Zaczęły się wakacje. Monika trochę była zła, że jak co roku na całe dwa miesiące jechała do babci na wieś. Wszyscy wyjeżdżali najskromniej nad nasze morze ale też wiele koleżanek i kolegów za granicę a ona ciągle do babci. Znowu będą się chwalić a ona cóż tylko babcia, czterdziestoletni wujek, jego żona i rok starszy od niej kuzyn, który przynajmniej w zeszłym roku, bardziej się z nią kłócił niż pomagał w przetrwaniu tych jej z góry nieudanych wakacji. Szczególnie zazdrościła koleżankom ich miłosnych, często okraszonych barwnymi dodatkami, przygód. Znowu Kaśka i Magda będą się chwaliły ile razy zaliczyły męskie penisy a jej zostaną tylko filmiki w internecie i pocieranie własnej pizdeczki pod kołdrą albo w łazience. Próbowała stracić cnotę ale chłopak z którym to chciała zrobić był bardzo niedoświadczony i zanim to uczynił już się spuścił i było po chłopie. Później zraziła się i bała bólu defloracji, którym straszyła ją mama, która była zwolenniczką twierdzenia, że na stosunki płciowe ma jeszcze czas.
Monika była dziewczyną, pomimo młodego jeszcze wieku dosyć mocno rozwiniętą. Jej średniej wielkości piersi już od dłuższego czasu miały krągłe, kobiece kształty a jej miednica też nadążyła w rozwoju za cyckami. Obcisłe jeansy, które uwielbiała nosić opinały ślicznie krągłą pupę dziewczyny. Długie, rude włosy, najczęściej uczesane w dwa kucyki z boków głowy, podkreślały jej orientalny styl urody. Nawet podobała się chłopakom ale dyscyplina domowa nie pozwalała jej na bliższe kontakty z rówieśnikami czy starszymi mężczyznami.
Do babci , na ile pamięta przyjeżdżała od zawsze. Znała doskonale okolicę i obowiązki czekające ją w gospodarstwie. Pierwsze swoje kroki kierowała zawsze do obory, gdzie witała się z czterema krowami, później odwiedzała świnki i na końcu stajnię gdzie stał duży, kary ogier i trochę mniejsza klacz. Trochę bała się koni, od czasu kiedy wujek posadził ją na tego ogiera i omal z niego nie spadła, ale były one częścią obejścia i należało je odwiedzić. W kurniku kurkom rzuciła garść ziarnek. Przywitały ja głośnym gdakaniem. Wreszcie po odwiedzeniu wszystkich zwierzaków znowu poszła do pokoiku babci. Po południu ciotka zabrała ją na zakupy do miasta i po powrocie mogła przywitać się z wujkiem i kuzynem. Wujek Olek był mężczyzną dosyć wysokim i barczystym. Z powodu częstego przebywania na dworze jego twarz i szyja były prawie czarne od opalenizny. Kuzyn Tomek to dosyć szczupły i też wysoki chłopak, zaledwie o parę miesięcy starszy od niej, był dotychczas zakałą jej wyjazdów do babci. Zawsze wymyślał jakieś psikusy, które bardzo ją denerwowały. Następnego dnia rano po prysznicu poszła nakarmić kurki. Miała tutaj stałe obowiązki i właśnie ta czynność do nich należała.
- Chodź coś ci pokażę - zaproponował Tomek zaraz po śniadaniu.
- Pewno znowu jakiś twój żarcik - spojrzała na niego nieufnie.
- Chodź nie pożałujesz - upierał się kuzyn i skierował swoje kroki prosto do stajni.
Weszła za nim i spojrzała tam gdzie jej wskazywał. Aż zaparło jej dech kiedy spojrzała w kierunku ogiera i pod jego brzuchem zobaczyła olbrzymiego, końskiego, w pełnym wzwodzie kutasa.
- Podejdź bliżej i jeśli chcesz możesz go dotknąć - z szyderczym uśmiechem zaproponował kuzyn.
- Ależ on ogromny. Ma chyba z pół metra - szepnęła ze ściśniętym gardłem Monika.
- Myślę, że jeszcze więcej - dalej szydził Tomek - Jeśli chcesz możesz go dotknąć, jeśli ci kasztanka pozwoli.
- Coś ty - nie rozpoznała szyderstwa kuzyna i pomalutku wyciągnęła rączkę w kierunku podbrzusza końskiego.
