdego gościa – grzecznie mu odpowiedziałem, ze jesteśmy w takim kraju, ze ja tutaj w swoje zabawy nie mogę się bawić. Po tym zdaniu uśmiechnął się i kiwnął głowa dziękczynnie i odszedł. – No cóż postaram się rozerwać nawet Ciebie na wakacjach – na odejście usłyszałem od niego.
Zapominając o tej sytuacji wylegiwałem się nadal na leżaczku ciesząc się z pogody w marcu i jej temperaturze aż 24 st. Spojrzałem na zegarek, była 12.58 czyli pora obiadowa, spojrzałem na hotelową restauracje i zauważyłem, ze już mocno tętniła życiem, zarówno cześć zewnętrzna jak i wewnętrzna. Przemyślałem to i stwierdzając, iż za mocno się już przegrzałem pójdę na obiad. Serwowali znów mnóstwo przepysznych rzeczy, nie wiadomo co brać. Zdecydowałem się na makaron a’la penne na ostro z grillowanym kurczakiem z sosem maślanym i do tego surówkę z ogórka zielonego, pomidora i cebuli dymki. 5 min szukania wolnego miejsca i upolowania tej jedynej w dzisiejszym dniu okazji na wolne miejsce ruszyłem niczym F1. Nagle przede mną stanął i zablokował mi przejście, na początku nie zrozumiałem kto to był wiec odruchowo podniosłem rękę z niebieska opaska z napisem all inclusive. Lecz nim zacząłem reagować złapał mnie za przegub ręki mówiąc:
- Spokojnie jestem tylko animatorem nie sprawdzam opasek, jak minął ci dzień inaczej bawiący? – w odpowiedzi usłyszał – Aaaa to Ty, sorki zamyśliłem się i nie zauważyłem, ze to ty. Dziękuje bardzo dobrze chodź za bardzo się przegrzałem wiec jak widzisz jem teraz albo inaczej staram się zjeść obiad – starałem się go spławić z bardzo prostego powodu, obawiałem się, ze jak będę dla niego miły stanie się nachalny i zacznie mi proponować płatne opcje w tym hotelu. Hmmm...chyba znów za dużo myślę bo...
- Haaaalooo, mówię do Ciebie – zaczął kontynuować w momencie kiedy zauważyłem, ze się odwiesiłem – Tam masz nasza lokalna pite, spróbuj jest przepyszna, zaraz zacznie padać, lubisz PS4? – Tak lubię, chociaż nie w sumie nie wiem nigdy nie grałem, jestem zwolennikiem laptopów – Zza pleców usłyszałem pare dziwnie brzmiących dźwięków po czym animator zaczął coś wykrzykiwać i ruszył w tamte stronę – Przepraszam Cię, ale muszę lecieć z kolegami animatorami organizujemy turniej piłki plażowej a za godzinę najwyżej dwie będzie padać – po raz kolejny zabójczo się do mnie uśmiechnął swoimi białymi zębami i poszedł do kolegów. W sumie sam nie wiem czemu, co mi strzeliło do łba, ale na odchodne zamiast powiedzieć mu coś w stylu „cześć do zobaczenia” to palnąłem mu – 2032 – uśmiechnął się i machnął ręka na pożegnanie. Ja natomiast po dłuższej chwili stania zrozumiałem, ze nie wiem czemu podałem mu swój numer pokoju.
Minęło parę godzin, ja już w sumie zapomniałem o incydencie, który miał miejsce w restauracji. Obecnie stałem przy oknie w swoim pokoju ponieważ animator miał racje, pada deszcz, albo trafniej powiedziane leje jak z cebra. Wpatrując się w morze Śródziemne przez okno słyszę cisze, która jest przerwana pukaniem do drzwi. Otworzyłem z wielka dozą niepewności. Oczywiście ujrzałem animatora, który był uśmiechnięty od ucha do ucha.