Podeszła bliżej i delikatnie pogłaskała bardzo gruby i długi trzpień tego wiszącego do dołu chuja. Był bardzo twardy ale i milutki w dotyku. Przejechała rączką do dołu do rozszerzającej się żołądzi i wtedy z chuja trysnęła potężna struga żółtego moczu. Tomek aż pokładał się ze śmiechu, kiedy gwałtownie cofnęła swoją małą dłoń.
- A żebyś widziała jak dogadza on swojej żonie - zaśmiewał się chłopak.
Monika zaczerwieniła się do tego stopnia, że prawie niewidoczne stały się jej liczne piegi pokrywające jej dziewczęcą, urokliwą twarzyczkę.
- Aleś ty głupi - krzyknęła i wybiegła wzburzona ze stajni.
Zapomniała o tym kawale Tomka ale czwartego dnia kiedy poszła za stodołę zobaczyć czy dojrzały już rosnące tam papierówki zobaczyła coś co ją przeraziło. Nagle do spokojnie pasącej się kasztanki od tyłu zaszedł ogier. Monika widziała, że jego kutas znowu jest w pełnym wzwodzie. Podniósł się na tylnych nogach i na ile mogła zauważyć wepchnął swoją pałę pod podniesiony ogon klaczy. Trwało to może z dwie minuty i zeskoczył z niej a jego kutas pomału zaczął chować się w podbrzusze.
- Musiała mieć ruję - cicho szepnął wujek Olek, którego Monika dopiero teraz zauważyła - Może będziemy mieli ładnego źrebaczka.
- Pierwszy raz widziałam coś takiego - cicho szepnęła Monika.
- O to jeszcze wiele przed tobą - stwierdził wujek i poszedł w kierunku chaty.
Miała się o tym przekonać już wieczorem, kiedy to żartowniś Tomek zaprowadził ją na strych i odsunął jakiś mebel.
- Patrz teraz uważnie - cicho szepnął. Zobaczyła dosyć dużą dziurkę w powale. Położyła się na przygotowanym przez chłopaka dywaniku i spojrzała w nią. Zobaczyła obszerną sypialnię z ustawionym po środku dużym łożem.
- Poczekaj chwilę a coś zobaczysz. Tylko bądź cichutko - szepnął chłopak. Rzeczywiście po kilku minutach do sypialni weszli ciotka i wujek Olek. Nie podejrzewając niczego szybko rozebrali się do naga. Ciotka była naprawdę dużą kobietą ale nie to przykuło uwagę dziewczynki. Nie mogła oderwać wzroku od potężnego XXL kutasa wujka, który po zdjęciu luźnych majtek prężył się w jego kroczu. Chuj ten miał chyba z 25 cm długości i do tego był tak gruby, że dziewczynka aż jęknęła. Poczuła to dziwne swędzenie jej dziewiczej szparki, jak podczas oglądania najlepszych pornusów w kompie. Para na dole położyła się na łożu i nie nakrywając kołdrą przystąpiła do pieszczenia swoich ciał. Wuj popieścił duże cycki ciotki i gwałtownie obrócili się do pozycji 69. Teraz wujek penetrował językiem duża pizdę ciotki a ona wprawnie obciągała jego olbrzymiego kutasa swoimi zmysłowymi ustami. W pozycji tej pieścili swoje narządy płciowe kilka minut by nagle przejść do pozycji klasycznej. Ciotka szeroko rozrzuciła nogi a między nimi znalazł się potężny kutas wuja. Monice stanęła przed oczami poranna scena końskiej kopulacji, kiedy zobaczyła jak wujek Olek wbił swego chuja w pizdę ciotki i zaczął ją ostro ruchać. Po kilku minutach zmienili pozycję na pieska i teraz jeszcze bardziej dziewczynie kojarzyło się to z tym co widziała za stodołą. Jej rączka samoczynnie powędrowała w kierunku mokrego krocza i zaczęła pocierać przez spodnie dziewczęcą pizdeczkę. Obróciła się i zobaczyła jak stojący obok Tomek ze spuszczonymi spodniami i majtkami wali swojego rumaka.
- A co ty robisz? - cicho szepnęła.
- A to nie widzisz? - odpowiedział pytaniem na pytanie - Zawsze się tu masturbuję jak patrzę na swoich starych.
Dziewczyna przyjrzała mu się dokładniej. Szczególnie spojrzała na jego przyrodzenie. Tak jak chuja wujka śmiało mogła zaliczyć do rozmiaru XXL, to ten którego widziała to typowa L-ka. Penis kuzyna miał około szesnastu centymetrów długości i był dosyć gruby. Nie wiadomo dlaczego zapragnęła wziąć go w swoją mała rączkę. Może to scena za stodołą czy też to co widziała w sypialni wujostwa powodowały jej nieodpartą chęć na pobawienie się kutasem kuzyna. Jej pizdeczka swędziała ją teraz cała, nawet gdzieś głęboko w jej wnętrzu.