- Hej, hej, tak jak mówiłem pada - przerwał na chwile wypowiedz aby moc po raz kolejny zabójczo się uśmiechnąć. – Wiem, ze Ty nie lubisz się bawić tradycyjnie, ale może pójdziemy pograć w PS4, mam fajna dwuosobowa gierkę, co ty na to? - Noooo okej, ale ja nie umiem w to grać – zamykając pokój starałem się na niego nie spoglądać i nie oblepiać go moim wzrokiem bo wiedziałem, ze w Turcji jest islam i im nie tylko wiara zabrania, ale tez samo państwo. – Nie ma najmniejszego problemu po prostu z tobą wygram – kończąc zdanie zaczął się przesłodko śmiać – Chodź tedy – po kilku minutach i wejścia piętro wyżej doszliśmy do pokoju nr 3423 – Yyyy, ale to nie jest ogólna sala tylko jakiś pokój – No tak to mój pokój, myślisz, ze hotel zapewnia PS? Hahaha nie wiem kiedy ale w tym zadupiu jak Turcja to może tak będzie ale za 100 lat – gdy to mówił ucieszyłem się, ze to jednak nie Polska jest 100 lat za czarnym lądem.
Graliśmy około 3h nawet nie wiedziałem kiedy ten czas minął. Parę razy udawało mi się nawet z nim wygrać chodź wydaje mi się ze po prostu dawał mi wtedy wygrać.
- To jak ty lubisz się bawić?? – Ja? Hmmm...ciekawy sposób zabawy, ale w waszym Państwie i religii niemożliwy - wypowiadając ostatnie słowo puściłem mu oczko. – Czyli dobrze mi się wydawało – podszedł do mnie na odległość 10cm może mniej złapał włosy i tak naciskał abym uklęknął – Co ty robisz? – Jak co? Obciągniesz mi – patrząc mi się prosto w oczy to powiedział, ja się uśmiechnąłem i przybliżyłem swoje usta do jego i go delikatnie pocałowałem on odwzajemnił lecz po chwili tej miłej rozkoszy odepchnął mnie od siebie i powiedział – Ty nie masz mnie całować tylko obciągać wiec klękaj i mi obciągaj – zrobiłem to o co poprosił. Położyłem swoją rękę na jego jeansach i zacząłem masować po kroku, złapał mnie za głowę i popchnął moja twarz prosto na jego krocze. Zacząłem twarzą masować mu jego krocze czując jak mu rośnie kutas w spodniach. Odciągnął mi głowę do tylu tak, ze musiałem się na niego spojrzeć w tym momencie splunął mi prosto do mojej buzi i krzyknął – Łykaj – i zrobił to ponownie a następnie za włosy przyciągnął mnie do spodni. Jedna ręka trzymał mnie przy swoim kroczu trochę poniżej jaj. Natomiast druga ręka rozpinał sobie pasek później rozporek który miał na guziki wiec trochę mu to zajęło. Jedna ręka zaczął sobie obniżać spodnie by po chwili stanąć przede mną w samych czarnych majtkach Emporio Armani w których na samym środku pięknie prezentowało się bardzo duże wybrzuszenie.
- Podoba Ci się? – No pewnie duży kutas na pewno pyszny – wnet złapałem jego krocze a on w zamian przywalił mi lekko z plaska w twarz – Gdzie kurwa łapą, ryjem!!! – i nim zdążyłem zareagować on uderzył w moja rękę aby spadła mi z jego krocza i natychmiast przesunął mi głowę i wcisnął mi twarz mocno w swoje krocze. Nawet zastanowiło mnie to czy go to nie bolało. Czułem męski zapach spoconego penisa, przypomniało mi to, ze przecież jakiś czas temu miał finał w piłce czy coś takiego. Oderwał mnie po paru minutach od swoich majtek teraz zobaczyłem jaki jest jego kutas na oko patrząc na niego przez majtki miał około 20 cm, dosyć gruby. Zaczął zdejmować jedna ręka koszulkę zmieniając rękę żeby nawet na sekundę nie był przez niego nie trzymany. Uśmiechnął się i splunął sobie na klatę na, która dopiero teraz spojrzałem. Była niesamowicie wyrzeźbiona z moimi ulubionymi włoskami, które szły od pępka do fiuta. – No co się tak przyglądasz, zlizuj to! – Zliże Zliże ale liczę na coś innego – Dostaniesz mnóstwo rzeczy, ale w swoim czasie – ucieszyło mnie to i w momencie kiedy chciałem się podnieść delikatnie do góry on pociągnął mnie mocno za włosy i przycisnął do swojego kaloryfera. Zacząłem mu zlizywać jego ślinę z kaloryfera, cześć zaczęła ściekać i zatrzymała się na pępku który był wklęsły.
Zacząłem wylizywać z niego jego ślinę i świdrować mu językiem w pępku. Widać ze doprowadzało go to do ekstazy bo zaczął stękać i odginać całe ciało do tylu. Odciągnął moja głowę i oznajmił mi – Zajebisty w tym jesteś – Staram się – złapał swoje krocze i zaczął się po nim masować, od spodu wyjął swoje jaja, były duże i zachęcały do zabawy z nimi, nie musiał nic mówić ani pospieszyć ręka od razu się do nich przybliżyłem i delikatnie końcówka języka zacząłem muskać po jego mosznie. On się wzdrygnął i widać było ze przeszły go ciarki. Wiec zacząłem bardziej stanowczo mu lizać mosznę. Liżąc mu jego jaja czułem jego pot, smakowały spoconym mężczyzna. Odciągnął mnie od swoich jaj i jednym chwytem ręki zdjął swoje majtki za kolana.
Ujrzałem jego potężnego prężnie stojącego fiuta który miał około 20 cm i był mocno zagięty w dół. – Podoba Ci się? – No pewnie – Zajebiście i mam dla Ciebie niespodziankę, ale to jak zaliczysz ten etap jak poprzednie na 6 z plusem – No to zaczynamy, będę się starał!!!! –
Przybliżyłem się do jego ciała, pomimo ze dzieliło mnie od jego kutasa około 10 cm czułem na odległość zapach jego spoconego kutasa który miał w sobie nutkę zapachu moczu. Pochyliłem się pod jego kulki i znów zacząłem mu je delikatnie lizać dodając wsysanie jego kulek do buzi.
Chyba nie do końca miał na to teraz ochotę bo złapał mnie za włosy i podciągnął na wysokość swojego chuja – Widzisz go? On jest teraz najważniejszy dopóki ja nie zmienię zdania!!! – złapał mnie dwoma rękoma za tył głowy i przysunął moje zamknięte usta do główki swojego nabrzmiałego penisa. Zacząłem powoli jak waz otwierać buzie i zaczynać go pochłaniać w swoje gardło. Pierwsze doznanie to poczucie smaku jego moczu, smak którego bardzo nie lubię ale byłem tak bardzo podniecony cała sytuacja, ze aż tak bardzo się nie przejmowałem tym smakiem, natomiast drugim smakiem jaki poczułem na powierzchni jego fiuta to nic innego jak smak jego potu, słony ale przyjemny.
Wsunąłem w swoje gardło nie więcej niż 8cm jego chuja i wtedy nastąpił mocny zwrot sytuacji, nie udało mi się zarejestrować kiedy, ale z całej siły wsunął mi swojego chuja po same jaja. W tym momencie zacząłem się dusić wiec podparłem się rekami o jego nogi i zacząłem się odpychać ale on nie odpuszczał a nawet na odwrót zaczął mocniej dociskać i nie puszczać. Ledwo udawało mi się pobierać jakiekolwiek ilości powietrza a on trzyma i trzyma cały czas. Dopiero po jakimś czasie kiedy na jego fiuta zaczęły spływać moje łzy zaczął odpuszczać aż w końcu puścił w pełni. Ja się odsunąłem do tylu i zacząłem natychmiast głęboko odbierać – Widzisz dzięki temu możesz nie tylko głęboko brać mojego huja ale tez głęboko oddychać – kończąc zdanie uśmiechnął się i puścił mi oko ja natomiast odwzajemniłem uśmiech i zbliżyłem się do jego fiuta. Złapałem ręka przy nasadzie zabezpieczając się aby nie wsadził mi już go tak głęboko. I znów wsadziłem jego fiuta do buzi, tym razem tylko nasadę i zacząłem go ssać. Kiedy wpadłem już w rutynę usłyszałem, ze otworzyły się drzwi wiec chciałem się podnieść ze strachu, ale on mi przytrzymał głowę wiec potraktowałem to za fakt ze to nie w jego pokoju był ten odgłos.