- Jeśli chcesz to pobawię się twoim rycerzem - cicho szepnęła.
- Ale jak mi pokażesz swoją jaskinkę - cicho odpowiedział jej chłopak.
Zauważyła, że rzeczywiście jest w swoich obcisłych jeansach. Szybko rozpięła spodnie i razem z bawełnianymi majteczkami ściągnęła z kształtnej pupy.
- Ależ ty jesteś piękna - cicho westchnął kuzyn kiedy jego oczom ukazała się porośnięta czerwonymi włoskami pizdeczka dziewczyny.
- Ty też masz pięknego rumaka - cicho pisnęła i wyciągnęła rączkę w kierunku jego krocza.
Podszedł bliżej i delikatnie, opuszkami palców przejechała po całej długości trzpienia, postawionego na baczność chuja Tomka. Następnie szybko usiadła i chwyciwszy go w dłoń wpakowała żołądź do swojej buzi. Zaskoczyła go tym działaniem. Lekko chwycił ją za kucyki i zaczął poruszać jej główką tak, że jego pała wbijała się do jej buzi i niemal wyskakiwała. Nie robiła tego nigdy wcześniej ale instynktownie zaczęła harcować języczkiem po łysej głowicy jego chuja.
- Przyjdź do mnie w nocy - cicho szepnął lekko już dysząc z podniecenia.
- Jeszcze nigdy tego nie robiłam i trochę się boję - odpowiedziała wracając od razu do robienia mu loda.
- Ja też nie. Ale kiedyś trzeba zacząć - coraz bardziej dysząc dodał i nagle wystrzelił w jej gardło salwą ciepłej spermy.
- No co ty już? - spytała po dokładnym połknięciu nasienia wyrzuconego z chuja kuzyna - Teraz to na pewno muszę przyjść do ciebie.
- Ano ja tobie też chcę zrobić dobrze - podciągając spodnie zachęcał chłopak.
- Rzeczywiście masz czym żebyś tylko tak szybko się nie skończył - Monika spojrzała na dół przez dziurkę ale wujostwo już wtulone w siebie w pozycji na łyżeczkę zabierało się do zaśnięcia.
Zeszli po cichu na dół do pokoju chłopaka. Tak jak się spodziewała panował tam artystyczny nieład jak w damskiej torebce. Jedyne miejsca, które nie dotknął tajfun bałaganu, było dojście do komputera i on sam,i obszerne łóżko stojące pod ścianą. Szybko zwarli się w namiętnym pocałunku. Chłopak niemal zdarł z niej koszulkę i drżącymi palcami męczył się z rozpięciem stanika. Wreszcie udało się. Monika odpowiedziała mu niemal taką samą gwałtownością i pozbawiła go koszuli. Równie szybko rozpięli nawzajem swoje spodnie i zdarli je na dół razem z majtkami. Po chwili obydwoje byli całkowicie goli. Tomek pamiętając co jej obiecał lekko pchnął kuzynkę na łóżko, tak że jej pupa oparła się na jego skraju. Szybko klęknął między zgrabnymi, pełnymi udami, które Monika w geście zaproszenia szeroko rozszerzyła i namiętnie rozchylając delikatne jak płatki róży wargi sromowe pizdeczki dziewczyny, polizał całą jej szparkę i malutką żołądź łechtaczki. Cicho jęknęła czując głębokie dreszcze w swojej pizdeczce a on zlizywał obficie wypływające z niej soczki podniecenia. Chłopak cicho sapał a ona coraz głośniej jęczała podniecona pieszczotami kuzyna., który doprowadzając do wrzenia jej dziewiczą pizdeczkę, rozpoczął wędrówkę swoim językiem i ustami po jej płaski brzuszku. na chwilę zatrzymał się przy pępuszku i dłużej przy jej falujących w takt urywanego oddechu piersi. Chwytał ustami i delikatnie zębami jej sterczące, różowiutkie sutki, które stawały się coraz twardsze. Wreszcie dotarł do jej zmysłowych ust. Zwarli się w namiętnym pocałunku. W tym czasie jego sztywny kutas zawędrował w okolice krocza dziewczynki. Czuła jak duży łeb jego chuja wyrzucając z siebie duże krople śluzu wędruje po jej wzgórku łonowym i dalej po płaskim brzuszku zostawiając mokry i śliski ślad swojej bytności.