Po chwili katem oka mignął mi mężczyzna szybko wyjąłem fiuta z ust i ze zdziwieniem spojrzałem kto to. Okazało się, ze to jeden z kilku animatorów w hotelu podszedł do szafki zaczął coś grzebać i wyjął jakiś karton i zaczął w nim szukać, trwało to bardzo długo natomiast mój kolega który jak później się dowiedziałem miał na imię Fahim złapał mnie za głowę która skierował w swoją stronę i językiem pokazał na policzku znak loda a wzrok skierował na swojego fiuta, wiec to o co prosił ja spełniłem.
Zacząłem mu ssać fiuta nie skupiając się co robi kolega oraz czy spogląda na nas chodź wydaje mi się ze olewał to co się tu działo. Po chwili wyjął mi swojego fiuta i podniósł go do góry i nadstawił jaja do lizania. Tak jak chciał zacząłem mu lizać jaja. Co ciekawe od momentu kiedy jest kolega nie wydał z siebie żadnego dźwięku oraz ja starałem się nie wydawać żadnych dźwięków czy to moich czy ssania fiuta. Usłyszałem uderzenie kartonu do szafy i dźwięk zamykania szafy wiec przestałem lizać jaja i spojrzałem się na niego. Kolega się odwrócił i patrząc na mnie uśmiechnął się i powiedział – Spoko, obciągaj mu, tylko dobrze i głęboko – puścił mi oczko i ruszył w stronę drzwi wiec ja zacząłem mu obciągać dalej, gdy ponownie zasysałem mu fiuta zobaczyłem ze obok mnie stanął jego kolega i zaczął rozmawiać o czymś z Fahimem po turecku po chwili oboje się zaczęli śmiać i on wyszedł trzaskając drzwiami.
Odwrócił głowę w moja stronę i złapał mnie obiema rekami za głowę, wiedziałem o co mu chodziło, wiedziałem tez ze jest silny i ze tak wygra wiec zabrałem rękę co dało mu znak ze jestem gotowy. On natychmiast wsunął swojego fiuta po same jaja i wpychał go jeszcze mocniej. Miałem wrażenie ze ten fiut przebija mi gardło. Wiele się nie myliłem. Fahim delikatnie ręka zaczął mi masować gardło nie zmniejszając uścisku druga ręka. Macał ręka, czułem ze mam jakaś twardość na gardle i nim domyślając się co, to on powiedział – Czujesz? To mój fiut penetruje ci przełyk – teraz z całej siły jedna rękę jeszcze mocniej wcisnął jeżeli wgl się dało i nie zdejmując drugiej ręki przesunął ja jeszcze niżej - Czujesz? Weszło jeszcze głębiej, sadze ze parę dni i wejdzie jeszcze głębiej – w tym momencie zaczął się naprężać tak aby jego penis w moim gardle zaczął się wyginać w miarę możliwości. Mnie zaczęło to dusić ale ponieważ mnie trzymał nadal to nie pozostawało mi nic innego tylko to przeczekać. – No i co? Czujesz go teraz tam z tylu? – delikatnie poruszyłem mu głowa aby potwierdzić ze czuje i to kurwa bardzo dokładnie i boleśnie. Zaczął sapać były mu zapewne dobrze, po chwili wyciągnął delikatnie swojego fiuta ale tak żeby go nie wyjmować z buzi i wtedy się rozluźnił, a ja poczułem w swoim ryju zalew cieplej gorącej spermy, czułem kolejne salwy jego gorącej spermy która coraz bardziej mi zapełniała buzie, szybko pomiędzy salwami połknąłem to co już miałem w buzi – Aaaaaaaaaa – taki dźwięk tylko wydawał Fahim, dopiero po jakimś czasie może 30 sekundach przestał strzelać salwami spermy, połknąłem cała spermę która mi dał i wyjąłem jego fiuta z buzi i obliczałem mu główkę oblizując się - Smakowało Ci? Chcesz jeszcze jeden raz? Ale musisz coś dla mnie zrobić, zgadzasz się? W ciemno? – na wszystkie pytania odpowiedziałem mu twierdząco kiwając głowa. – Ale w sumie co ja mam zrobić? – Chce mi się sikać! – Spoko poczekam – Nie nie nie ty masz mi połknąć tu i teraz siki – Cooooo?... – Niby jak, nie ja nie lubię moczu! – Normalnie wsadzę Ci fiuta do buzi ty zaciśniesz usta na fiucie a ja ci małymi salwami zalewam gębę – nie wiedziałem co powiedzieć w sumie kiedyś chciałem spróbować tego ale sam nie wiem, nie zastanawiałem się dłużej – Zgoda! – od razu złapał mnie za tył głowy i podsunął swojego fiuta do buzi a ja delikatnie zacisnąłem swoje usta na jego fiucie – Tylko pamiętaj musisz w miarę szybko połykać bo wiesz ze dziwne uczucie jak wstrzymujesz – nic się nie odezwałem czekałem na to, minęło dosyć dużo czasu na oko koło minuty a ja czekałem. Poczułem napięcie w jego fiucie i poczułem jak w gardle pojawia się ciepła ciecz o ohydnym smaku. Naleciało jej nie dużo ale jakoś się zaciąłem. Uderzył mnie delikatnie w policzek – Połykaj bo nie wytrzymuje – tak jak kazał to zrobiłem, nalał mi kolejna porcje i to natychmiast połknąłem i tak nalał mi do buzi koło 10-12 porcji, połknąłem kolejna. W buzi przestałem w sumie czuć smak moczu za pewne było to spowodowane tym ze nie czułem jego zapachu bo nie wydostawał się z mojej buzi.
Czekałem na kolejna porcje moczu, znów poczułem spięcie penisa, ale tym razem poczułem salwę gorącej gęstej spermy, już nie tak dużo ale pierwsza salwa była tak silna ze z dosyć duża siła uderzyła mi w tylna ścianę gardła. Połknąłem wszystko i wylizałem językiem kutasa ze spermy cały czas nie wyjmując fiuta z buzi. Gdy całkowicie obliczałem mu fiuta wypuściłem go z uścisku. – Było zajebiście, jesteś w tym świetny! – No ty tez umiesz się zając lachociągiem – oboje się uśmiechnęliśmy, ja wstałem i dałem mu buziaka.
- Podobno miałeś dla mnie jakaś niespodziankę? – zapytałem.
- A no mam, ten chłopak to był Ahmet kolejny animator, mam z nim pomysł, ze będziesz nam animatorom obciągał każdemu z osobna, w grupach, jak będziemy mieli ochotę,
co ty na to? –
- A dużo was jest? – Na zmianie rożnie ale generalnie jest nas 5, dodatkowo chciałbym abyś był moim osobistym lachociągiem – tzn? – Będę pisał do ciebie SMS kiedy masz przyjść i mi obciągnąć, na pewno będziesz mi robił loda na dzień dobry i na dobranoc oraz jednego może dwa w ciągu dnia no i dodatkowo kumplom będziesz obciągał a ja zawsze przy tym będę, idziesz na to? – No pewnie na ciebie na pewno ale ci twoi koledzy? No ten co był to fajny ale inni? – Spoko są zajebiści, nie wiem jak ich pały ale moja przecież jest dobra to ci nadrobi, Ehitsem raczej ma małego ale damy radę – no dobra zgadzam się kiedy zaczynam? – Jeżeli chodzi o mnie to mi będziesz obciągał dziś wieczorem a oni to teraz z nimi pogadam – napisałem mu mój numer na serwetce pożegnałem się buziakiem i poszedłem na ciasto i whiskey do baru i czekałem na SMS.
Już niedługo część 2 :)
11.07.2015 15:37
17.04.2015 08:07