- Strasznie się boję ale tak bardzo już tego chcę - cicho szepnęła mu do ucha kiedy przeniósł swoje usta na jej szyję.
- Też nigdy tego nie robiłem. Zawsze musiała mi wystarczyć ręka - cicho jęknął - postaram się zrobić to jak najlepiej.
- Proszę cię cokolwiek bym nie wyprawiała to przerżnij mnie ostro i uczyń ze mnie kobietę - powiedziała drapiąc go po plecach i unosząc do góry swoje rozkraczone nóżki - Możesz mnie walić do końca bo za trzy dni mam mieć okres.
Tomek wepchnął do jej ust swój język i lekko uniósł do góry pupę, chwytając w dłoń swego gotowego do działania kutasa. Jeszcze szerzej rozrzuciła nóżki. Rozchylił głowicą płatki jej sromu i oparł ją o nadal zaciśniętą szparkę dziewczyny. Czuła jak zaczął nią napierać i jak pomalutku, milimetr po milimetrze łeb jego chuja wdziera się w jej szparkę.
-Ałła..., sss..., boli... - jęczała ale on nie przestawał. Nagle szparka jej zamknęła się za grubszą głowicą i szczelnie otuliła trzpień jego chuja zaraz za fałdką napletka. Poczuł jak jego kutas napotkał drugą przeszkodę, która może być trudniejsza do pokonania. Pchnął mocno.
- O kurwa jak boli - krzyknęła kiedy jego kutas pokonawszy rozrywając jej błonkę dziewiczą rozpoczął swoją wędrówkę w głąb jej pochwy.
- Już po wszystkim - szepnął.
- Czuję. Ten ból zamienia się w rozkosz - jęczała - pieprz mnie, wal, przerżnij mocno.
Tomek zaś czując jak coraz bardziej ustępują ścianki jej pochwy rozpoczął ostrą jazdę to prawie wychodząc z jej pizdy, to znów wbijając się w nią całą długością swego chuja. Zaczęła z nim współpracować poruszając odpowiednio biodrami. Jego kutas wędrował w jej śliskim wnętrzu sprawiając dziewczynie coraz większą rozkosz. Teraz już głośno krzyczała wyrażając swoje emocje. Przeżyła już chyba trzeci orgazm łechtaczkowy a że były to jej pierwsze ekstazy, w kontakcie z męskim chujem, więc głośno krzyczała i wiła się pod nim jak węgorz. na chłopaka też bardzo podniecająco działało zachowanie kuzynki. Nagle wbił się w nią maksymalnie i wystrzelił ze swojej armaty potężny strzał ciepłej spermy. Czuła jak do niedawna cnotliwą, dziewczęcą pochwę wypełnia teraz w każdym calu obok dużego kutasa ciepła i mazista ciecz. Leżał na niej ciężko, dysząc i sapiąc w swojej pierwszej tak olbrzymiej ekstazie spełnienia. A ona też w tym samym momencie po raz pierwszy poczuła ów dreszcz wewnątrz swojej pochwy, który pomału ale ciągle ogarniał jej ciało. Dziewczyna pierwszy raz, tak mocno podniecona przez kuzyna, przeżywała swój orgazm pochwowy.
- O kurwa jakie to było wspaniałe - jęczała kiedy wyszedł z niej swoim opadającym chujem i leżała teraz na plecach uwolniona od jego ciężaru.
- Już dawno miałem ochotę się z tobą kochać - wyznał chłopak.
- A to dlatego te twoje głupie żarty, chociażby ten z chujem ogiera - powiedziała i dała mu mocnego kuksańca w ramię.
- Chyba się na mnie nie gniewasz - cicho szepnął i zaczął pieścić jej śliczny, krągły cycuszek.
- No coś ty po tym co dzisiaj między nami zaszło, nie mogłabym - szeroko się uśmiechnęła i zaczęła masować jego opadłego siusiola.
Nie trzeba było długo czekać żeby jej pieszczoty przyniosły swój efekt. Kutas chłopaka bardzo szybko przyjął swoją gotowość bojową i Monika dosiadła go jak rączego rumaka w pozycji na jeźdźca, znowu doprowadzając do niemal jednoczesnego orgazmu obydwojga. Tej nocy Tomek jeszcze dwa razy wypompował w nią nagromadzoną zawartość spermy i nad ranem zasnęli przytuleni do siebie.
Cdn.